-

Andrzej-z-Gdanska

Alchemik Bartolini Bartłomiej herbu zielona pietruszka

Trochę mi się popierniczkowało, ale też chodzi o Włocha, niejakiego Tytusa Liwiusza Boratiniego.

Słowo „Alchemik” natomiast, „przywłaszczyłem” sobie albo zainspirowałem się książeczką:

ALCHEMICY. GABRIEL MACIEJEWSKI dostępną pod linkiem:

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/alchemicy-gabriel-maciejewski/

Tenże Tytus nie był tak zdolnym alchemikiem jak obecni banksterzy/alchemicy co to potrafią „produkować” pieniądze z powietrza, ale głowę miał na karku. W wiadomościach z ostatniej chwili można przeczytać, że nawet z CO2 da się „wyprodukować” niezłe pieniądze!

Po wyczerpujących wojnach za Jana Kazimierza trzeba było płacić olbrzymie długi, jakie Rzeczpospolita zaciągnęła wobec żołnierza. Finanse natomiast były tak wyczerpane, iż trzeba było poszukać nadzwyczajnych źródeł dochodu, a źródła te znalazły się w obniżeniu waluty pieniężnej prawie w dwójnasób, w wypuszczeniu ogromnej ilości bezwartościowego pieniądza.

W r. 1658 uchwalono na sejmie, iż Rzeczpospolita ma uzyskać z mennicy sumę 150 tys. złp. Z projektem tym wystąpił właśnie Tytus Liwiusz Boratini, który zarządzał mennicą koronną w Krakowie i był jednocześnie sekretarzem królewskim.

Tak się zastanawiałem dlaczego obecnie Polska jest tak zadłużona? Przecież ani obecnie ani przez ostatnie 75 lat nie toczymy wojny ani nie płacimy kontrybucji? Odpowiedź przyszła dwie strony dalej.

Rezultat dewaluacji pieniądza będzie ze wszech miar szkodliwszy aniżeli wojna. I wylicza następnie autor wszystkie szkody ekonomiczne, jakie podrożenie pieniądza za sobą pociągnie. Poczynając od króla, kończąc na najniższym z poddanych, stracą wszyscy w dochodach 20%, czy to z dzierżaw, czy to z czynszów, ponieważ te wszystkie sumy obliczają się na złote polskie, a jednostką podstawową złotego jest grosz, którego wartość obniży się o 20%.

W tzw. międzyczasie:

Z tego psucia się pieniądza w Polsce będą starali się ciągnąć zysk sprytni sąsiedzi, podrabiając pieniądze i dowożąc do Polski. Żadnego znaku, odróżniającego dobry pieniądz od fałszywego, a raczej polski od obcego, nie da się wymyślić.

Z początku ok. roku 1650 było w obiegu monety śląskiej na parę tysięcy, ale z czasem, gdy się zmiarkowano, iż wśród biedniejszych warstw ludności łatwo się rozchodzi, sprowadzano ją beczkami.

Wtedy ozwały się głosy przestrogi, iż „szeląg mały pieniądz, ale mniejsza iskra, a cały dom spali”.

Szczegóły kontraktu jak można przeczytać poniżej nie były tajne, ale za to były szokujące:

Kontrakt zawarty z Boratinim opiewał, że ten ostatni bierze w dzierżawę od Rzeczpospolitej mennicę szelągową w Ujazdowie pod Warszawą i zobowiązuje się wybić w ciągu dwu lat szelągów na ogólną sumę 5 250 000 złp., z czego Rzeczpospolitej przypadać miało 3 mil., resztę zaś obrócono by na koszty.

Jakby tego było mało czyli pieniędzy w skarbcu:

Komisja powierzyła w dzierżawę mennicę w Bydgoszczy Andrzejowi Tymfowi „mężowi najlepiej Rzeczpospolitej życzącemu i w sprawach menniczych bardzo doświadczonemu”.

W kontrakcie podano tylko ogólną liczbę kilku milionów z tym, aby Rzeczpospolita na każdej grzywnie miała 54 złp. czystego dochodu, dzierżawca zaś 4 złp. Prócz tego wolno było temu ostatniemu stary pieniądz przetapiać na nowy. W zamian za to musiał złożyć do skarbu sumę 500 tys. złp. w ciągu pierwszych 10 tygodni.

Na mocy tej uchwały otwarto tymczasem mennicę we Lwowie i przetapiano w niej wszelkie pieniądze, jakie wpłynęły do skarbu w ostatnich czasach z poborów, jako to: talary, orty, szóstaki, półtoraki. Z ogólnej sumy 453 724 złp. po przebiciu na nowy rodzaj pieniądza otrzymano 800 211 złp. Od razu więc okazał się gruby dochód.

Z biegiem czasu znalazły się jeszcze inne naglące potrzeby, jak długi Rzeczpospolitej, zaciąg wojska na Ukrainie (600 tys. złp).

Dlatego z samej mennicy ujazdowskiej wypuszczono w przeciągu dwu lat szelągów na sumę prawie 7 milionów złp mimo, że z początku komisja uchwaliła 5 milionów złp.

Bicie szelągów w tej ilości, w jakiej się dokonało od r. 1663-1665 było nadużyciem zasobów i sił finansowych kraju. Dokonały zaś dzieła zniszczenia tymfy srebrne.

Zdewaluowały one pieniądz w Polsce, w ciągu trzech lat sprowadziły zmianę stopy, jaka się nie dokonała przez całe stulecie. Był to kryzys analogiczny do tego, jaki przechodziły Niemcy w r. 1619 albo Hiszpania na początku XVII stulecia.

Sprawców tego zamieszania Tymfa i Boratiniego oskarżono na Sejmie w r. 1667 i pociągnięto do odpowiedzialności przed trybunałem skarbowym we Lwowie. Tymf zdołał w porę umknąć. Posądzano go, że sprzeniewierzył sumę przynajmniej 4 mil. złp. Boratini stawił się przed trybunałem, który go uniewinnił.

Myślę, że komentarz do zakończenia tej „epopei alchemicznej” jest zbyteczny. Teraz wiemy skąd nasze niezależne sądy i inne urzędy mogą czerpać natchnienie do swoich postanowień. :))

Przecież u nas w Polsce nie ma precedensów, ale… można się zainspirować.

Małe podsumowanie:

W żadnym z poprzedzających okresów zmiana waluty nie była tak gwałtowną jak za Jana Kazimierza. Podczas gdy w XVI w. trzeba było całego stulecia, aby waluta obniżyła się do połowy, w XVII w. zaś proces ten trwał przeszło lat 60, teraz w ciągu lat 6, między r. 1663 a 1669 kurs pieniądza spadł w tym samym stosunku, a talary z 3 złp. podskoczyły na 6 złp., dukaty z 6 na 12 złp. Największe straty z upadku waluty ponosił handel. Kupcy wprost twierdzili, iż skutkiem złych pieniędzy cudzoziemcy wolą jeździć po towary surowe na Pomorze, do Inflant i do Moskwy.

Większa i smutniejsza rekapitulacja:

Pod koniec panowania Jana Kazimierza Rzeczpospolita wstępuje na bardzo śliską i niebezpieczną drogę - bankructwa finansowego.

Ceny naturalnie dążyły do tego, ażeby się wyrównać z wartością pieniądza. Ale zanim jego wysokość osiągnęły, zły pieniądz zarówno sprowadził przesilenie handlowe, jak obniżył wartość majątków obywateli ziemskich, i tak już zachwianych skutkiem rujnujących wojen. Skarb Rzeczpospolitej mimo chwilowego wspomożenia się, nabawił się stałego deficytu skutkiem obniżonej wartości stałych dochodów.

Cytaty pochodzą z książki Adama Szelągowskiego „PIENIĄDZ I PRZEWRÓT CEN W XVI I XVII WIEKU W POLSCE”, która była dostępna w księgarni „Kliniki Języka”.

Książka jest bardzo ciekawa, bo zawiera sporo faktów, które są podparte liczbami. Można te liczby porównywać z liczbami w innych krajach. Można wziąć pod uwagę dzisiejszą sytuację. Wybrałem tylko jeden epizod opisany w książce.

Porównywane są różne waluty między sobą i ich wartość zmieniająca się w czasie. Jest też sporo informacji o tym co zawierały pieniądze i jak je traktowano – nawet fizycznie.

Jak jest dzisiaj?

1 kwietnia 1994 roku przekształcono Mennicę Państwową w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa pod nazwą „Mennica Państwowa S.A.” a w 2005 roku zostaje zmieniona nazwa na Mennica Polska S. A.

Istnieje od 1766 r.

21 stycznia 1766 roku został sprowadzony z Drezna wybitny artysta Jan Filip Holzhaeusser, który do roku 1792 pełni funkcję nadwornego medaliera króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i czołowego medaliera Mennicy Warszawskiej.

Wybrane subiektywnie ciekawostki historyczne:

https://www.mennica.com.pl/o-nas/historia-mennicy

W czerwcu 1792 roku z polecenia i inicjatywy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego Mennica Warszawska wybija nowe odznaczenie – order Virtuti Militari. To najwyższe odznaczenie wojskowe przyznawano po rozpoczęciu wojny polsko-rosyjskiej w obronie Konstytucji 3 Maja.

9 stycznia 1796 roku w wyniku III rozbioru Polski, wkrótce po wkroczeniu wojsk pruskich do stolicy, Mennica Warszawska na 14 kolejnych lat zostaje zamknięta i przejęta na rzecz skarbu państwa pruskiego.

W roku 1830 w czasie Powstania Listopadowego Mennica Warszawska, poza biciem monety powstańczej, pełni również rolę fabryki zbrojeniowej dla powstańców polskich.

15 października 1832 roku po upadku powstania listopadowego i podporządkowaniu Mennicy Warszawskiej Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu (wcześniej Mennica podlegała Bankowi Polskiemu), zgodnie z ukazem carskim wprowadzono pierwszą dwujęzyczną monetę rosyjsko-polską o podwójnym nominale 15 kopiejek/1 złoty.

W 1939 roku nastąpiło zajęcie budynków Mennicy przez okupacyjne władze niemieckie, zniszczenie budynku warsztatowego, konfiskata kruszców i wywóz kolekcji numizmatycznej Gabinetu Numizmatycznego przez władze III Rzeszy (10% zbiorów zostaje ukrytych przez kustosza W. Terleckiego pozostaje w Polsce).

W 1941 roku Mennica bije monety cynkowe dla okupowanych ziem polskich.

W 1953 roku Mennica Państwowa wybija pierwsze powojenne monety jedno- i dwugroszowe ze wstecznym rokiem emisji 1949 i nazwą państwa Rzeczpospolita Polska.

W 1957 roku Mennica rozpoczyna bicie monet z konstytucyjną nazwą państwa – Polska Rzeczpospolita Ludowa.

W 2002 roku Mennica Państwowa S.A. dla upamiętnienia 10 lat honorowej współpracy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy wykonuje 22-kilogramową sztabę, symbolizującą ilość złota przetopionego na serduszka WOŚP.

W lutym 2011 roku srebrna moneta „70. rocznica utworzenia Polskiego Państwa Podziemnego” o nominale 10 zł została uznana za najbardziej inspirującą monetę na świecie w prestiżowym konkursie „Coin of the Year Award”.

W czerwcu 2014 roku wyprodukowano medale na galę „Ludzie wolności” organizowaną przez TVN i Gazetę Wyborczą, podczas której wyróżniono Polaków, którzy w ostatnim ćwierćwieczu stali się ambasadorami wolności, rozwoju i demokracji.

Obecnie od 2012 Prezesem Zarządu i Dyrektorem Naczelnym  Mennicy Polskiej S. A. jest Grzegorz Zambrzycki.

W latach 1983-1988 studiował w SGGW-AR w Warszawie, Wydział Melioracji Wodnych.

Był także w latach 2001-2009 Dyrektorem Generalnym i Prezesem Zarządu, J&S Energy S. A.

Marek Druś pisze w „Pulsie Biznesu” z 05.09.2018 r., że

Grzegorz Jankielewicz i Wiaczesław Smołokowski zmniejszyli zaangażowanie w szwajcarskiej spółce Mercuria, obecnie jednym z największych niezależnych graczy na rynku ropy i paliw, donosi The Financial Times.

Jankielewicz i Smołokowski byli właścicielami spółki J&S Energy, która w przeszłości była dominującym dostawcą rosyjskiej ropy dla polskich rafinerii. W 2004 roku kontrolę nad nią przejęli dwaj byli traderzy Goldman Sachs: Marco Dunand i Daniel Jaeggi, którzy stworzyli spółkę Mercuria.

https://www.pb.pl/ft-byli-wlasciciele-j-s-energy-maja-mniej-mercurii-939081

7 stycznia, jak zapewne wiele osób, otrzymałem emaila z firmy „Skarbnica Narodowa” Sp. z o. o.

Szczegółowy opis monety wraz z jej historią znajduje się pod linkiem:

https://www.skarbnicanarodowa.pl/specjalne/mala-zlota-replika-4001690304

Skarbnica Narodowa” Sp z o. o. jest wiodącym dystrybutorem monet i medali okolicznościowych w Polsce i przedstawicielem wywodzącej się z Norwegii międzynarodowej Samlerhuset Group - jednej z największych firm w branży numizmatycznej, która istnieje od 1994 roku i działa w 14 krajach Europy. Samlerhuset jest właścicielem międzynarodowych targów numizmatycznych World Money Fair w Berlinie oraz Mennicy Norweskiej, która między innymi wybija medal Pokojowej Nagrody Nobla.

Ciekawie na temat prawdziwego dukata Zygmunta III Wazy pisze Pioter pod linkiem:

http://pioter.szkolanawigatorow.pl/najdrozsza-polska-moneta

 



tagi: pieniądz  mennica  dukat zygmunta iii wazy 

Andrzej-z-Gdanska
11 stycznia 2021 11:46
3     1373    3 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

ArGut @Andrzej-z-Gdanska
11 stycznia 2021 13:05

Złoty okres polskiego mennictwa, był w XVII wieku. Pod umieszczonym linkiem do Skarbnicy Narodowej trudno znaleźć większe złote, lokalnie produkowane, monety niż 2g.  

 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Andrzej-z-Gdanska
11 stycznia 2021 13:19

Jak pisze Pioter w swojej notce:

9 stycznia 2018 roku na aukcji w Nowym Jorku organizowanym przez firmę Clasical Numismatic Group za kwotę 2.160.000 USD zlicytowano złotą monetę pochodzącą z Polski, a dokładniej wybitą w Bygdoszczy.

To był prawdziwy dukat Zygmunta III Wazy.

Skabnica sprzedaje repliki/medale będące kopią i do tego pozłacane lub złote. Można sobie kupić, potrzymać w ręku i pomyśleć o tym jak to drzewiej bywało płacąc maksymalnie 1000 zł. Jak ktoś lubi mieć coś takiego, dobre i to.

zaloguj się by móc komentować

betacool @ArGut 11 stycznia 2021 13:05
11 stycznia 2021 14:15

Z tymfami w skali 1:1 żadnych problemów by nie było.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować