-

Andrzej-z-Gdanska

II spotkanie w katakumbach w Łęczycy

Zanim pojechaliśmy na  II spotkanie w katakumbach mieliśmy się umówić na zwiedzanie Archikolegiaty w Tumie koło Łęczycy.

Z umówienia nic nie wyszło, ale za to spotkaliśmy się w środku zabytku. My, czyli BeaM, Gabrysia, Jurek i ja. Dzięki BeaM oraz opiekunowi archikolegiaty mogliśmy obejrzeć różne ciekawostki; zaprosił nas do wejścia na jedną z wież.

Kolegiata widok

ołtarz

Historia obecnej kolegiaty w Tumie pod Łęczycą pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej całkowicie łączy się z założeniem prawdopodobnie najstarszego w Polsce opactwa benedyktynów. Chodzi tu o opactwo łęczyckie, którego pierwszą głową był Astryk-Anastazy. Wspomina się go w dokumencie Ottona III z 1001 roku jako Anastasius Abbas monasterii Sancte Marie Sclavanesis provincie. Najważniejszą postacią kojarzoną jednak z historią tego miejsca nie jest jego opat, a święty Wojciech oraz Bolesław Chrobry. To on prawdopodobnie w 997 roku ufundował klasztor pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny. Zakon od początku swej działalności powiązany był z regułą zakonu na Awentynie w Rzymie, gdzie panowała asceza i prostota. Choć drugie wezwanie, świętego Aleksego, pojawia się w dokumentach znaczenie później podejrzewa się, że od początku było ono powiązane z zakonem w Łęczycy. Możliwe, że Astryk jako uczeń św. Wojciecha i mnich awentyński chciał wyrazić spirytualną koneksję z rodzimym klasztorem – świętych Bonifacego i Aleksego. Stąd drugie wezwanie.

Portal

Najbardziej widocznym elementem architektonicznym ze wszystkich, jeśli chodzi o elementy niepasujące do stylu rodzimego, jest niewątpliwie kruchta zbudowana w duchu renesansu w roku 1569, przerobiona 64 lata później, która kryje arcydzieło pracy kamieniarzy – piękny, romański portal.

Górną warstwę portalu uszkodziły liczne pożary, ale reszta przetrwała w niemalże idealnym stanie. Dwie pary kolumn pokrywa gzyms przechodzący w abakus, który zamyka okalająca tympanon ze sceną Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem Jezus i krzyżem w rękach, adorowaną przez aniołów. Oprócz tej sceny niewyraźne pozostają jeszcze dwie: scena Zwiastowania Maryi oraz prawdopodobnie, wieczerza w Kanie. W tympanonie trzeba koniecznie zwrócić uwagę na piękne zdobienia archiwolt wymyślnymi wzorami. Wspaniałą częścią dekoracji są oczywiście także rzeźby kolumn przedstawiające walczące zwierzęta. Możliwe, że jest to gryf atakujący mityczne zwierzę ze spiralnym ogonem lub walka smoka z bazyliszkiem (na osi lewej) oraz zwierzęta – byk lub koń (na osi prawej).

Widok

Kolegiata w Tumie pod Łęczycą jest trójnawową bazyliką bez transeptu, zamkniętą trzema apsydami z których dwie na wschodzie wyznaczają a’la transept. Zachodnia część zaś charakteryzuje się dwoma wieżami pośród którymi mieści się apsyda. Z zewnątrz budowla praktycznie pozbawiona jest ozdób. Materiałem, który posłużył jako budulec jest granit eratyczny, umieszczony tylko od lica budynku oraz piaskowiec krzemienisty w miejscach w których użycie granitu nie było możliwe. Piaskowiec wykorzystano głównie do wykonania elementów dekoracyjnych i wykończeniowych oraz przede wszystkim portalu. Miąższ muru to natomiast mniej więcej 90 centymetrowa zbieranina polnych kamieni zalanych zaprawą wapienną. Nawy główna szczęśliwie przeszła w ciągu wieków niewiele zmian, jednak XVIII – wieczne wariacje przyczyniły się do tego, że kościół stracił swój romański, który odzyskał dopiero po II wojnie światowej.

Chrystus Pantokrator

Przed 1451 rokiem kościół był wewnątrz polichromowany, po dziś dzień zachowała się wielka, XII – wieczna polichromia przedstawiająca Chrystusa  Pantokratora.

"pazury" Boruty

Rzecz jasna, że tak wiekowy monument jak kolegiata w Tumie pod Łęczycą przez setki lat naturalnie obrósł legendami. Najsłynniejszą postacią, która pojawia się w podaniach jest bez wątpienia diabeł Boruta. Był on strażnikiem lasów mieszkającym w pniu sosny (staropolski: boruta – sosna). Pewnego razu człowiek ten miał pomóc samemu Kazimierzowi Wielkiemu, który ugrzązł gdzieś nieopodal Łęczycy na bagnach.

Najbardziej znaną historią jest ta w której Diabeł Boruta chce wypędzić z wieży zgorzkniałego człowieka na którego duszę czyha. Pchał on tę wieżę tak mocno, że jedyne co zrobił to ślady.

https://sekulada.com/kolegiata-w-tumie/

Według tradycji tumskiej zmarł w tym miejscu Piotr Włostowic w 1153 r. XII wieczna płaskorzeźba z piaskowca. U góry postać Anioła. Nagrobek z postacią rycerza w szyszaku z mieczem.

widok wieży 

Widok z wieży kolegiaty na rekonstrukcję grodziska

Widok kolegiaty z Grodziska

Rekonstrukcja grodziska

Szkic placu w grodzisku

pierścień Salomei - z lewej strony krzyż równoramienny oznaczający początek napisu

opis pierścienia

Poniżej tekst ze zdjęcia:

W 2009 roku w trakcie badań archeologicznych na grodzisku w Tumie pod Łęczycą odkryto pierścień wielokątny z czytelnie zachowaną inskrypcją łacińską. Zabytek został odkryty w warstwie, która ma związek z II fazą łęczyckiego grodu, a ściślej z fazą IIB, datowaną na 2. połowę XI początek XII wieku. Dziewięcioboczny pierścień został wykonany z wysokiej próby srebra (ponad 97% zawartości Ag) na którego powierzchni umieszczono inskrypcję, wygrawerowaną kapitałą romańską, której napis brzmi:

+TOT VIVAS FELIX • QVOT • VIVIT • TEPORA FENIX:
+Obyś żył szczęśliwy, ile czasu żyje feniks:
„Tot vivas foelix, quot vivit tempora phoenix"

Początek napisu wyznacza centralnie umieszczony krzyż równoramienny, poprzedzony dwukropkiem kończącym całe zdanie. Dla podkreślenia czytelności całego napisu litery wypełniono czarną masą siarczków srebra. W treści sentencji użyto ligatury (skrótów) co spowodowało, że cały napis tworzą ostatecznie trzydzieści trzy litery. Zastosowany w ten sposób zabieg posiada głęboką symbolikę chrześcijańską, a celowo skrócony napis nawiązuje do liczby ziemskich lat życia Chrystusa. Pomimo mniejszej liczby liter w stosunku do oryginału, nie wpływa to na poprawne odczytanie inskrypcji i jest zgodne ze średniowieczną pisownią w języku łacińskim. Pierścień tumski to zabytek unikatowy na tle całej Polski i Europy. Nie tylko ze względu na brak bliskich analogii, ale również ze względu na głęboką treść sentencji i uniwersalne przesłanie, którego istotą jest przekazanie wszystkich dobrych życzeń.
 

Podczas badań, potocznie został nazywany pierścieniem księżnej Salomei, rezydującej w Łęczycy wdowy po księciu Bolesławie Krzywoustym, w czym jego odkrywcy chcieliby widzieć ziarno prawdy.

O godzinie 18 rozpoczęło się na zamku królewskim w Łęczycy II spotkanie w katakumbach.  Zamek został zbudowany przez króla Polski Kazimierza Wielkiego najprawdopodobniej w latach 1357-1365. W swoich murach gościł trzech polskich królów: Władysława Jagiełłę, Kazimierza Jagiellończyka i Zygmunta III Wazę.

Zamek Łęczyca

Gabriel Maciejewski powiedział, że dzisiaj jest noc muzeów. Włóczymy się po zamkach i pałacach a tu jest dzisiaj obecnie Kapitan Tomasz Badowski, oficer, człowiek kompetentny. Jak ocenia nawoływania do postaw bojowych? Jak mamy się zachować, gdy wojna wkroczy na nasz teren?

Dementuję plotkę. Dotychczas prowadzimy spokojne życie. O wojnie może kompetentnie wypowiadać się w Polsce ok. 8 osób, które mają dostęp do najtajniejszych dokumentów. Moja wiedza pochodzi ze źródeł ogólnie dostępnych. To co powiem to jest moja prywatna opinia. Zakładamy, że wojna polega na starciu zbrojnym – przyjmijmy taką definicję.  Inne rodzaje działań toczą się cały czas.

Dlaczego mamy się bać wojny? Z Zachodu nic nam nie grozi. Z Południa też. Najbardziej zagraża nam Białoruś i kierunek Północny i Północno-Wschodni czyli Kaliningrad. Straszono nas, że tam rozmieszczono Iskandery.

 

Zasięg pocisków dla wersji Iskander-E w przypadku rozmieszczenia (dwa miejsca) na terenie obwodu królewieckiego FR

https://pl.wikipedia.org/wiki/9K720_Iskander

Putin rządzi od 1999 roku. Ile razy słyszeliśmy takie straszące komunikaty?

Natomiast jak chodzi o atak na Gruzję – o tym nie słyszeliśmy wcześniej. Podobnie było z Ukrainą.

Ściągnięto żołnierzy rosyjskich znad morza Japońskiego, czyli z odległości przeszło 8 tysięcy kilometrów i przerzucono ich do Białorusi.  Trwało to ok. 4-5 tygodni. Warunki transportu nie były komfortowe. Człowiek wysiadający z takiego pociągu miał wszystkiego dosyć. Żołnierze potrzebowali tydzień, żeby dojść do siebie. Tym wojskiem Putin zaatakował Ukrainę. Rosjanie nie byli przygotowani do wojny. Najeźdźca powinien mieć przewagę 3:1, a w mieście nawet 6:1.Rosjanie mieli 250 tysięcy żołnierzy, a Ukraińcy 300 tysięcy.

Nasi analitycy wiedzieli wcześniej o spodziewanym ataku na Ukrainę ponieważ dowiedzieli się, że Rosjanie gromadzą krew.  Ćwiczenie Zapad nie były zaskoczeniem, bo były wcześniej ogłaszane. Krew zmieniła spojrzenie. Rosjanie liczyli się z wojną.

Efekt jest taki, że I gwardyjska dywizja pancerna, perełka wojskowa, dywizja znana z parad majowych, pojawiła się pod Charkowem. Planiści rosyjscy pod wpływem polityków mieli zdobyć Ukrainę w ciągu tygodnia. Dlatego Białorusini zostali zmuszeni do udostępnienia  terenu swojego państwa. Kijów mieli Rosjanie zdobyć w ciągu 3 dni. Rosjanie ciągnęli ze sobą przewoźne krematoria nauczeni doświadczeniem Katynia, żeby nie zostawiać po sobie śladów. Do tych krematoriów mieli trafić urzędnicy Kijowa.

Skutki kolejnej ofensywy rosyjskiej obecnie zależy w dużej mierze od USA.

Wojnę wywołali politycy mimo, że generałowie odwodzili ich od wojny. Miała to być wojna jak w 2014 roku, kiedy Ukraińcy się gremialnie poddawani.

Po 2014 roku sztab ukraiński kształcili Amerykanie.

Natomiast w 2014 roku wielu Ukraińskich wojskowych było pokoleniem szkolonym w Rosji.

Rosjanie myśleli, że w 2022 roku będzie tak samo. Przed wybuchem drugiej wojny Wielka Brytania przekazała rakiety Javelin do obrony Kijowa. Dzięki temu rosyjski walec pancerny został zatrzymany. Obecnie nie ma oficjalnej informacji o dalszych dostawach tego sprzętu.

FGM-148 Javelin (ang. oszczep) – amerykański ręczny przeciwpancerny pocisk kierowany typu F&F.

System produkowany jest w zakładach Lockheeda Martina w Alabamie.

Na większą skalę wykorzystywany jest przez siły zbrojne Ukrainy podczas inwazji Rosji, rozpoczętej 24 lutego 2022. 19 marca agencja Unian poinformowała, że Ukraińcy osiągnęli rekordową skuteczność systemu: na 112 prób uzyskano 100 trafień.

https://pl.wikipedia.org/wiki/FGM-148_Javelin

Zdjęcie jest ciekawą kompozycją całego, nieużywanego pocisku z wyrzutnią, wyrzucającą poxisk, a;e dobrze oddaje składniki. Taki chwyt marketingowy.

pocisk kierowany typu F&F (fire-and-forget), czyli „odpal i zapomnij”

Cena jednego pocisku do wyrzutni sięga ok. 80.000 USD, a cena wyrzutni jest szacowana na ok. 125.000 USD. 

Jedyna nadzieja to USA, a nie Europa Zachodnie. Chyba w Wielkiej Brytanii nie ma tych rakiet.

Wysyłanie Rosomaków, czołgów T72 na Ukrainę jest tańsze niż nasza krew.

Oczekujemy na sprzęt wojskowy potrzebny na wschodniej flance NATO, żeby Rosjanie nie ruszyli na nas. Nie zdarzyło się, żeby ktoś zaatakował silniejszego. Jeśli na Kremlu będą mówić coś przeciwko nam, wystarczy, że wyjedziemy nowymi czołgami tylko 10 metrów.

Poprzedni rząd upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu. Oddał Ukraińcom maszyny T72 produkcji rosyjskiej i znane Ukraińcom, a jednocześnie zawarto kontrakty na zakup nowego sprzętu w Korei i USA. Nie było sprzeciwu społecznego przeciwko zakupom nowych czołgów. Nowy sprzęt wymaga przygotowania czyli czasu. Czołgi są nam potrzebne do odstraszania Rosjan.

Major Siewiera, teraz chyba bardziej polityk, a nie wojskowy, powiedział, że wojna wybuchnie za 3 lata. Nasuwa się pytanie, skąd Pan major wie o przygotowaniach rosyjskich, bo przecież nic nie dzieje się bez przygotowania.

Wojskowe „osiągnięcia” rosyjskie w przeciągu lat:

- w 1953 roku stłumili powstanie w Berlinie;

- w 1956 roku na Węgrzech;

- w 1968 roku w Czechosłowacji;

- w 1978 roku w Afganistanie dostali łomot i ponieśli straty;

- w 1989 wyszki pokonani z Afganistanu;

- w 1994 roku I wojna Czeczeńska: ze słynnego Specnazu nie zostało nic. Politycy Rosyjscy prze 6 lat nie zajęli małej Czeczeni;

- w 1998 roku – II wojna czeczeńska;

- w 2008 roku interwencja 3 miesięczna w Geuzji;

- w 2014 roku zajęcie Krymu;

- w 2022 roku – II wojna ukraińska.

Czy w tej sytuacji Rosja za 3 lata jest w stanie zaatakować NATO?!

W sierpniu 2009 roku (chyba było to w Afganistanie) przyleciał generał Curtis M. Scaparotti. W związku z tym każdy z nas miał przygotować krótkie 4-minutowe wystąpienie informacyjne. Powiedziałem coś bardzo fachowo po angielsku, co bardzo zdziwiło generała Curtisa M. Scaparotti i jego ludzi. Powiedział, że mamy znakomicie przygotowany sztab, że możemy przygotować takie spotkanie po angielsku, chociaż ja takiego spotkania ze swoim sztabem amerykańskim nie mógłbym przygotować!

 

Dyskusja

Od 2015 roku prowadzono modernizację armii rosyjskiej, ale forsa został „przepita”. Dlatego potrzebna była operacja wojenna, żeby przykryć wszystkie malwersacje.

Słynny Specnaz i równie słynne jednostki rosyjskie powietrzno-desantowe okazały się kiepskie.

Obecnie armie nie widzą się od dawna, a jak się zobaczą jeden z przeciwników ginie.

W tej chwili ważnym zadaniem jest, teoretycznie, uformowanie jednostek dywersyjnych z silnym ramieniem zbrojnym na terenach okupowanych. Powinniśmy dostarczać broń, żeby Ukraińcy robili  dywersję Rosjanom na terenach okupowanych. Silny ruch oporu powinien wiązać żołnierzy rosyjskich. Terytorium, które zajęli Rosjanie trzeba będzie kontrolować, a to dużo kosztuje. Rosyjscy żołnierze powinni cały czas „mieć zajęcie”. Są oni wyjęci spod gospodarki rosyjskiej.

Wracając do tematu widzenia się armii, w Polsce wgląd w teren to jest około 800 metrów. Wojska najbardziej siebie widzą w natarciu.

Do organizacji partyzantki potrzebna jest przychylność ludności lokalnej. Niestety wiedzą o tym Rosjanie i przenoszą ludność miejscową.

Współczesna walka  w lesie jest mocno utrudniona przez zastosowanie noktowizorów i kamer termowizyjnych. Łatwiej jest w mieście prowadzić partyzantkę gdzie jest więcej tła termowizyjnego.

Na koniec Gabriel powiedział śmieszny dowcip, którego nie zdążyłem zanotować, bo się śmiałem.

 

Na drugi dzień pojechałem zwiedzić Muzeum - zamek w Oporowie. Ustawiłem nawigację i pojechałem. W pewnym momencie jadąc prawie na ślepo widzę, że droga robi się gruntowa, ledwo przejezdna, a zamku nie widać. Nawigacja dosłownie wyprowadziła mnie w pole. W końcu  zastanawiałem się czy nie zrezygnować. Jednak wycofałem się i  ustawiłem nawigację od nowa i okazało się, że mam jeszcze do przejechania 20 km. Na szczęście była to nowa dobra droga asfaltowa.

mapa

Z Kutna do Muzeum – zamku w Oporowie jest 15km drogą asfaltową.

opis zamku

Poniżej treść opisu:

Zamek w Oporowie powstał w 1. poł. XV w. i należy do nielicznych dziś w Polsce, zachowanych w tak dobrym stanie budowli prezentujących typ średniowiecznej rycerskiej rezydencji obronnej. Przez wieki zawsze zamieszkały, oparł się znisźczeniom i zniekształcającym przebudowom, stając się w środkowej Polsce najcenniejszym obiektem średniowiecznej architektury świeckiej. Swoje powstanie zawdzięcza najmożniejszej w ziemi łęczyckiej rodzinie Oporowskich herbu Sulima, związanej z dworem Jagiellonów. Inicjatorem budowy zamku był Mikołaj (zm. 1425), wojewoda łęczycki, który uzyskał przed 1424 r. dla Oporowa prawa miejskie (utracone w XVIII w.). Po jego śmierci dzieło wybudowania okazałej siedziby rodowej kontynuował syn Władysław Oporowski (zm. 1453), arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski, najwybitniejszy przedstawiciel rodu. Na wyspie otoczonej fosą powstała niewielka rezydencja o zabudowie skupionej wokół czworobocznego dziedzińca złożona z domu mieszkalnego, baszty obronnej z kaplicą i wieży obronno-mieszkalnej, połączonych murem obronnym z krenelażem. Pierwotnie do zamku wiodło wejście przez zwodzony most i niewielkie przedbramie.
W 1626 r. dobra oporowskie wraz z zamkiem stały się własnością Tarnowskich herbu Rola, a w 1725 r. rodziny Sołłohubów. Od 1791 r. kolejno przechodziły na własność Korzeniowskich, Pociejów i Oborskich, by w 1837 r., na niemal sto lat, stać się siedzibą rodziny Orsettich. Ostatni właściciel Oporowa Szymon Karski kupił majątek w 1932 r. Podczas II wojny światowej w zamku rezydował niemiecki administrator, a w 1945 r. został znacjonalizowany przez władze PRL. Od 1947 r. organizowano w zamku Muzeum, które otwarto dla zwiedzających w 1949 r. W latach 1962 - 65 zabytek poddano gruntownej rewaloryzacji.
W zamku zachowało się szereg oryginalnych elementów wystroju architektonicznego, m. in. gotyckie portale, sklepienia, drewniane polichromowane stropy, a także pochodzące z XVIII i XIX w. parkiety.
W komnatach zamkowych prezentowane są wnętrza dworskie z różnych epok od średniowiecza po 1. poł. XIX w. Tworzą je dzieła sztuki, militaria i wyroby rzemiosła artystycznego prezentujące kulturę szlachecką.
 Zamek stoi w otoczeniu 10-hektarowego krajobrazowego parku z 1. poł. XIX w. o XVII-wiecznej genezie, ogrodzonego zabytkowym parkanem z oryginalnymi bramami z lat 70-80 XIX w., na których znajduje się monogram ówczesnego właściciela Wilhelma Orsetti.
Na terenie zespołu zamkowo - parkowego zachowały się dwie oficyny: „Domek Neogotycki" z lat 40-tych XIX w. oraz „Domek Szwajcarski" z 2. poł. XIX w. Do kompleksu zamkowego należy również 2-hektarowy teren dawnego sadu dworskiego otoczonego zabytkowym, kamienno-ceglanym ogrodzeniem wraz z „Domkiem Ogrodnika".

widok zamku

zamek z wieżą

zamek i widok na domek z noclegami

sala, w której odbywają się obecnie koncerty

 

Wybrane eksponaty muzealne:

Zegar ścienny tzw. "skrzynkowy", Warszawa, ok. 1850 r., Herman Rothblatt

Na dole polska szabla pamiątkowa uchwalenia Konstytucji 3 maja 1794 roku.

U góry miecz samurajski (katana). Miecznik Nagashima Yoshikatsu czynny w latach 1865-1868 w mieście Mito, prowincja Hitachi, Japonia.

Poniżej szabla (szaszka), XIX w., Kaukaz.

Kafelki z XV wieku

Portret Cezara Borgii autorstwa Rafaela Santi (1483-1520);

kopia wg oryginału z Galerii Borghese w Rzymie, koniec XIX wieku.

 

 



tagi: wojna  katakumby  zamek  javelin  łęczyca  kolegiata  tum  oporów  grodzisko  salomea 

Andrzej-z-Gdanska
27 maja 2024 19:51
24     1015    17 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Matka-Scypiona @Andrzej-z-Gdanska
27 maja 2024 21:53

Dziękuję za relację! Zdjęcia cudowne!

Tak trochę z innej beczki. Katana oznacza po prostu coś ostrego. To poprzez filmy japońską broń sieczna wszyscy tak nazywają. Błąd. To jest uchigatana i to nie jest miecz, tylko szabla. :)

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Andrzej-z-Gdanska
27 maja 2024 23:03

Dziękuję.

Te F&F napewno są skuteczne, ale jak w byłej praktyce, w której zmarnowałem trzy dziesięciolecia, nikogo to nie interesowało.

Na [...] są w nawiasach, bo się tego/tu/tam namnożyło.

Nie będziemy sobie brudzić rąk, jak można kupić.

 

P.S.

Tak ! 

Jak stać.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Matka-Scypiona 27 maja 2024 21:53
28 maja 2024 09:29

Dzięki za dobre słowa.

Przynaję, że na szablach i mieczach nie znam się. Przytoczyłem tylko opis obok tychże. Tutaj w powiększeniu:

 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @MarekBielany 27 maja 2024 23:03
28 maja 2024 09:42

Zdjęcie jest ciekawą kompozycją całego, nieużywanego pocisku z wyrzutnią, wyrzucającą poxisk, a;e dobrze oddaje składniki. Taki chwyt marketingowy.

pocisk kierowany typu F&F (fire-and-forget), czyli „odpal i zapomnij”

Cena jednego pocisku do wyrzutni sięga ok. 80.000 USD, a cena wyrzutni jest szacowana na ok. 125.000 USD. 

 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Andrzej-z-Gdanska
28 maja 2024 09:46

Dodałem:

1. Widok z wieży kolegiaty na rekonstrukcję grodziska.

2. Zamieniłem zdjęcia z dwoma opisami ( pierścień Salomei i opis zamku w Oporowie) na tekst, żeby było czytelniej.

zaloguj się by móc komentować

Jerzy-Benedykt @Andrzej-z-Gdanska
28 maja 2024 19:54

Dobra robota dziękuję. 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Andrzej-z-Gdanska 28 maja 2024 09:29
28 maja 2024 20:05

Tak. Wiem, ale to wina pop kultury z tymi katanami. Przyzwyczajenia ludzi są twarde jak spiż :) ale wpis piękny! 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Jerzy-Benedykt 28 maja 2024 19:54
28 maja 2024 20:22

To świetnie. Ja również dziękuję. -;)

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Matka-Scypiona 28 maja 2024 20:05
28 maja 2024 20:24

...to wina pop kultury z tymi katanami...

Nieźle!

Popkultura trafiła do muzeum. ;)

Może to dla niej miejsce, w pewnym sensie.

 

zaloguj się by móc komentować

BeaM @Andrzej-z-Gdanska
28 maja 2024 20:27

Super ta relacja, Andrzeju! Gratuluję i cieszę się bardzo z całości - ciekawego i bardzo krzepiącego wykładu, gościny na zamku, sentymentalnego spaceru po bliskim sercu mieście i liczę na następne katakumby tam. Ja będę publikować gdzieś indziej relację z okolicznych ciekawostek i miejsc, wtedy zalinkuję. Wszystkich pozdrawiam, na czele z panem kapitanem!

zaloguj się by móc komentować

Paris @Andrzej-z-Gdanska
28 maja 2024 22:45

Dziekuje  za  relacje...

...  z  kapitalnego  spotkania  z  Panem  Kapitanem  Badowskim  !!!

 

Baaardzo  ciekawe  spotkanie  i  przydalaby  sie  kontynuacja.  Szczegolnie  zdaloby  sie  posluchanie  Pana  Kapitana  przez  takich  ,,tOSUF  polYtycznyH,,  jak  ten  caly,  dety  i  POpaprany  ,,SCIEMONIAK,,  czy  ,,TYGRYSEK,,  albo  nawet  samego  Bartosiaka,...  moze  nie  sadzili  by  takich  BABOLI  i  bzdur  jakie  te  BARANY  bez  doswiadczenia,  wiedzy  wojskowej  i  ZENADY  sadza.

Jestem  bardzo  zadowolona  z  tego  spotkania  i  z  tego  co  mowil  Pan  Kapitan.

zaloguj się by móc komentować

BeaM @Paris 28 maja 2024 22:45
28 maja 2024 23:26

Paris, info na priv.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Andrzej-z-Gdanska 28 maja 2024 09:42
29 maja 2024 00:12

To i tak jest mała przerzutka.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Andrzej-z-Gdanska
29 maja 2024 00:40

Zdjęcia są piękne, dziękuję panie Andrzeju.

Natomiast jeśli chodzi o przedstawioną analizę sytuacji Polski i Rosji od strony militarnej, oraz listę wojskowych

osiągnięć rosyjskich, to myślę że na grożby rzucane pod adresem Polski przez rosyjskich oficjeli,  można śmiało powtórzyć to co niegdyś nasz lider Wiesław Gomułka powiedział

kanclerzowi Adenauerowi:

"nie strasz, nie strasz, bo się ze....rasz."

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @BeaM 28 maja 2024 20:27
29 maja 2024 09:16

Dzięki za sympatyczne spotkanie i zwiedzanie poięknej okolicy.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Paris 28 maja 2024 22:45
29 maja 2024 09:19

Pan kapitan skutecznie "uziemił" informacje "przemysłu strachu" i zrobił to w "krótkich żołnierskich słowach" nie pisząc na ten żadnych książek!

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Szczodrocha33 29 maja 2024 00:40
29 maja 2024 09:23

Cieszę się, że się podobało.

Ja się tylko martwię, żeby ktoś nie "poddał" Polski w akcie zdrady!

zaloguj się by móc komentować

Henry @Andrzej-z-Gdanska
29 maja 2024 09:58

Mała poprawka, wygląda tak:

To Wielka Brytania pierwsza dostarczyła pociski NLAW, czyli New Generation Light Anti Tank Weapon, które zadecydowały o odparciu rosyjskiego pancernego ataku w pierwszym tygodniu pełnoskalowej wojny. Javeliny doleciał z USA póżniej ;-)

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Andrzej-z-Gdanska
29 maja 2024 13:07

Piękne dzięki. Jak wypowie się praktyk, od razu robi się jaśniej. Możemy. Zatem przyjąć że napaść moskiewska ma funkcję propagandową i odwracającą uwagę. Od czego? Od ekspansji korpo i ograniczania swobod taniej sile roboczej.

Reportaże z zamków super. Sugestia żeby je oddzielać od streszczenia. Tekst długi się robi.

zaloguj się by móc komentować


Andrzej-z-Gdanska @Henry 29 maja 2024 09:58
29 maja 2024 14:47

Dzięki za poprawkę. ;)

Pan kapitan mówił o dostawie z Wielkiej Brytanii, a ja myślałem, że oni też je wymyślili. Może jednak produkują. Dla Ukraińców nie ma znaczenia kraj pochodzenia, ale skuteczność. :)

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Magazynier 29 maja 2024 13:07
29 maja 2024 14:51

Tekst długi się robi.

Panie doktorze przyjmuję słuszną uwagę. :)

Po prostu tak się tozpędziłem i nie mogłem się powstrzymać, że o mało skończyłbym z tekstem poniżej ekranu. :)

Poza tym jak wynika z tego co mówił kapitan T, Badowski propaganda to podstawa i widać, że na wiele głów działa.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @zkr 29 maja 2024 13:32
29 maja 2024 14:52

Dzięki za fajne uzupełnienie.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @zkr 29 maja 2024 13:32
29 maja 2024 15:56

... British soldiers have trained over 18,000 personnel of the Armed Forces of Ukraine. ...

 

doceniam takie cyferki, znaczki i temu podobne hieroglify w odpowiednim kontekście.

Rozumiem to tak (jak moskwicini propagandowo cytowali):  Albion będzie walczył do ostatniego żołnierza ukraińskiego. 

Szybolet "18" = 9+9  [w praktyce polityczno-handlowej nie jest wywoływany nadaremnie]. Kto faktycznie zdąża do Full Spectrum Dominace dla tego "18" = TRZY razy SZEJŚĆ.  666 ... diabeł tkwi w detalach ... Pierre Hillard

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować