Też mi się to nie podoba. Niezależnie od tego co myślimy o wypowiedziach Papieża, jest albo powinien być dla nas Papieżem. Nie wiem dlaczego Ojciec Pelanowski tak czyni, bo nie czytałem jego książek. Czytałem natomiast książkę księdza abp. Jana Pawła  Lengi "Przerywam zmowę milczenia", z której przytaczam fragment:

To znaczy kto jest papieżem?

Nie zdejmuje z siebie tej papieskiej sutanny, białej sutanny, Benedykt XVI. Natomiast Bergoglio sam nazywa siebie biskupem Rzymu i jeżeli tak sam siebie nazywa, to jak ja mogę go nazywać? Jeżeli on sam sobie pozwala tak mówić o sobie, to mnie też się wydaje, że coś na pewno on wie, że tak chce siebie nazywać. Natomiast kiedy odprawiam Msze Święte, modlę się o papieża, nie nazywając go po imieniu.

Byłem na Mszy gdzie stary kapucyn modlił sie za papieża bez wymieniania .

I raczej bym się wystrzegal porównań do np. ojca Pio i innych. Czas pokaże kim jest Pelanowski.

Nie chodzi tylko o ten cytat, ale także cel i zbieranie pieniędzy. Można to nazwać dziecinadą. Czasami to się tak dziecinnie zaczyna a potem te "gierki" zaczynają się podobać i wciągać. Nasuwa mi się (małe) podobieństwo do,  np. narkotyków.  Z tą gorącością to mam pewien problem niestety.

>>>Słowo się liczy , ale najważniejsze sa czynny. Czy tak powinna wyglądać misja zakonnika ?<<<

A na czym polega misja zakonnika? 

Nie jest li celem duszy zbawienie?

Rozumiem, że o. Pelanowski chce ten cel osiągnąć. Czy słuszną drogę obrał, czas pokaże. Każdemu z nas. 

Nie zgadzam się ,ze  Pelanowski ma rację. I nawet nie mam zamiaru z tym polemizować,  bo to jest ślepa uliczka. I śmiem twierdzić ,ze jego nawigacja wprowadza go w błąd. 

Dyrektorze , możesz rozwinąć wątek  pt "formacja posoborowa" . Nie rozumiem o jaki sobór Ci chodzi ? W KK mieliśmy dwadzieścia jeden soborów. Jezuici istnieją ponad 500 lat ? Nie rozumiem co nam tu chcesz zasugerować ? 

Husyci bez wątpliwości kierowali się tym, w co Kościół zawsze wierzył. Luter też, o ile mi wiadomo. Tylko ci zatraceni papiści nie korzystali z prawa do uzasadnionego nieposłuszeństwa.

Pomimo lekkiej ironii, :), myśl ważne doświadczenie z historii przywołuje.  Jednakże o. Pelanowskiego nie mogę porównywać do husytów i Lutra. Korzystając z Łaski wolnej woli, samodzielnie podjął decyzję o opuszczeniu zakonu. I nie wzywa nikogo do "oporu" i nie buduję "struktur". Ktoś rozgrywa po roku prawie tą "kartą". 

Osobiście uważam, że dyskusja nie powinna iść w kierunku oceny o. Pelanowskiego, lecz namysłu czy powody jakie podaje o. Pelanowski są wystarczające aby podjąć taki krok. I czy w ogóle zająć wocec nich jakieś stanowisko. :) 

Czylu co? Czyli te wypowiedzi Franciszka to czysta katolicka wiara? To herezja czyli bład. To już Pelanowskiwmu nie wolno bład nazwać błędem? Przecież każdy katolik ma obowiązek strzec czystej nieskażonej wiary a duchowni w szczególności. Nie oceniam motywów o. Pelanowskiego a tylko napisałem że ma racje w kwestii wypowiedzi papieża. 

Mam na myślu ten dziwny drugi sobór watykański 1962-65. Dziwny bo jako jedyny, w którym biskupi zrezyfnowali z asystencji Ducha Świętego (nie zanieśli uroczystej modlitwy di Niego). Ten sobór jako jedyny nazwano "duszpasterskim" a nie dogmatycznym. Niby nic ten sobór nie nakazywał, nic nie definiował jednoznacznie, dawał tylko opcje/propozycje do wyboru, a jednak z jaką pryncypialnością zwalczane jest wszystko to co przed tym soborem było praktykowane. 

Z seminariów wyrzucono św. Tomasza i scholastykę, zmienione wszystkim zakonom reguły zakonnw i przełożonych. Papież i biskupi zeszli  krzyża bo uwierzyli w to, że jak to zrobią to pozyskają dusze. Jak to było na Kalwarii? Jak Żydzi kusili Jezusa? "Zejdź z krzyża a uwierzymy". To było kłamstwo. Jezus nie zszedł. A hierarchia po tym soborze niestety tak. I mamy to co mamy. Dopóki znów nie wejdą na krzyż, dopóty KK będzie się kurczył. I o to się módlmy.

Chyba sam szatan podsunął byłemu papieżowi Benedyktowi XVI taki pomysł. Bo jak można sprawować urząd papieski bez posługi? Zostaje dowódcą ale nie będę wydawał rozkazów. Z tego tylko wróg czyli szatan się cieszy. Kościół walczący zostanie rozbrojony w taki spisób. To sabotaż. I lepiej nie zbliżać się do kard  Ratzingera bez wody święconej.

Bóg się sam obroni. Nikt i nic nie jest w stanie mu zaszkodzić. Skupianie się na naszych "możliwościach" w tym zakresie to błędne koło, które nie tylko oddala nas od kreatywnych działań, ale napędza poczucie bezsilności i autodestrukcyjnej nienawiści do wrogów Jego Kościoła, który nie zostanie przecież w takiej formie jaką znamy, jaką sobie urządziliśmy, przeniesiony do nieba :) Więc rolą hierarchii, na którą coraz więcej katolików zaczyna z co raz większą bezczelnością psy wieszać, unieważniając w ten sposób ich posługę w postaci sakramentów, nie jest dogadzać świeckiemu poczuciu "sprawiedliwości". Bo jak nie to do diabła z takim kościołem... Helouuu! Innego nie będzie, a mamy obiecane że będzie jeszcze gorzej... Diabeł ma więc tylko jeden prosty cel, pozbawić nas pokory w imię "odwagi mówienia prawdy".

Tymczasem my mamy "tylko" zrozumieć dlaczego uniżyć się "musiał" Bóg w osobie umiłowanego Syna. Co to znaczy że się narodził w ludzkim ciele, rezygnując z chwały, i na czym polega miłość jaka panuje w Trójcy. Do ofiary z życia... Mamy tylko zapragnąć tej samej relacji, na poziomie dla nas, jako ludzi, osiągalnym. To właśnie będzie moment, kiedy staniemy się w pełni na Jego obraz i podobieństwo. Tak jak nas widział jeszcze przed stworzeniem świata. Do tego zostaliśmy stworzeni, i "uprawnieni" dzięki krwi Jezusa.

a co, gdy człowiek wchodzi do zakonu o jednoznacznej charakterystyce tego zakonu, a po jakims czasie przełozeni zakonu owa charakterystykę przewracaja na nice. Czemu i komu zakonnik powinien być posłuszny? I czy powinien.

"... przez św. Pawła - zelotę ...."

Na pewno zelotę?

Niemniej, to trochę przypomina sytuację rozwodnika, który naucza o naprawie małżeństwa. 

Niestety nie znam łaciny. To co Pan był uprzejmy napisać jest straszne! Zwłaszcza, cytuję:

Bergoglio nie ma jurysdykcji, a jego decyzje w świetle prawa kanonicznego są tak samo ważne, jakby podejmował je ktokolwiek spośród świeckich.

Wprowadza to niezły zamęt. Dziwi mnie decyzja papieża Benedykta XVI, że postanowił zrezygnować i świadomie (?) tak zrezygnował, żeby nie było to ważne. Po co to zrobił? Przecież dla Kościoła rodzi to fatalne skutki, albo ja tego nie rozumiem, co jest bardzo prawdopodobne.

Wszedłem na podaną stronę i znalazłem coś takiego:

Dołącz do rosnącego Ruchu Katolickiego, który uznaje, że Benedykt XVI jest nadal papieżem, ponieważ nie złożył rezygnacji zgodnie z kanonem 332 §2. Jego mały błąd doprowadził do cudownej konsekwencji, że Bergoglio jest tylko koszmarem, a nie rzeczywistością! Niech żyje Benedykt!

https://twitter.com/VeriCatholici/status/1096139079769567232?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1096139079769567232%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.ppbxvi.org%2F

>>>Inna droga to "pustynia", ale na pewno nie "TV". <<<

A stało się tak, że TV o. Pelanowski wybrał? 

"Paweł Apostoł Podczas gdy w większości angielskich tłumaczeń Biblii greckie słowo zelotes w Dziejach 22: 3 i Galacjan 1:14 Nowego Testamentu jest przymiotnikiem „ gorliwy ”, w artykule Marka R. Fairchilda oznacza to zelotę i sugeruje, że Paweł Apostoł mógł być zelotą, który mógł być siłą napędową prześladowania chrześcijan (patrz ukamienowanie św. Szczepana ) przed jego nawróceniem na chrześcijaństwo i wydarzeniem w Antiochii , nawet po jego nawróceniu. W dwóch cytowanych wersetach Paweł dosłownie deklaruje, że jest lojalnym Bogu lub zagorzałym obserwatorem Prawa, ale związek Pawła z Tarsu z judaizmem jest nadal przedmiotem dyskusji. Nie musi to koniecznie dowodzić, że Paweł objawiał się jako zelota. The Modern King James Version of Jay P. Greena ) czyni go `` gorliwym ''. Dwa współczesne tłumaczenia ( żydowski Nowy Testament i Alternatywne tłumaczenie dosłowne ) określają go jako „zeloty”. The Unvarnished New Testament (1991) przedstawia Galacjan 1:14 jako „bycie absolutnym fanatykiem tradycji”. Te tłumaczenia mogą nie być niedokładne, ale są kwestionowane przez tych, którzy twierdzą, że dają błędne skojarzenia z „zelotami”. Zeloci - https://pl.qaz.wiki/wiki/Zealots"

Lady Gaga jest specjalistką od "Kolendów" :)

Przepraszam za lierrówki.... uczę sie pisac na smartfonie :)  zamiast KJ powinno byc KK

Papież Benedykt XVI udał, że zrzeka się wykonywania czynności związanych z urzędem papieskim, a w rzeczywistości zachował sam urząd, czyli jest papieżem. Peter Seewald właśnie to udowadnia w swojej książce. Papież Benedykt XVI mówi w niej, że zachował duchowy aspekt urzędu, co oznacza, że zachował urząd sam w sobie, bo urząd papieski nie ma podstawy innej niż duchowa.

Ponadto zgodnie z konstytucją apostolską "Universi Dominici Gregis" Jana Pawła II z 1996 roku udział kardynałów nie jest konieczny do wyboru papieża. Ergo: papież Benedykt XVI udawanym zrzeczeniem się zastawił pułapkę na kardynałów. Sprawdził ich lojalność. Oni okazali się nielojalni, bo ruszyli wybrać antypapieża. Wszyscy w Kurii Rzymskiej o tym wiedzą, ale udają, że Bergoglio to papież, bo powiedzenie prawdy wywoła wielką schizmę, która i tak się zbliża.

Bergoglio był potrzebny między innymi do zamknięcia kościołów na całym świecie, na co Benedykt XVI nigdy się zgodził. Ale sytuacja i tak zostanie naprawiona. Do wybrania następcy papieża Benedykta XVI wystarczy kilku biskupów.

Więcej na wskazanym blogu fromrome.info.

Nie chodzi o kremówki. Kryzys dotknął wszystkich instytucji. Zakony sa tu bardzo czytelnym znakiem. Paulini wynajmuja sie p. Solorzowi zarejestrowanemu swego czasu jako TW. Z dominikanów już chyba nic nie zostało (1/3 składu księży "patriotów" to oni...św. Dominik nie pozna swoich wspołbraci nw Sadzie Ostatecznym). Franciszkanie wolą luz i zabawę a jezuici ehh szkoda słów na Obirków i im podobnym. Ale pamietać trzeba że Bóg dopuszcza takue zło i dopuszcza żeby ono było tak bardzo widoczne, tak bardzo rażące, bo chce wyrwać z obojętności ludzi. Apokalipsa: "obyś był zimny albo gorący, ale że jesteś letni pocznę cie z ust moich wypluwać" mówi Pan. Co wypluwamy z ust? To co jest ibrzydliwe w smaku. Dla Pana obojętność jest naj

obrzydliwsza. Bardziej niż zło, bo zło wymusza reakcję i człowiek musi wybrać: albo przyłączyć się do zła albo podjąć walkę ze złem, tj. NAWRÓCIĆ SIE I ZACZĄĆ POKUTE CZYNIĆ. "Wszyscy poginiecie jeśli nie będziecie czynić pokuty" mówi Pan do swoich uczniów. Tak więc zam8ast sie bulwersować zacznijmy czynić pokute, czynic ofiary z własnych przyjemności w intencji wynagradzania za te całe zło.

P. Krzysztofie. Prosze o wyraźną odpowiedź na moje pytanie: czy dowódca, który nie zrzeka sie funkcji dowódcy ale nie wydaje rozkazów to ktoś taki działa dla dobra armii czy na jej zgubę? Moim zdanuem na zgubę ale prosze o odpowiedz tak-nie. Tylko prosze mi nie pisac o "duchowych" rozkazach, o rozkazach mistycznych, telepatycznych czy jakis innych astralnych. "Tak tak. Nie nie. A co nadto, to od Złego jest" mówi Pan.

Od końca

1. Prof. Koneczny wprowadził bardzo istotny element - "pięciomian bytu" lub czynnik cywilizacjotwórczy, a łączy on pięć kategorii: dobro, prawdę, zdrowie, dobrobyt, piękno 

Relacje między tymi kategoriami - definują typ cywilzacji [te które wymarły, które są i które powstaną]. Bo te opisanie przez Konecznego cywilizacje obecne w jego czasach zdefiniował one przez te kategorie. 

Cywilizajca śmierci - ta które obecnie w jest wprowadzana  Europie zwalcza resztki łacinskiej - będzie jednym z typów cywilizacji które definują w/w relacja między kategoriam z  quincunx. 

Czy ta cywilziacja śmierci jest neobizantyjska - to wymaga oceny czy relacja są podobne do omawianych w opisie Konecznego dla bizantyjskiej.

Starcie cywilizacji jest stałym elementem historii i jak mawiał Koneczny nie można być cywilizowanym na dwa różne  sposoby bo to wywoła nieład - dlatego też agresywna cywilizacja musi zwalczać nawet resztki innej na tym samym terenie.  I to właśnie obserwujemy dziś w Europie w tym w ataku na redutę łaciników w obszarze dawnego terenu RON. Problemem jest stan KRK z kościoła wojującego jest w części kociołem dialogu czyli jest letni a

.. "Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący. A tak skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię z mych ust wyrzucić. Ty bowiem mówisz: ‘Jestem bogaty’ i ‘wzbogaciłem się’, i ‘niczego mi nie potrzeba’, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny, i ślepy, i nagi. Radzę ci kupić u mnie złota w ogniu oczyszczonego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się oblókł, a nie ujawniła się haniebna twa nagość, i balsamu do namaszczenia twych oczu, byś widział. Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę. Bądź więc gorliwy i nawróć się. Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną. Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie". Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów”. ..

Testowanie kierowców w Dover - żołnierze z WOT pomagali wszystkim a hiszpańscy urzędnicy zapowiedziel od odstąpienie  od kar za nocowanie w wozie. To są już dwie inne cywilizacje - stąd nie ma już rozmów w Brukseli to już jest dyktad biurokracji wobec  reduty.

2. Przed upadkiem idzie pycha; a przed ruiną wyniosłość ducha.

Szopka w tej formie i kształcie jest objawemy pychy tych którzy sądzą że sprawują w KRK władze -  oni sądzą że już mogą napluć na tradycje. Siostra Faustyna opisuje że Dzieniczku że Pan przestrzega, napomina zagorzałych grzeszników  a gdy ci nie reagują to doswidcza ich tym że spełnia ich marzenia.

Zatem ta szopka to marzenie modernistów z kurii że już mogą szydzić z przywiazania wiernych to Szopki Bożonarodzeniowej.

3. Sprawa ojca Pelanowskiego - tu jest pytanie o coś innego o to jak ten mnich postąpi dalej. Mamy przykłady ojca Pio czy siostry Faustyny - gdzie w pewnym okresie miały one okres próby gdy władze kościelne  nałożył na nie ograniczenia np.  zakaz szerzenia kultu czy publicznych mszy.

I tu też jest ważna reakcja takich osób na czas próby - ks. Natanek odszedł w herezję, ks. Międlar porzucił stan duchowny, ks. Isakowicz zamilkł na chwilę ale całe jego czas pokory jest nic niewart bo mściwy ormiaszka rzucił się dzis do ataku na kardynała Dziwisza z resztą diabelskiej sfory.

Na dziś nie ma nowych wystąpień ojca Pelanowskiego w sieci to co jest to są wszystko starsze wystąpienia, nie zabiera on publicznie głosu i fakt naruszył reguły zakonu ale i wszak jego przełożeni też nie pobratersku postepują gdy na akcja w sieci nie wywołana przez ojca go dezawują.

To kiedy i jak wypowie się ojciec Pelanowski będzie świadczyć czy będzie mu pisana droga ks. Natanka czy zostanie w łaczności z kościołem a jego nauczanie będzie nas wzmacnac jako członków kościoła.

Można się za ojca Pelanowskego modlić by na swej drodze umiał się odnaleść - bo ciężki czas jest jego.  Tu odwołam się do losu ojca Savonaroli z Florencji - on też kiedyś uległ w czas próby. 

Choć papież Aleskander VI był grzeszny - to mniej zła dla kościoła uczynił niż promotr kultu paciamamy.

W Rzymie mawiają że ponyfikat bywa dany, nadany lub zadany.

I na ten czas ogromnych zawirowań tego chaosu dziejów i problemów wewnętrznych KRK mamy też zadaną osobę promotora kultu paciamamy. 

Moi przodkowie wiele rzeczy musieli brać na wiarę,  ja będa chyba świadkiem tego czy mieli rację i ufam że ich kościół jest i będzie moim a Magisterium Kościoła  które oni znali jest i moim a nie będzie nim wykładnia kult paciamamy czy nowa droga synodalna pedrasti niemieckiej w kieckach duchownych.

3.  W Rzeczypospolitej - [chyba tam czyałem] był artykuł o potrzebie rytułału, przedmiotów kultu - wśród obecnych ruchów strajku kobiet. Stąd mamy te uroczyste oznaki doknania apostazji, totemy  na paradach i marszach[np. obrazy religijne z tęczową aureolą]. 

Bo te wtargnięcia do kosciołów, to mazanie  po murach, te przerobione symbole religine, czy opłatek z piorunem a nawet przeróbki kolędy - czym są.

Dla mnie to jest rzecz bardzo prostą - to co zawsze w dziejach się obserwowało - upodelnini w swym człowieczeństwie [zanurzanie w błocie  grzechu i bezeceństwa oraz występku] wyją do nas wiernych i obrażają Pan Boga swymi czynami. 

Zadroszczą nam że mamy kościoły, mamy światynie i  formy sprawaowania kult i odawania czci Bogu, że mamy tą swoją tradycję która buduje nasze rodziny i wspólnoty. Mamy też możliwość pojednania  się z Pane Bogiem.

Czy pod koniec egozrcyzmów nie bluźnią najmocniej wypędzane złe duchy - bo czują przegraną.

Tak samo widzimy dziś - bo czym jest ten wielki atak na kościół, miały te Julki i Oskarki dewastować mury kościołów, miały rzucać się na katechetów [i to był ten przykład z filmem jak atakują ks. Proboszcza gówniary/siusiumajtki].

I co miał być wielki marsz Lempart a Julki i Oskarki wybrały otwarcie  Galerii Handlowych.

Co moge powiedzieć na wiosnę pusto było w kościołach i był strach a dziś są znowu wierni i jeszcze jest jedno wiemy że trzeba świątyń bronić.

Mimo że niejaki Nycz przez telefon opieprzał proboszczów w Warszawie że ich kościoł bronili  wierni przed bydłem i oni na to pozwoliłi bo mieli to bydło wpuścić do środka, a nawet zdarzal się że dominikanie wzywali policję bo wierni przed klasztorami odmawiali różaniec gdy bydło się zwoływało.

I tym od antyopłatka dedykuje myśl ich guru

Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz. Mahatma Gandhi.

Teraz z nami walczą za chwile wygramy.

Nie popadam. I radzę nie przykładać do nas tutaj ani do siebie miary św.Pawła. My nie jesteśmy tu do walki, ale do pracy. Do modlitwy i pracy. A praca to jest wartość dodana dobra, które stworzył sam Bóg, nie my. Zaś wiara to łaska, skarb dany nam darmo, bez naszej zasługi i całkowicie nas przerastający swym rozmiarem i potęgą. Nie jesteśmy w stanie nic z tym skarbem zrobić, poza przyjęciem go. Wtedy to on będzie działał w nas, nie my w nim.

Herezja polega na tym właśnie, że człowiek stawia się na niewłaściwym miejscu. Autorytet papieża w kwestiach dogmatów, liturgii, czy interpretacji nie polega na tym, że jest on ustanowiony na takiej pozycji, choć z niej przecież wynika. Ale na tym, że więcej wie. Zwyczajnie po ziemsku, bo jest doświadczonym, niemłodym już duchownym oraz, oczywiście dzięki Duchowi Świętemu. A w kwestiach dotyczących szeroko rozumianej wiary generalnie najlepiej sprawdza się rozum, bo do ducha niewielu ma bezpośredni dostęp, a psychika wiedzie często na manowce, gdyż jest wyłącznie doczesna, jak i rozum, za to w dużej mierze poza kontrolą. 

Dziękuję za wyjaśnienie, chociaż wywołuje ono następne pytania.

Czy to pomyłka freudowska?

Goszcząc 4 lutego 2019 r. na międzyreligijnej konferencji w Abu Zabi papież Franciszek oraz wielki imam szejk Ahmad al-Tayyeb z kairskiego Uniwersytetu al-Azhar podpisali wspólny "Dokument o ludzkim braterstwie dla pokoju światowego i współistnienia". Ma on stanowić kamień milowy w relacjach pomiędzy chrześcijaństwem i islamem, jest też stanowczym apelem do wspólnoty międzynarodowej.

Tak wygląda zakończenie tłumaczenie dokumentu wg Opoki:

https://opoka.news/dokument-o-ludzkim-braterstwie-dla-pokoju-swiatowego-i-wspolistnienia

A tak wygląda (właściwie) wg Wiara.pl:

https://papiez.wiara.pl/doc/5330161.Dokument-o-ludzkim-braterstwie-dla-pokoju-swiatowego-i

Dziękuję Ci za notkę. Wywołała bardzo ważną dyskusję.

No to proszę wyjaśnić powszechnie używany przez dziennikarzy tytuł papieża emeryta, który to tytuł zawiera sprzeczność. Papież emeryt nie istnieje, ponieważ Benedykt XVI albo nadal jest papieżem, czyli nie zrezygnował z urzędu, albo jest emerytem, czyli zrezygnował z urzędu i nie powinien być nazywany papieżem. Albo są papież Franiszek i emeryt ksiądz kardynał Joseph Ratzinger, albo są papież Benedykt XVI, którego błędnie nazywają papieżem emerytem, i antypapież Jorge Mario Bergoglio vel Franciszek. Tylko że w tym pierwszym przypadku musi Pan wykazać, że Benedykt XVI ważnie zrzekł się urzędu papieskiego, czyli zrzekł się munus, muneris, a czego nie uczynił, bo zrzekł się posługi - ministerium, ministerii.

Niestety wręcz przeciwnie. Wywołała kolejną zupełnie niepotrzebną, w której dyskutanci rozmawiają na temat, w którym nie posiadają faktycznej wiedzy. Takie dyskusje są tylko szkodliwe i cieszą Złego. Wystarczy popatrzeć na ten film YT wrzucony powyżej i twarz tego zakonnika. Przecież to jest inna wersja langusty, która ma tylko namieszać członkom żywego Kościoła w głowie kolejny raz.

Zaprawdę powiadam Wam, zamiast roztrzygać kto jest prawdziwym a kto prawdziwszym papieżem, lepiej zająć się pracą a w wolnym czasie pomodlić się. Na przykład do Ducha Świętego. Wszystkiego dobrego na Nowy Rok.

Czy ktoś z nas wie jak wygląda praca misyjna księży, zakonników , zakonnic ? Czy misjonarze odrzucają kulturę społeczeństwa/ narodu/ plemienia gdzie przeprowadzają ewangelizację ? A więc jak my tu w Europie wyobrażamy sobie ,jaki ryt maja tzw liturgie misyjne np w Afryce ?Czy znamy historie np Jezuitów ich misje i właściwie po co został stworzony zakon Jezuitów  ?  Odpowiedzmy sobie na te pytania i zacznijmy myśleć , jak wygląda rzeczywistość ,a nie nasze wyobrażenia o tym jaki powinien być Papież Francisze. Tegoroczna szopka bozonardzeniowa w Watykanie, w moim odbiorze jest symbolem właśnie misyjnosci , ewangelizacji w obszarach nam nieznanych, nie odbieram jej jako zamachu na naszą tradycję europejską,a  tym bardziej jako symbol herezji. 

Mówimy o walce , cynicznie podchodzimy do  dialogu KK . Czy powstaloby 3,5 tyś Kościołów   w Polsce po 45 r do 89 r, bez dialogu z wladzami komunistycznymi.? Co by było gdyby KK uprawiał tzw otwartą walkę ?  

Generalnie odpowiedzmy sobie na pytanie jak winna wyglądać misyjnosci KK , czy np. silowo powinna narzucać kulturę łacińską ? No chyba nie. 

Dzien dobry :)

Aby zmniejszyc do minimum ryzyko talmudyzmu, dopisze sie telegraficznie:

1) Krol jest nagi. 2) Pierun walnal w kopule Bazyliki w dniu abdykacji Benedykta XVI. 3) Szopka jest ombierzgla. 4) W kosciolach nie ma wody swieconej, ksieza zaslaniaja sobie twarze maseczkami i wszyscy uwazaja, ze jest w porzo. 5) Fakt, ze w Watykanie tancza i spiewaja mieszkancy dorzeczy Urumamby z nagimi posladkami i wyszminkowanymi sutkami, a w dzien Zmartwychwstania Panskiego nie ma tam nikogo oprocz papieza Franciszka I nieuchronnie prowadzi do dysonansu poznawczego. 6) Ojciec Augustyn Pelanowski, kiedy analizuje teksty biblijne, jak najscislej trzyma sie logosu, pilnie wystrzegajac emocji. Pozwala mu to uniknac wielu pulapek.

Owieczki, przypuszczam, maja przyrodzone prawo stawiania sobie pytania czy ich pasterz prowadzi je na zielone pastwiska czy do rzezni. Bezgranicznie ufamy tylko Panu i to Jego planow nie kwestionujemy (jak rzeznia, to rzeznia, ale Najwyzszy nie bedzie nazywal rzezni pastwiskiem ani na odwrot).

Dzisiaj przy sniadaniu gadalim o Anglikach uwiezionych na kwarantannie w hotelach w Alpach. Zadalam pytanie, czy, jesli nawet uciekna z kwarantanny, to beda mogli wrocic do siebie, jesli loty sa anulowane. Drugi sniadajujacy odpowiedzial, ze jasne, ze tak, bo anulowane sa tylko loty z wyspy na kontynent, jako ze nowy wirus jest na wyspie. W tym momencie popatrzylismy sobie i zrozumielismy pulapke, w jaka wpadamy, nie przecyzujac dokladnie o czym mowimy. Jesli nie zadamy sobie trudu, aby wyartykulowac "loty z kontynentu na wyspe nie sa anulowane, albowiem na tym etapie proponuje nam sie wiare w nowy szczep rzekomego wirusa, ktory to szczep ma sie rzekomo znajdowac na wyspie" - w pewnym momencie, gdzies w srodku, zaczniemy funkcjonowac, jakby to wszystko bylo naprawde.

Dlatego regularnie slucham Ojca Augusta Pelanowskiego i inspiruje jego podejsciem do prawdy i sposobu jej wypowiadania.

Do czego, oczywiscie, nikogo w szanownym gronie nie zachecam :)

Nie wiem jak wygląda praca misjonarzy chociaz oglądałem kilka reportaży o misjach. Kilka razy nasz proboszcz zapraszał misjonarzy,  którzy przedstawiali swoją pracę "z pierwszej ręki". Wszystko to niewiele ma jednak wspólnego z rzeczywistością gdy się staje "oko w oko" z problemami.
Misjonarze próbują budować "mosty porozumienia" z tubylcami przy wykorzystaniu ich kultury i to nie jest złe wg mnie. Jest to środek do osiągnięcia celu.
W Europie nie potrzeba budować "mostów porozumienia". Za to wykorzystuje się rozwiązania spoza Europy do narzucania tamtych wzorców kulturowych całkowicie nam  niepotrzebnych.
Inny aspekt to wykorzystywanie różnych "trudności", żeby wprowadzać własne "wynalazki" jak  np. viri probati.
Ogólnie nie ma jednego wzorca i sposobu postępowania. Trzeba jednak uważać, żeby przy okazji nie "popsuć" tego co jest dobre.

Oczywiście zgadzam się ,ze można coś popsuć  i przeważnie zawsze jakieś koszty się ponosi przy tego rodzaju próbach przybliżenia innych kultur  ,ale to nie jest herezja. Warto zwrócić uwagę,że Papież stanowczo sprzeciwił się ,co do tendencji w niektórych misjach  do zrywania z celibatem.

Rowniez warto sobie przypomnieć ile było krzyku na tzw otwartość Watykanu, jak kardynał Wojtyła został Papieżem. Wszyscy zapomnieli jak probowano podważać sluszną decyzje konklawe.Obcokrajowiec i to skąd ,z zapyzialej komunistycznej Polski, ktory dobrze nie mowi w j.wloskim itp.Pamiętam ile było gadania , oczywiscie w tym wypadku nie z Polski, ale z innych ośrodków. Tez to byl szok  , to tzw. otwarcie na drugą strone zelaznej kurtyny. 

Przypomnę wszystkimi , po co został powołany zakon Towarzystwa Jezusowego.

Cechą charakterystyczną jego charyzmatu jest dyspozycyjność do służenia Papieżowi we wszelkich możliwych dziedzinach, a zwłaszcza w zadaniach najtrudniejszych, w związku z tym nie ma ściśle ustalonego zakresu działania, gdyż wyznaczają go znaki czasu.

Benedykt XVI  nie udzwignąlby fizycznie problemów z jakim się zmaga KK i Watykan, nie ma czasu trzeba działać.

Krucjata  to mrzonki,  jedynie dialog  międzykulturowy  jest  drogą dla KK ,szczegolnie w czasach ,kiedy mamy kryzys z powołaniami. 

Niestety w Pelanowskim dostrzegam marność i zdecydowanie brak szerszego spojrzenia na problemy i oczywiście pokory.  

Moim zdanie nawet jak  dojdzie podziału, to ta część ktora odejdzie od Watykanu ,dla mnie  będzie mniejszością i kolejną sektą. 

Odpowiada Pan jak czekista: pytaniem na pytanie. Zadałem stosunkowo proste pytanie ale Pan woli zrobić unik, bo niewygodne. Od kiedy dla Pana dziennikarze są autorytetem w sprawach KK? Czy opinia poglady Micgników Sekielskuch Terlikowskich - bo to też dziennikarze - jest też dla Pana miarodajna? Pan popadł w obłed i nawet nie chce tego zauważyć. To co Pan twierdzi kłóci się ze zdrowym rozsądkiem i logiką.

To że powstało 3.5 tys. swiatyn to jeszcze nie powod do zadowolenia. Jeslu słudzy szatana pozwolili to na swoich warunkach, a te domyslam sie były poniżajace. Rozumiem że kapłani mogli sie na taki dyktat zgodzic, ale czy nie jest tak że właśnie teraz odczuwamy i zauważamy skutki ugięcia się przed tym szantażem? Czy cena jaka TERAZ płacimy warta była tego? Mam wrażenie że w wyniku ugięcia sie przed szantażem komunistów, opustoszeje nie 3.5 tys. swiatyn ale wszystkie. Kiedyś czytajac powiesc "Zwycięstwo" Conrada (tak, tak byłem jego fanem i przeczytalem praktycznie wszystko poza "Złota strzała", zanim nie nastąpiła bolesna kuracja odwykowa - bo dzieła Conrada to trucizna dla duszy, zwłaszcza jego opowiadania), natknąłem się na takie zdanie: "na początku trzeba dużo stracić aby potem zabrać im wszystko" - to powiedział bandzior prowadzący nielegalne kasyno w Batawii (dzis Dżakarta - stolica Indonezji...jeszcze, bo budują nową na......Borneo....chyba czegoś się obawiają). 

Dyrektorze, nie wiem ile masz lat ,co dokonałes w zyciu, co np zbudowales ,z jakimi problemami się zmagales.. A w ogole co się dzieje z Twoją pamięcią.. Te 3,5 tys Koscolow np. w latach osiemdziesiątych XX w byly ostoją narodu.. Nie będę się tu rozpisywal o olbrzymiej pracy charytatywnej ,która w duzym stoniu odciąza władze świeckie.  Kościół trwa od ponad 2 tyś. lat i przetrwa kolejne , i nie jeden kryzys przezywciezył i nie jeden jeszcze będzie w przyszłości przezywciezał ,i jeszcze  z licznymi problemami bedzie sie zmagał, bo takie jest realne życie , a nie nasze wyobrażenia o nim.  To jest jedyne miejsce z ktorego pochodzą ludzie z charyzmą . Wlasnie z tego miejsca pochodzi św.Jan Paweł II, kardynał Wyszyński i inni, jestem przekonany ,ze w przyszłości właśnie z tego miejsca będzie się wywodzila kolejna wybitna postać.  KK jest aktualnie najsilniesza organizacją w Polsce , nie ma lepszej i nie będzie , to co nas otacza wkoło , czasem odnoszę wrażenie,że jest patykiem na wodzie pisane. Bez KK wszystko jest marnoscią. 

A czy ten brat teolog nie popadł w obłed? Logiczny i zdroworozsądkowy? Rozumiem że Pana gorszy zachowanie Franciszka i jego wypowiedzi ale przypominam tylko że Benedykt XVI jako pierwszy papież w historii nawiedzil meczet i to dwa razy  a JP2 całował publicznie Koran. Czy to oznaczq ze dwaj poprzednicy Franciszka nie byli papieżami? (Jak chcą sedewakantyści, bo wg nich papieże sa swieci i nie moga takich rzeczy robic jesli sa prawdziwymi papiezamii). Nadal nie odpowiedzial Pan na moje pytanie.

Czytal Pan wpis valsera z wczoraj? Czytal Pan komentarz betacool'a? Czy mamy milczec gdy nasza hieearchia zgadza sie na aplikowanie szczepionki przy wytworzeniu ktorej użyto ludzkich tkanek czy komórek, powodujacych tym samym śmierc tych ludzkuch embrionów czy płodow (w sumie płod czy embrion to to samo, tylko kanibale czynia różnice)? Czytałem wspomnienia gen. Żegoty-Januszajtisa "życie moje tak burzliwe" i on tam napusał takie znamienne zdanie: " zdrowie i siłe organizmu poznaje sie po tym, jak działają podrzędne jego elementy w sytuacji gdy nadrzędne nie wypełniaja swych funkcji". Radze to zapamietac i nie umywac rąk jak Piłat. Krytyka sama w sobie nie jest szkodliwa. Szkodliea jest tylko wtedy gdy krytykujacy uzurpuje sobie prawo lub stanowisko ktorego nie ma i nie moze miec np. Terlikowski, Hołownia itp. Jeslu ktos nadal czuje i chce byc podporzadkowany to dlaczego ma milczec na zło? Zwlaszcza na zło w rodzinie gdzie czuje i chce byc dzieckiem. Czy syn ma milczec gdy ojciiec alkoholik (lub bedacy pod wplywem jakiegos innego zgubnego nałogu/błedu) bije i znieważa jego matke? Nasza matka jest KK. A papieże i biskupi da DEPOZYTARIUSZAMI a nie właścicielami naszej wiary.

Jesli Pan nie widzi logicznej sprzeczności w twierdzeniu "uwolnił sie od masonów ale nafal tkwi i ich więzieniu" to znaczy że niestety mam racje diagnozując u Pana obłęd. Jak tu można dyskutować i wymueniać się argumentamu "za" i "przeciw" gdy interlokutor ignoruje logike? Dlatego kończę z Panem dyskusję.

Na szczęście nie ma Pan wpływu na hierarchię KK i chwała , a prorokiem tez Pan nie zostanie. Sila argumentacji slabizna. Na żołnierza Chrystusa Pana  ,tez nic nie wskazuje ,że nim Pan jest. Bardzo sie ciesze i dumny jestem z tego ,ze Papiezem jest wlasnie Jezuita .Co do przyszlosci, przyszłość jeszcze nie istnieje.  Zapraszam do mojej parafii , u mnie mimo ograniczeń/obostrzen przychodzi wiecej  osób do Kosciola i nikt nie ogranicza dostępu. Również jak wyruszam w Polskę  , problemu z dostępem i odlegoscią do Świątyni nigdy nie miałem.  Problemy były ,są i będą jak w każdej instytucji, a szczególnie w takiej jakim Jest KK , który od zawsze był , jest i nic na to nie wskazuje ,że nie będzie atakowany w przyszłości. KK zawsze się odradzał.

Taka jeszcze jedna uwaga do pańskiego poglądu że wierni nie powinni zwracac uwagi na jawne herezje (tj. wypowiedzi heretyckie)  papieży. Jesli by sie z Pabem zfodzic,ti konsekwetnie powinnismy milczec tez w przypadku heretyckich jawnie wypiwiedzi buskupów i księży . Niech ma wiec Oan odwage zwrócic uwage p. Gabrielowi Maciejewskienu że jego uwagi na temat o. Szustaka.

Skoro zadeklarował Pan, że skończył ze mną dyskusję, ja też to czynię.

Dziękuję za życzenia i je odwzajemniam. Jeśli chodzi o daną sprawę, to u antypapieża zmienia się tylko to, że on podkręca swoje szaleństwo:

https://www.barnhardt.biz/2020/12/26/blunt-talk-another-big-clue-that-the-deathvaxx-is-a-clandestine-sterilant-is-the-fact-that-antipope-bergoglio-and-friends-are-declaring-that-it-must-be-preferentially-given-to-young-poor-blacks-firs/

Bergoglio żąda jak najszybszego zaszczepienia ludzi z biednych krajów i ich w ten sposób ubezpłodnić.

I bez szczepionki w naszym państwie mamy problemy z bezplodnoscią, jest bardzo wysoki, bo az 20% osob  w wieku reprodukcyjnym ma z tym problemy.. W ogole państwa europejskie maja z tym bardzo duży problem..  Co do szczepień , mamy wolną wolę , a w zwiazu z tym wybór. Ten komu się uda nie zaszczepić ,  nie popelni  grzechu  A Papiez chce jak najlepiej i nie sądzę ,żeby się kierował złymi intencjami.  

Przecież zwracałem. I nadal nie zgadzam się z opinią Gabriela na jego temat. 

Przypominam ponownie, że wszyscy heretycy i schizmatycy bronili czystości doktryny.