Jak negocjować z Niemcami?
Jak negocjować z Niemcami czyli kryzys gdański 1932 r.
Nie pomyliłem daty! Dowiedziałem się o tym wydarzeniu przypadkowo 18 września 2019 roku przeszukując czeluści Internetu w poszukiwaniu czegoś zupełnie innego. Potem jakoś nie mogłem się zebrać do napisania notki. Teraz to co innego. Pewnie zasłużę sobie na tytuł agenta ruskiego/sowieckiego/moskiewskiego, ale co mi tam. Dlaczego? Wyjaśnienie znajduje się poniżej.
Traktat Wersalski przyznawał Polsce dostęp do Morza Bałtyckiego oraz posiadanie Marynarki Wojennej. Powstała też kwestia gdzie wydzielone dla Polski okręty z grupy torpedowców z byłej Kaiserliche Marine mają bazować.
Konstytucja Wolnego Miasta Gdańska stwierdzała, że na jego terenie nie może znajdować się żadna baza wojenna. Rada Ligi Narodów zasugerowała korzystanie przez polskie okręty z portu gdańskiego jako „port d’attache” (port macierzysty) z prawem stacjonowania, ale bez prawa ustanowienia stałej bazy. W związku z tym władze II RP i Wolnego Miasta Gdańska zawarły 8 października 1921 roku porozumienie, przyznające prawo do korzystania z portu gdańskiego przez okręty MW RP jako portu macierzystego („port d’attache”) przez okres trzech lat, z możliwością przedłużenia.
W marcu 1931 roku senat Wolnego Miasta Gdańska jednostronnie wymówił umowę o korzystaniu przez polskie okręty z gdańskiego portu.
Stały Trybunał Sprawiedliwości Międzynarodowej w Hadze, po rozpatrzeniu przekazanej przez Radę Ligi Narodów sprawy, 11 grudnia stwierdził, że dotychczasowe umowy nie stanowią podstawy do stacjonowania okrętów MW w Gdańsku. Protest władz polskich do Rady Ligi Narodów został odrzucony. Zalecono, by władze Rzeczypospolitej i Wolnego Miasta uregulowały tę sprawę bezpośrednio między sobą.
Poważny problem powstał w 1932 roku, wobec zaplanowanej na czerwiec tego roku wizyty zespołu niszczycieli Royal Navy w Gdańsku.
W związku z tym marszałek Józef Piłsudski, po sugestii wiceministra spraw zagranicznych Józefa Becka, postanowił wykorzystać wizytę brytyjskich okrętów w Gdańsku dla zamanifestowania praw Polski wobec Wolnego Miasta. Dowódca okrętu ORP "Wicher", kmdr por. Podjazd-Morgenstern, otrzymał rozkazy, by w razie utrudnień ze strony władz Wolnego Miasta reagować natychmiast i stanowczo, z użyciem wszelkich środków – w tym broni palnej, a w razie obrazy polskiej bandery przez władze Wolnego Miasta ostrzelać najbliższy budynek należący do jakiegokolwiek urzędu gdańskiego.
Władze Wolnego Miasta zostały powiadomione o wizycie okrętów przez generalnego komisarza RP w Wolnym Mieście, ministra Kazimierza Papée.
Lider flotylli HMS „Campbell” był okrętem flagowym kmdr. Pridhama-Wippella
15 czerwca około godziny 9:30 brytyjski zespół okrętów w składzie HMS „Campbell”, „Westminster”, „Walpole” i „Vidette” pod dowództwem kmdr H.D. Pridhama-Wippella wraz z
ORP „Wicher” - niszczyciel pełniący funkcję jednostki flagowej Dywizjonu Kontrtorpedowców
ORP "Wicher" wszedł do portu. Pomimo oficjalnych protestów senatu Wolnego Miasta, polski niszczyciel stał zacumowany przy nabrzeżu aż do godzin popołudniowych. Kmdr Podjazd-Morgenstern, jako młodszy stopniem, pierwszy złożył wizytę na flagowym HMS „Campbell”, a o 15:00 dowódca brytyjskiej flotylli kmdr Henry Daniel Pridham-Wippell (późniejszy admirał) złożył dwudziestominutową rewizytę na "Wichrze". Po jej zakończeniu okręt odcumował i opuścił port. Władze Gdańska nie poważyły się na obrazę bandery, więc nie zaszła konieczność użycia siły.
Rola, jaką w rozwiązaniu kryzysu odegrał ORP „Wicher”, była jednym z czynników, które przekonały Marszałka do zmiany stanowiska i zwiększenia nakładów na rozwój floty, czego wyrazem było wyrażenie zgody na zakupy i budowę kolejnych okrętów dla MW: m. in. niszczycieli typu Grom i okrętów podwodnych typu Orzeł.
Małe uzupełnienie:
Niszczyciele typu Grom – seria dwóch dużych niszczycieli (ORP „Grom” i ORP „Błyskawica”) z okresu międzywojennego i II wojny światowej, zbudowanych w Wielkiej Brytanii dla polskiej Marynarki Wojennej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Niszczyciele_typu_Grom
Okręty podwodne typu Orzeł – typ dwóch okrętów podwodnych (ORP "Orzeł" i ORP "Sęp") wybudowanych dla Marynarki Wojennej przez stocznie holenderskie De Schelde i Rotterdamse.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Okr%C4%99ty_podwodne_typu_Orze%C5%82
Kryzys 1932 był wywołany z całą premedytacją przez Piłsudskiego, który projektował nawet przeprowadzenie wojny prewencyjnej z Niemcami w latach 1932-1933.
Sprawa domniemanej wojny prewencyjnej najprawdopodobniej wypłynęła w marcu 1933 roku. Był to okres, w którym toczyły się negocjacje w sprawie podpisania tzw. paktu czterech, które zainicjował Mussolini. Pakt miał objąć Włochy, Niemcy, Wielką Brytanię oraz Francję i znacząco zmieniłby układ sił na arenie międzynarodowej. Ponieważ Hitler zwlekał z decyzją o przystąpienia do Paktu, Mussolini najprawdopodobniej postraszył go, przekazując informację o rzekomej wojnie prewencyjnej jaką Francja szykuje w porozumieniu z Polską przeciw Niemcom.
Hans Adolf von Moltke ur. 29 listopada 1884 w Opolu
W załączniku do tajnego raportu posła Hansa Adolfa von Moltke do Ministra Spraw Zagranicznych Rzeszy z 29 kwietnia 1933 roku dotyczącego wojny prewencyjnej czytamy, m. in., że przemysł wojenny Polski podwyższył swoją produkcję, powołano więcej roczników oficerów rezerwy i podchorążych, przekazano przysposobienie wojskowe młodzieży pod dowództwo oficerów liniowych, zwiększyła się koncentracja wojsk.
Początkowo Piłsudski był chyba zaskoczony nie mniej od Hitlera informacją, że szykuje się do wojny. Jednak kiedy obawy Niemców wzrastały, postanowił wykorzystać sytuację. Zaczął podejmować działania o których wspominał von Moltke w swoim tajnym raporcie. Podtrzymanie gorącej atmosfery było bardzo korzystne, gdyż pozwalało na sondaż polityczny. Miał on wykazać m. in. czy Niemcy boją się obecnie wojny i ewentualnie gotowi są podjąć walkę, a także jakie jest zdeterminowanie naszego francuskiego sojusznika na wypadek ewentualnego konfliktu polsko–niemieckiego.
Ludwik Hieronim Morstin (1886-1966)
Jesienią 1933 roku został wysłany z misją do Francji pisarz i były adiutant marszałka Ferdynanda Focha Ludwik Hieronim Morstin. Miał wysondować Paryż i uzyskać odpowiedzi na dwa pytania: 1) Czy w sytuacji zaatakowania Polski przez Niemcy Francja ogłosi mobilizację? 2) Czy nad granicę niemiecką w takim wypadku będzie skierowana całość sił francuskich? Na obydwa pytania polski wysłannik uzyskał odpowiedź negatywną: „na wypadek zaatakowania Polski przez Niemcy Francja nie zarządzi ogólnej mobilizacji i nie wystawi swoich sił na granicy Niemiec”.
Konkluzja:
Całość polskich działań, poczynając od incydentu z „Wichrem”, był jedynie misterną grą prowadzoną przez Piłsudskiego. Był on doświadczonym graczem politycznym i zdawał sobie sprawę, że w pojedynkę Polska konfliktu by nie wygrała, zaś nasz zachodni sojusznik wcale nie pali się do walki. Miała ona na celu „utemperowanie” Niemców i zmuszenie do pokojowego ułożenia wzajemnych stosunków i taki też przyniosła skutek, dając Polakom czas na modernizację armii i rozwinięcie gospodarki.
Co można było przeczytać w niemieckiej gazecie?
18 listopada 2018 Jacek Lepiarz napisał, że:
Józef Piłsudski po dojściu Hitlera do władzy snuł plany wojny prewencyjnej przeciwko III Rzeszy, jednak Francja zwlekała, a Czechosłowacja ostrzegła Niemców – pisze w niedzielę FAS
"Gdy 7 kwietnia 1933 roku, kilka tygodni po dojściu Hitlera do władzy, w Berlinie zebrał się niemiecki rząd, minister spraw zagranicznych Konstantin von Neurath nie krył swojego zaniepokojenia. Powód: Polska rozważa możliwość wojny prewencyjnej”, pisze Gerhard Gnauck we „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” (FAS).
W Polsce panował wówczas Józef Piłsudski – „socjalista i być może najwybitniejszy polski mąż stanu w 20 wieku” – przypomina Gnauck. Jak zaznacza, Piłsudski nie był „demokratą bez skazy”, jednak cechowało go „wyczucie nadciągającego niebezpieczeństwa”, przede wszystkim ze strony obu wielkich sąsiadów Polski – Niemiec i Związku Sowieckiego.
Akcja przeciwko rozbrojonym Niemcom byłaby w 1933 roku dla Francji i Polski „spacerkiem” – uważa Gnauck. Francuscy politycy zaprzeczali jednak po wojnie, by cokolwiek wiedzieli o polskich planach. Plotki o wojnie prewencyjnej kursowały wówczas w wielu europejskich stolicach, w tym w Berlinie.
Piłsudski szybko zrozumiał, że jego plan spotkał się z odrzuceniem. Dlatego po 1933 roku marszałek zmienił front i rozpoczął rozmowy z Niemcami. Rezultatem tego zwrotu była polsko-niemiecka deklaracja o nieagresji z 1934 roku.
Jak pisze Gnauck, od tego czasu Piłsudski prowadził politykę równowagi między obu dyktatorami – Hitlerem i Stalinem. Dopiero porozumienie między nimi w 1939 roku doprowadziło do podziału Polski i innych krajów Europy Wschodniej między Niemcy i Związek Sowiecki.
Na koniec można by użyć słynnego pytania ze stanu wojennego w Polsce: komu to służy? Lub: komu to posłuży i do czego?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kryzys_gda%C5%84ski_(1932)
https://histmag.org/Niemcy-pokonane-Polska-koncepcja-wojny-prewencyjnej-8382
Wybrana bibliografia:
Źródła:
Dokumenty z dziejów polskiej polityki zagranicznej 1918–1939. T. 1. 1918–1932, pod. red. T. Jędruszczak, Maria Nowak – Kiełbikowa, Warszawa 1989;
Dokumenty z dziejów polskiej polityki zagranicznej 1918–1939. T. 2. 1932–1939, pod. red. T. Jędruszczak, Maria Nowak – Kiełbikowa, Warszawa 1989;
Prawo międzynarodowe i historia dyplomatyczna. Wybór dokumentów, oprac. L. Gelberg, Warszawa 1954–1960, t. II;
Tajny raport polityczny posła H. von Moltke do Ministra Spraw Zagranicznych Rzeszy w sprawie wojny prewencyjnej Polski przeciwko Niemcom z dn. 29 kwietnia 1933 roku, [w:] Lapter K., Pakt Piłsudski–Hitler. Polsko–niemiecka deklaracja o niestosowaniu przemocy z 26 stycznia 1934 roku, Warszawa 1962;
Opracowania:
Bergman A., Gdyby w 1933 roku usłuchano Józefa Piłsudskiego, „Kultura” nr. 5, Paryż 1949;
Bułhak H., Polska–Francja. Z dziejów sojuszu 1933–1935, Warszawa 2000;
Freier B., Jan Szembek i wojna prewencyjna 1933 roku, [w:] Prace Naukowe WSP w Częstochowie. Zesz. Hist. z.6: 2000, s. 137 – 142;
Jędrzejewicz W., Sprawa wojny prewencyjnej z Niemcami w 1933 roku, [w:] „Zeszyty Historyczne”, Paryż 1966;
Komarnicki T., Piłsudski a polityka wielkich mocarstw zachodnich, Londyn 1952;
Korzecki A., Od Wersalu do września 1939: z tajnych frontów dyplomacji, Warszawa 1982;
Kuźmiński T., Polska, Francja, Niemcy 1933–1935: z dziejów sojuszu polsko–francuskiego, Warszawa 1963;
Morgenstern P., Wejście ORP „Wicher” do Gdańska, [w:] „Bellona” nr. 1., Londyn 1953;
Pobóg–Malinowski Wł., Parę uwag o wojnie której nie było, [w:] „Kultura” nr 2., Paryż 1949;
Serwatka T., Józef Piłsudski a Niemcy, Wrocław 1997;
Studium planu strategicznego Polski przeciw Niemcom Kutrzeby i Mossora, oprac. Jabłonowski M., Stawecki P., Warszawa 1987.
J. Cisek, Między Rosją a Niemcami [w:] http://www.rp.pl, [dostęp: 19 V 2011].
E. Rydz - Śmigły, Czy Polska mogła uniknąć wojny?, [w:] http://dzieje.pl, [ dostęp: 19 V 2011].
https://www.dw.com/pl/fas-o-polskich-planach-wojny-prewencyjnej-przeciwko-hitlerowi/a-46344277
https://historia.org.pl/2014/11/21/polityka-pilsudskiego-wobec-niemiec/
https://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/309199936-Polska-wojna-prewencyjna.html
https://dzieje.pl/aktualnosci/prof-marek-kornat-sojusz-z-hitlerem-uczynilby-z-polski-kolonie-niemiec
http://geopolityka.net/wrzesien-1939-niepotrzebna-katastrofa/
https://blog-n-roll.pl/pl/wojna-prewencyjna-2#.XYTHZmPgqCo
tagi: niemcy polska kryzys gdański
![]() |
Andrzej-z-Gdanska |
10 lutego 2020 19:19 |
Komentarze:
![]() |
Autobus117 @Andrzej-z-Gdanska |
10 lutego 2020 19:42 |
"Rola, jaką w rozwiązaniu kryzysu odegrał ORP „Wicher”, była jednym z czynników, które przekonały Marszałka do zmiany stanowiska i zwiększenia nakładów na rozwój floty, czego wyrazem było wyrażenie zgody na zakupy i budowę kolejnych okrętów dla MW: m. in. niszczycieli typu Grom i okrętów podwodnych typu Orzeł. " - napuścili nas a zakupy ucieszyły stocznie i flotę angielską. Po co taki sprzęt na Bałtyk tego do dzisiaj nie wie nikt. No chyba że myślano o wojnach kolonialnych!
"Całość polskich działań, poczynając od incydentu z „Wichrem”, był jedynie misterną grą prowadzoną przez Piłsudskiego. Był on doświadczonym graczem politycznym i zdawał sobie sprawę, że w pojedynkę Polska konfliktu by nie wygrała, zaś nasz zachodni sojusznik wcale nie pali się do walki. Miała ona na celu „utemperowanie” Niemców i zmuszenie do pokojowego ułożenia wzajemnych stosunków i taki też przyniosła skutek, dając Polakom czas na modernizację armii i rozwinięcie gospodarki."
a dwa lata pózniej:
" Piłsudski szybko zrozumiał, że jego plan spotkał się z odrzuceniem. Dlatego po 1933 roku marszałek zmienił front i rozpoczął rozmowy z Niemcami. Rezultatem tego zwrotu była polsko-niemiecka deklaracja o nieagresji z 1934 roku. "
no zabiegi wręcz makiaweliczne. 5 lat pózniej Polski nie było. Taka to była sprytna rozrywka!
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Andrzej-z-Gdanska |
10 lutego 2020 19:49 |
Trochę celowo "zderzyłem" czy dobrałem niektóre zdania.
Cytuję:
5 lat pózniej Polski nie było.
Francja była, była silniejsza od Polski i co zrobiła z tą swoją siłą?
![]() |
Autobus117 @Andrzej-z-Gdanska 10 lutego 2020 19:49 |
10 lutego 2020 19:51 |
no nie Francja pytała sie Polski czy uderzy na Niemcy "jakby co"
![]() |
gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska |
10 lutego 2020 19:55 |
Budowę tych okrętów w Holandii nadzorował Kazimierz Leski czyli sławny Bradl, polski James Bond.
![]() |
Autobus117 @gabriel-maciejewski 10 lutego 2020 19:55 |
10 lutego 2020 20:01 |
moja pomyłka co do stoczni, nie zmienia to faktu, że informacja robi piorunujące wrażenie. Inna sprawa, Masny, Leskito jak mawiał Egon Olsen - klawo jak cholera. No Polska ma szczęście do ludzi.
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Andrzej-z-Gdanska |
10 lutego 2020 20:12 |
Niszczyciele typu Grom – seria dwóch dużych niszczycieli (ORP „Grom” i ORP „Błyskawica”) z okresu międzywojennego i II wojny światowej, zbudowanych w Wielkiej Brytanii dla polskiej Marynarki Wojennej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Niszczyciele_typu_Grom
Okręty podwodne typu Orzeł – typ dwóch okrętów podwodnych (ORP "Orzeł" i ORP "Sęp") wybudowanych dla Marynarki Wojennej przez stocznie holenderskie De Schelde i Rotterdamse.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Okr%C4%99ty_podwodne_typu_Orze%C5%82
![]() |
Szczodrocha33 @Andrzej-z-Gdanska |
11 lutego 2020 00:52 |
"Całość polskich działań, poczynając od incydentu z „Wichrem”, był jedynie misterną grą prowadzoną przez Piłsudskiego. Był on doświadczonym graczem politycznym i zdawał sobie sprawę, że w pojedynkę Polska konfliktu by nie wygrała, zaś nasz zachodni sojusznik wcale nie pali się do walki. Miała ona na celu „utemperowanie” Niemców i zmuszenie do pokojowego ułożenia wzajemnych stosunków i taki też przyniosła skutek, dając Polakom czas na modernizację armii i rozwinięcie gospodarki."
Problem byl tylko w tym, ze Niemcy tez potrzebowali czasu na modernizacje armii i rozwiniecie gospodarki.
No i Hitler mial na swoich uslugach tak zdolnego ekonomiste jak Hjalmar Schacht.
A polska gospodarka [brak bazy przemyslowej] miala sie do niemieckiej jak wrobel do orla.
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 10 lutego 2020 19:55 |
11 lutego 2020 00:53 |
"Budowę tych okrętów w Holandii nadzorował Kazimierz Leski czyli sławny Bradl, polski James Bond."
Z niego byl taki Bond, jak za przeproszeniem z koziej d..... trabka.
![]() |
gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 11 lutego 2020 00:53 |
11 lutego 2020 07:55 |
No wiem przecież
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Szczodrocha33 11 lutego 2020 00:52 |
11 lutego 2020 08:09 |
Wojciech Sariusz-Zaleski w książce pt "1000 lat naszej wspólnoty" (była dostępna w księgarni Coryllusa) zwrócił uwagę, m. in. na dwa aspekty:
Każdej złotówce polskiej wydanej na zbrojenia w tym czasie przeciwstawiało się 20 marek niemieckich, co według parytetu odpowiadało 43 złotym. Los kampanii wrześniowej był zatem przesądzony, zanim rozległy się pierwsze strzały.
Zagadnienia polityki gospodarczej, tak decydujące dla naszych losów, schodziły przy tym na drugi plan wobec wielkiego konfliktu politycznego, wywołanego starciem dwu koncepcji: państwa narodowego i narodu państwowego, to znaczy tworzonego przez państwo. Pokazało się niebawem, że w okresie zaborów naród polski wyodrębnił się od mniejszości językowych, które nie brały udziału w walkach wyzwoleńczych, a czasem przeciw nim występowały. Rozbudzona na nowo świadomość narodowa niepolskich grup narodowo-kulturalnych dokonała reszty. Używanie języka polskiego uznano jako kryterium należenia do wspólnoty polskiej. Odrodzone państwo nie powróciło do swej historycznej nazwy, lecz przybrało sobie przymiotnik „Polska”. Już przez to samo musiało powstać wśród mniejszości narodowych przekonanie, że ta Rzeczpospolita-Republika (w przeciwieństwie do dawnej Rzeczy Pospolitej - wspólnoty narodów) nie jest ich Republiką.
Koncepcja rozległej federacji, głoszona przez tzw. obóz Piłsudskiego, upadła wskutek połowicznego wyniku wojny z bolszewikami.
Z dwu odmiennych postaw wyłaniała się w drodze praktyki trzecia: naród miał być tworzony na wzór Zachodu poprzez aparat władzy państwowej, ale nie jako naród wielojęzyczny, lecz jednolicie polski, także pod względem języka. Dalsza niekonsekwencja wynikła stąd, że zwolennicy państwa narodowego równocześnie dążyli do nadania państwu ustroju parlamentarnego na wzór francuski.
Przy takim układzie ugrupowanie polityczne, które chciałoby zdobyć trwałe oparcie dla rządów i liczyło wyłącznie na poparcie przez Polaków, musiałoby zdobyć większość trzech czwartych głosów polskich, co było praktycznie niemożliwe.
![]() |
Draniu @Andrzej-z-Gdanska |
11 lutego 2020 09:16 |
Piłsudski realizował jedynie cele socjalistyczne.. Nie udało mu się stworzyć doktryny. Wygrana wojna z bolszewikami nie zostala wykorzystana odpowiednio..
Od miedzywojnia polska polityka charakteryzuje się tym ,ze działa jedynie doraźnie, do dziś..
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Draniu 11 lutego 2020 09:16 |
11 lutego 2020 09:40 |
działa jedynie doraźnie, do dziś..
...na zasadzie administrowania powierzonym mieniem/majątkiem (?).
![]() |
pink-panther @Andrzej-z-Gdanska |
11 lutego 2020 12:21 |
Bardzo ciekawa notka,ale strasznie dołująca z perspektywy tego,co miało nadejść w 1939 r. I ci "sojusznicy". Młodziaki w internecie robią sobie żarty pisząc, że "niebieski kolor na polskiej fladze oznacza lojalnego sojusznika". P.S. Jakie to wszystko było nierealistyczne. Zero happy endu.
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @pink-panther 11 lutego 2020 12:21 |
11 lutego 2020 12:45 |
Nie chciałem Pani i innych zdołować. Raczej chciałem pokazać, że przez krótki czas można się było postawić i to skutecznie. Mieliśmy "fajne" okręty.
Myślałem, że trochę słów o wojnie prewencyjnej wywoła małą dyskusję. O wojnie, o której jedni pisali jako o przemyślanej strategii, a drudzy, że sam pomysłodawca o tym nie wiedział. W końcu po wizycie Ludwika Hieronima Morstina we Francji Polska dostała jednoznaczną odpowiedź, że żadnej pomocy nie będzie.
Zdawano też sobie sprawę z przewagi, pisząc wprost, ekonomicznej, jak pisze Zaleski, 43:1.
Napiszę jeszcze raz: skąd ta wojna z Niemcami?
Nie jestem już młodziakiem :(( i nie wiem co to znaczy:
"niebieski kolor na polskiej fladze oznacza lojalnego sojusznika"
![]() |
chlor @Andrzej-z-Gdanska 11 lutego 2020 12:45 |
11 lutego 2020 12:56 |
Chyba chodzi o to że flaga Francji to flaga Polski z doczepionym granatowym paskiem. No, powiedzmy..
![]() |
Szczodrocha33 @Andrzej-z-Gdanska 11 lutego 2020 12:45 |
11 lutego 2020 17:37 |
"Mieliśmy "fajne" okręty."
Teraz to nawet tego nie potrafia zrobic.
Budowali 7 korwet przez kilkanascie lat, utopiono gigantyczne pieniadze i wyszedl ....jeden okret patrolowy, w dodatku niedozbrojony.
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Szczodrocha33 11 lutego 2020 17:37 |
12 lutego 2020 09:42 |
Zbieram materiał na ten temat.
![]() |
Paris @Andrzej-z-Gdanska 12 lutego 2020 09:42 |
12 lutego 2020 16:37 |
Super !!!
![]() |
porfirogeneta @Andrzej-z-Gdanska |
12 lutego 2020 23:33 |
Świetny plan, wybudować sobie flotę za kredyty i ewakuować na służbę Angielską, a nawet Archangielską. Brawo Sanacja. Dobrze że Nasza Władza nie ma takich ambicji w tej materii. Ma w ogóle jakieś ambicje?
![]() |
porfirogeneta @Andrzej-z-Gdanska |
12 lutego 2020 23:51 |
Jak negocjować z Niemcami? Bolesław Crobry jakoś to umiał, chociaż think-tanków chyba jeszcze nie było wtedy.
![]() |
Paris @porfirogeneta 12 lutego 2020 23:33 |
12 lutego 2020 23:58 |
"Prowadzacy"...
... "nasza wladze" majo ambicje... i to az za duze !!!... i te ambicje ich zgubio !!!... a "nasza wladza" ma KREDYTY do splacenia !!!
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @porfirogeneta 12 lutego 2020 23:33 |
13 lutego 2020 09:24 |
Trochę gorzka, ale chyba prawdziwa (jak chodzi o plan) uwaga. Kilka faktów z historii "Błyskawicy":
O godzinie 14.15 30 sierpnia 1939 r. niszczyciele ORP „Błyskawica”, ORP „Burza” i ORP „Grom” wyruszyły w drogę do Wielkiej Brytanii.
1 lipca 1947 roku o godzinie 15.00 ponownie podniesiono na „Błyskawicy” biało-czerwoną banderę i tego dnia niszczyciel wyruszył w drogę powrotną do Polski. Do Gdyni zawinął 4 lipca o godzinie 9.00 rano, po 94 miesiącach służby na obcych wodach.
6 listopada 1974 roku „Błyskawica” powróciła do Gdyni i zacumowała przy burcie „Burzy” (jako okręt muzeum).
W 1986 roku odnotowano najwyższą liczbę zwiedzających: 292 tysiące.
25 listopada 2007 roku, w 70. rocznicę podniesienia bandery, „Błyskawica” otrzymała prestiżową nagrodę Maritime Heritage Award, przyznawaną dorocznie przez The World Ship Trust za wybitny wkład w historię morską świata.
![]() |
porfirogeneta @Andrzej-z-Gdanska 13 lutego 2020 09:24 |
13 lutego 2020 21:25 |
Dobrze że na żyletki nie poszła.
![]() |
porfirogeneta @Andrzej-z-Gdanska 13 lutego 2020 09:24 |
13 lutego 2020 21:28 |
Uchroniła się przed losem ORP "Grom" i wielu innych.
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @porfirogeneta 13 lutego 2020 21:25 |
13 lutego 2020 21:32 |
Taka ciekawostka:
116 U-Bootów, które poddały się sprzymierzonym, a nie zostały rozdzielone pomiędzy zwycięzców jako zdobycz wojenna, miało być w myśl postanowień międzysojuszniczych zatopionych w wodach Atlantyku, na północ od Irlandii.
ORP "Błyskawicy" wyznaczono zadanie niszczenia ogniem artyleryjskim tych spośród okrętów podwodnych, które zerwały się z holu w trakcie holowania na miejsce lub nie zatonęły po odpaleniu założonych ładunków wybuchowych.
![]() |
peter15k @Andrzej-z-Gdanska |
14 lutego 2020 12:21 |
Z Niemcami można negocjować dzisiaj tak ( pozycja 8 i pozycja 6 )
W przypadku utrzymywania opinii że "polnische wirtschaft" można zastosować to
Günter Ogger Nieten in Nadelstreifen: Deutschlands Manager im Zwielicht...
Podobno działa piorunująco...
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @peter15k 14 lutego 2020 12:21 |
14 lutego 2020 14:15 |
Ciekawe dane dotyczące handlu zagranicznego Niemiec w 2018 roku w jednostkach 1 000 Euro:
poz. 008 Poland 63 357 903 Export
poz. 006 Poland 55 091 426 Import
poz. 008 Poland + 8 266 477 Export - Import.
Do poz. 168 jest nadwyżka eksportu nad importem.
Od poz. 169 do 239 jest odwrotnie, ale kwoty są małe, niższe od Polski. Wartość całkowita eksportu: 1 317 440 164
Wartość całkowita importu: 1 088 720 408
Nadwyżka całkowita eksportu nad importem + 228 719 75
Książka załączona może być ciekawa, tytuł po polsku wg tłumacza Google:
Nity w prążki: menedżerowie Niemiec o zmierzchu.
Może by Pan coś napisał na temat książki?
![]() |
porfirogeneta @Andrzej-z-Gdanska |
14 lutego 2020 20:28 |
Nagocjuje się zawsze tak samo; miły uśmiech na twarz, a za plecami, pała.
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Andrzej-z-Gdanska |
14 lutego 2020 20:39 |
To się nazywa wymuszenie. :) Jak ktoś ma ręce z tyłu w czasie negocjacji to wiadomo, że coś ukrywa i pewnie to nie będą kwiaty. :)
Za to dziennikarze, historycy, itp. mogą to różnie nazwać i uzasadnić takie określenie.
![]() |
porfirogeneta @Andrzej-z-Gdanska 14 lutego 2020 20:39 |
14 lutego 2020 20:44 |
To nie ja powiedziałem, tylko Wzorowy Demokrata, Prezydent Stanów Zjednoczonych nazwiskiem "Roosvelt" czy jakoś, tak.
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @porfirogeneta 14 lutego 2020 20:44 |
14 lutego 2020 21:11 |
Był taki gość, który się nazywał Cecil Rhodes i "przyłączał" duże obszary w obecnym RPA. Jak mu się powiodło to robił to na chwałę Zjednoczonego Królestwa, a jak coś nie wyszło, to Zjednoczone Królestwo umywało "rączki" i nic nie wiedziało o tym. Tak to się odbywa.
![]() |
porfirogeneta @Andrzej-z-Gdanska 14 lutego 2020 21:11 |
14 lutego 2020 21:25 |
Myślę że Teodorem Roosweltem, mogliby sobie "przybić piątkę". Rodezja to od niego? Wiem.
![]() |
peter15k @Andrzej-z-Gdanska 14 lutego 2020 14:15 |
14 lutego 2020 23:05 |
Wzajemne obroty handlowe z Niemcami osiągnęły już ok 120 mld Euro to już 7 miejsce a np Rosja pomimo ropy i gazu 13. Żaden normalny kraj nie może tego ignorować. Przed nami tylko USA, Chiny Holandia, ( Niderlandy ) Włochy , Francja i Anglia. Polska to absolutna czołówka w niemieckim HZ a trzeba pamiętać że 50 % PKB mają w eksporcie. To tysiące miejsc pracy dla Niemców ale także dla Polaków.
Jest polskie wydanie Gunter Ogger "Zera w garniturach" . Pozycja dostepna także w w bibliotekach. Autor ostro potraktował niemieckich managerów . Mają te same problemy z mentalnością. Warto przeczytać