-

Andrzej-z-Gdanska

Ussaria, najlepsza formacja wojskowa świata i inne opowieści zasłyszane i obejrzane na konferencji LUL IV, 19 października 2019 r.

W Toruniu przed konferencją odbył się mały „szczyt”, w którym udział wzięli, kolega Jerzy z Warszawy, oraz dwóch moich kolegów, absolwentów Politechniki Gdańskiej, Zdzisław mieszkający w Toruniu, który przywitał nas piernikami toruńskimi oraz Kazimierz, który zawiózł nas do Turzna, objął chwilowo obowiązki gospodarza i zaprosił na obiad. Było to bardzo miłe i sympatyczne przyjęcie.
Potem przyjrzeliśmy się pałacowi romantycznemu w Turznie i zrobiliśmy mały spacerek po parku.

Wg informacji na stronie pałacu:

Pałac Romantyczny w Turznie k. Torunia wraz z otaczającym go Parkiem (w obecnej formie) został wybudowany w II połowie XIX wieku. Obiekt w stylu eklektycznym w całości zaprojektował wybitny włoski architekt Henryk Marconi. Od zamierzchłych czasów zamieszkiwały go znamienite polskie rody. Pałac był ostoją patriotyzmu i polskiej tradycji. Gościły tu znakomite osobistości: Fryderyk Chopin, Artur Zawisza Czarny, gen. Józef Haller.

Fryderyk Chopin gościł z wizytą w Turznie dwukrotnie w 1825 r. (w drodze do Gdańska) oraz w 1827 r. Uhonorowaniem Jego pobytu jest ufundowane przez obecnych właścicieli popiersie, uroczyście odsłonięte w dwusetną rocznicę urodzin Kompozytora.

Ruina romantyczna. Wzniesiona równocześnie z pałacem jako pawilon parkowy o charakterze zameczku. Usytuowana na stromym nasypie, na płd. od pałacu. Budynek murowany z cegły. Prostokątny, dwukondygnacyjny, z cylindryczną wieżą od płd.-wsch. W narożach ujęta szkarpami o charakterze pozornych wieżyczek, przechodzących w sterczyny. Od płd. znajduje się taras wsparty na arkadzie. Otwory okienne i wejście zamknięte są łukiem ostrym i odcinkowo. Szczyty trójkątne.
Kaplica zbudowana w końcu XVIII w. z fundacji Jeżewskich. Budynek klasycystyczny, murowany z cegły i otynkowany. Prostokątny, z wnętrzem nakrytym sklepieniem odcinkowym. Elewacja zdobiona podziałami ramowymi i pasami w tynku, od frontu znajduje się wgłębny portyk z parą kolumn dźwigających uproszczone belkowanie i trójkątny szczyt. Dach siodłowy, kryty dachówką.

Tym razem wszystkie wykłady były jeszcze bardziej zajmujące gdyż towarzyszyły im obrazy.

Radosław Sikora - Fenomen husarii

Pierwszy wykład Husarza w odpowiednim stroju dr Radosława Sikory dotyczył Ussarii, Husarii (tutaj będę pisał z dużej litery), bo takie były używane nazwy tej formacji. Była to specjalność wybitnie Polska, chociaż podobne oddziały posiadali Serbowie, Tatarzy; próbowali też stworzyć je Moskale. Husaria istniała przez około 300 lat, a odnosiła zwycięstwa przez co najmniej 200. Dla przykładu armia Aleksandra Macedońskiego to zwycięstwa w okresie około kilka dekad, podobnie jak formacje Napoleona.

Narosło sporo legend i mitów odnośnie używania skrzydeł przez Husarię. Dodatkowo rozpoznanie sytuacji utrudnia fakt, że różne w różnych okresach były sposoby konstrukcji, mocowania skrzydeł. Jednym z przykładów jest drewno od pasa na wierzch głowy. Początek używania skrzydeł przypada na wiek XVI. Krótkie skrzydła były używane w boju, nie tylko na paradach. Najczęściej używano piór orlich, a także strusich. Była nawet hodowla orłów na skrzydła. Skrzydła nosili też jeźdźcy serbscy, węgierscy, a nawet moskiewscy.

Husaria była naszą dumą o czym świadczą poniżej przedstawione dziesięć zwycięskich bitew.

1. W 1572 r. w Mołdawii walczyło 400 Husarzy przeciwko 1000 deli junaków serbskich, u których pióra były oznaką wysokiej rangi, waleczności.

2. W 1577 r. doszło do bitwy pod Lubieszewskim tczewskim, w której starła się piechota zachodnia, m. in. pikinierzy i muszkieterzy. W tym czasie uważano, że kawaleria nie jest w stanie wygrać z pikinierami. Pikinierzy mieli piki o długości ok. 4m. Na nieszczęście dla pikinierów Husaria dysponowała niesamowitą bronią, kopią o długości dochodzącej do 6,5m.

Posługiwanie tak długą kopią było możliwe ponieważ kopia była w środku wydrążona, aż do miejsca zwanego kulą, przez co była lekka. Dalej była część niewydrążona, którą husarz trzymał w ręku. Pięknie opisał tę bitwę w jednej z „Baśni jak Niedźwiedź” Coryllus.

3. W bitwie pod Mohylewem w 1581 r. 300 Husarzy odniosło zwycięstwo przeciwko 30 tysiącom Tatarów.

4. W 1605 r. pod Kircholmem przewaga wroga była pięciokrotna.

5. W słynnej, ale mało znanej bitwie pod Kłuszynem w 1610 roku Moskala wspomagali Szwedzi przeciw Husarii. Mimo siedmiokrotnej przewagi Husaria wygrała bitwę. Licząc czeladź przewaga wroga była jak 14:1.

6. W 1621 r. pod Chocimem przeciwko 600 Husarom walczyła kawaleria osmańska licząca 10 tysięcy oraz janczarzy.

7. W roku 1629 pod Trzcianą walczyło 3700 Polaków w tym Husarze przeciwko dwukrotnie liczniejszym Szwedom.

8. W 1660 roku pod Kutyszczami na Ukrainie walczyło 140 Husarzy przeciwko 700 kirasjerom oraz około 1000 Kozaków.

9. W 1683 Husaria odniosła spektakularne zwycięstwo nad Turkami pod Wiedniem. Po tym zwycięstwie Turek już się „nie podniósł”.

10. W okolicy wsi Hodów w 1694 r. przeciwko 400 Husarzom walczyło 40 tysięcy Tatarów.

Teraz kilka opinii na temat Husarii:

  • Husarze są elitą ludzi odważnych i zwinnych;

  • Najpiękniejsza kawaleria świata;

  • Karol X Gustaw powiedział, że gdyby miał 10 tysięcy Husarzy to zawojowałby cały świat;

  • Jan III Sobieski powiedział o Husarii, że jest to robur militiae czyli siła wojska.

    Zaszczytem dla dowódców innych formacji było służenie w Husarii jako zwykły żołnierz. Skuteczność Husarii wynikała z wysokiej dyscypliny, wysokiego morale i jakości wyszkolenia. Dla przykładu już młodzi chłopcy ćwiczyli używanie kopii.

    Husaria nic sobie nie robiła ze strzałów z muszkietów, a także dział i nie wynikało to z jakiegoś szaleństwa. Skuteczność broni palnej, nawet do dzisiaj jest problematyczna. Składa się na to wiele czynników o których bardzo ciekawie mówił „Nasz Husarz”, Pan Radosław Sikora. A nawet przedstawił, krótki filmik, na którym współczesny muszkieter-rekonstruktor wypowiadał komendy i stosował je praktycznie przygotowując swój muszkiet do strzału. Co ciekawe pierwszy strzał „spalił na panewce” czyli proch się spalił, ale ogień nie zainicjował akcji w lufie i kula „nie wyleciała” z lufy. Ilość niewypałów rosła w wietrzną pogodę i deszczową. Następną przyczyną był fakt, że strzelano z bliskiej odległości. Fakt bliskości drugiego człowieka powodował u strzelającego drżenie rąk, ramion i skuteczność spadała. Podświadomie, z tego powodu, wielu muszkieterów strzelało w powietrze!

    W XVI wieku wiedziano, że na 10 tysięcy wystrzałów przypada jeden zabity. Natomiast w XIX wieku jest 3-10 tysięcy wystrzałów / 1 zabitego. Broń jest coraz bardziej skuteczna, ale na polu walki „przeszkadza” psychika ludzi i stąd mizerne efekty.

    Warto obejrzeć w internecie prezentację pt. „Opowieści staropolskie”.

    Husarzy powstrzymywały tzw. kozły hiszpańskie, które były wykonywane z drewna, były lekkie i piechota często nosiła je ze sobą.

    Husarię próbowali „skopiować” Moskale, ale wszystko rozbiło się o brak wyszkolonych ludzi.

  • Powyżej Pan Radosław "służbowo" - zdjęcie z książki "Husaria".

  • Info z Wiki:

  • Radosław Rafał Sikora (ur. 1975 w Międzyborzu) – polski historyk i publicysta specjalizujący się w historii nowożytnej i historii wojskowości.

    Od 2000 roku absolwent Wydziału Mechaniczno-Energetycznego Politechniki Wrocławskiej. W 2010 uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie historii na Akademii Podlaskiej w Siedlcach. Autor opracowań historycznych, publikowanych w czasopismach i portalach internetowych o tematyce militarno-historycznej, również autor książek o tej tematyce.

    W roku 2012 jego książka Z dziejów husarii została, przy wsparciu Ambasady RP w Kijowie, wydana w j. ukraińskim (ukr. З історії польських крилатих гусарів) nakładem kijowskiego wydawnictwa Duch i Litera. W 2013 r. nakładem tego samego wydawnictwa, również przy wsparciu Ambasady RP w Kijowie, została w j. ukraińskim wydana inna książka dr R. Sikory, Husaria Jana III Sobieskiego (ukr. Крилаті гусари Яна Собеського). Obie książki uzyskały tytuł Książki Roku 2013 w ukraińskim rankingu Bukvoid.

     

     

    Arabskie srebro w czasach Mieszka I

    Potrzeby rynku, instrument fiskalny czy symboliczny kapitał władzy?

    Wykład poprowadził dr Dariusz Adamczyk, autor książki pod tym samym tytułem. Powiedział, że jest mało dokumentów pisanych i dlatego korzysta się z materiału archeologicznego i numizmatycznego.

    Znaleziska arabskich monet, dirhemów, w Europie Wschodniej liczą około 40 tysięcy sztuk. Napływały one w wieku IX i X. Waga monet zawierających srebro wahała się od 2,5 do 4 gramów. Były wybijane w Samarkandzie i Bucharze.

    1. Potrzeby rynku czyli transakcje. Społeczeństwo było autarkiczne czyli samowystarczalne gospodarczo, a więc używanie monet było sporadyczne albo wcale nie występowało.

  • 2. Instrument fiskalny.

  • Ibrahim Ibn Jakub, arabski żyd, który pochodził z Hiszpanii.

    Na mapie skarbów z X w. kolorem żółtym oznaczono domenę Piastów, Mieszka I.

    3. Symboliczny kapitał władzy. Mieszko I miał dirhemy i mógł nimi opłacać swoją drużynę. Znaleziska obfitują w posiekane monety i biżuterię. Jaki był cel tego siekania? Na pewno nie służył opłacania transakcji handlowych gdy były monety. Prawdopodobnie chodziło o prestiż i tzw „ekonomię” daru. Czyli dzielenie po to, żeby rozdawać i pokazać prestiż społeczny władcy – mam i rozdaję czyli mam taki gest.Zawieszka z X wieku;

     

    Paweł Grochowski - Biskup Chrystian i tajemnice misji pruskiej I połowy XIII wieku Pan Paweł (na zdjęciu po prawej; po lewej Pan Wawrzyniec) jest lekarzem patologiem jak sam powiedział. Bada dostarczony materiał (pewnie ludzki) i stara się postawić diagnozę.

    Tym razem za temat badania został „wzięty” biskup zapomniany przez ludzi czyli Chrystian, biskup Prus 1216-1245. Taki jest tytuł książki liczącej 500 stron (!) formatu B5 (176 mm x 250 mm) czyli duży format i wydanej w 2018 roku przez Wydawnictwo Verbinum.

    Z informacji „Księgarni historycznej”:

    Książka ta powstawała w latach 2013 - 2017 jako wynik długoletnich zainteresowań tajemniczą postacią pierwszego i jedynego w historii generalnego biskupa Prus oraz równie tajemniczymi początkami miasta Grudziądza. Okazuje się, że obie te kwestie są ze sobą wyraźnie powiązane, a Grudziądz ma postać tegoż biskupa w herbie, o czym wielu mieszkańców naszego miasta nawet nie wie.

    Zainteresował mnie biskup, bo mieszkam w Grudziądzu, który ma w herbie biskupa Chrystiana.

    Zacząłem pisać 20 lat temu, ale nikt się tym nie zainteresował. Jest takie powiedzenie: jeśli chcesz coś mieć, zrób to sam. Nie obawiałem się polemizować z profesorami, bo wiedziałem, że to mi nie zaszkodzi w karierze.

    Mapa ziem pruskich. Nie było w tym czasie plemion tylko wspólnoty. 9 ziem wchodziło w skład Prus. Prusowie nie dawali się nawracać na chrześcijaństwo Polakom. Nie było władców nad tymi ziemiami. Do walki wybierali sobie wodza spośród siebie. Ziemia chełmińska, na której były nadania dla biskupa Chrystiana nigdy nie należała do Prusów. Jego biskupstwo zostało silnie związane z Polską. Powstał taki „fake news”, że musiał zebrać dzielnych Krzyżaków, którzy uratowaliby Polaków od Prus. Funkcjonuje też mit o obronie Polski prze Krzyżaków przed nawałą pogańską.

    Tylko konwent rycerzy z Dobrzynia przyłączył się do Krzyżaków. Prawdziwym znakiem jest sama gwiazda sześciokątna. Biskup Chrystian został uwięziony w Sambii na 6 lat. Po śmierci biskupa władztwo polityczne przejęli Krzyżacy.
    Sławko, który został biskupem po śmierci biskupa Chrystiana, ma grób w Osieku w Czechach, a nie wiadomo do dziś gdzie jest pochowany biskup Chrystian.

    Szary prostokąt na rys 21 to 400 łanów (prawdopodobnie) biskupa Chrystiana i 5 grodów (folwarków - oznaczonych zielonym kółkiem), które miał biskup w umowie z Krzyżakami.

    Chrystian nawrócił wielu Prusaków natomiast św. Wojciech nie zdążył ochrzcić ani jednego, ponieważ przedtem zginął z ich rąk. Chrystian nie miał szans w walce i współzawodnictwie z Krzyżakami.
    Ze względu na to, że sprawa jest ciekawa, a książka gruba, postaram się napisać więcej a może i składniej w oddzielnej notce.

    LUNCH

  • Grzegorz Kucharczyk - Niemcy - kraj idei

    Pan profesor zabrał nas w podwójnie szaloną podróż. Najpierw „przeleciał” przez historię Niemiec zahaczając o resztę Europy, „ze zręcznością prestidigitatora” (C by Coryllus) i szybkością 400lat na godzinę, a potem zapoznał nas z szaleństwem idei „nadczłowieków”. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt, że profesor jest świetnym mówcą, a ja mam problemy z zanotowaniem tego co powiedział. Jak mam do czynienia z filmikiem na YouTube to mogę sobie zatrzymać na chwilę, żeby zanotować kolejną złotą myśl lub cytat albo nawet cofnąć. Tutaj i do dzisiaj nie wiem dlaczego, ale nasz organizator nie przewidział takiej opcji. Pan profesor mówił tak ciekawie, że nawet atrament „się zasłuchał” i nie chciał spływać na kartkę.

    I Idee roku 1517 zrodziły się w duszy Marcina Lutra. Kluczowym pojęciem jest państwo czyli oddanie czci państwu. Christianitas to tworzenie szczęśliwych syntez katedr i uniwersytetów czyli wiary i rozumu czyli Fides et ratio. Marcin Luter pisał, że rozum to nierządnica. Dzięki niemu dojdziemy do “czystej” Ewangelii. Człowiek wierzący nie może byc człowiekiem rozumnym. Potem rozwinięto tę myśl do stwierdzenia, że człowiek rozumny nie może być człowiekiem wierzącym. Dzięki rozerwaniu tych systemów zyskiwać ma państwo. U Marcina Lutra przetrwał tylko jeden sakrament, sakrament chrztu. Władza państwowa ma być regulatorem wszystkiego. Idee roku 1517 zostały zrealizowane w zsekularyzowanym państwie krzyżackim w Prusach.

    II Idee roku 1555 to Cuius regio, eius religio (łac. Czyj rząd, tego religia) – łacińska sentencja streszczająca ugodę zawartą przez cesarza Karola V z książętami niemieckimi. Zasada została zapisana w – kończących II wojnę religijną – ustaleniach pokoju augsburskiego (1555).

    Poddani mają się dostosować do wyznania władcy. Prawda się nie liczy. Kategoria prawdy ulega detronizacji. Najważniejsze jest państwo.

    Albrecht Hohezollern spotkał się w 1522 roku z Marcinem Lutrem. Z księstwa pruskiego wywodzi się Rzesza Niemiecka – na zdjęciu w sercu orła jest orzeł pruski. Nad nim znajduje się korona Swiętego cesarstwa narodu niemieckiego.

    W 1579 roku jako przeciwwaga Albertyny, uniwersytetu Albrechta w Królewcu, powstaje Kolegium Jezuickie i uniwersytet w Wilnie, którego wykładowcą był Piotr Skarga.

    Wojna wyzwoleńcza w latach 1813-14 przeciwko Napoleonowi odwływała się do idei roku 1517.

    W roku 1817 odbył się zjazd w Wolfsburgu (?) na 300 lecie idei roku 1517. Jedność narodu niemieckiego ma zrodzic wolność Niemiec. Mamy do czynienia z konwergencją, uzupełniającą się wizją Niemiec. Palono książki katolickie jako nie niemieckie. Idee roku 1848 w książkach określano jako okres zaprzepaszczonej szansy na oddolne zjednoczenie Niemiec. Wilhelm Jordan powiedział w parlamencie, że nastał czas egoizmu narodowego.

    III Ideee roku 1866

    Wojna prusko-niemiecka (austriacka), po której opowiadały się wszytkie państewka niemieckie zakończyła się pod Sadową. Do wolności trzeba iść przez jedność. Pierwsza rzecz to duże państwo – na resztę można poczekać. Stąd wywodzi się Kulturkampf. Realpolitik kojarzy się z Bismarckiem.

    IV Idee roku 1914 wizja wielkiej wojny jako pewnego rodzaju Kulturkampf. Idea okrążenia przeradza się w to, że my Niemcy jesteśmy okrążeni kulturowo. Żołnierze walczą na rzecz idei. Na Zachodzie degrengolada, Słowiańskie barbarzyństwo ze Wschodu. Do tego perfidny Albion. Jako pierwszego fuhrera tytułowano Marcina Lutra.

    W książce Mitteleurope z 1915 roku Friedrich Neumann odrzucał pomysł stworzenia środkowoeuropejskiego mocarstwa drogą militarną. Państwa na wschód od Niemiec, kuszone atrakcyjną wizją szczęśliwego życia, miały dobrowolnie dążyć do integracji pod liberalnym protektoratem Rzeszy. W tym układzie Wschód gwarantował tereny rolnicze oraz rynki zbytu, zyskując w zamian cywilizacyjny skok, dzięki technicznemu zaawansowaniu nowoczesnych Niemiec. Spoiwem ma być niemiecka kultura i filozofia idealistyczna Kanta. Pisał, że nie można germanizować Polaków, bo to jest nieskuteczne. Należy przejść na dominację kultury.

    V Idee roku 1919

    Traktat wersalski głównie za sprawą Francuzów; następuje podsumowanie; wielka historia agresji. Niemiecki honor został podeptany a do tego powstało niepodległe państwo Polaków. To jest dowód na polską niewdzięczność w stosunku do Niemiec. Polski Gdańsk będzie oznaczać (także Poznań, Bydgoszcz), że do głosu dojdą imperialiści, kapitaliści. Istnienie Polski jest nie do pogodzenia z istnieniem Niemiec powiedział pewien generał niemiecki w 1919 roku. Wtedy właśnie powstały idee antypolonizmu. Polska nie ma prawa istnieć, bo nawet prawa przyrody tego nie przewidują. Kulturkampf czyli walka z kościołem katolickim.

     

    Radosław Gawroński - Konie i rząd koński w w wojskach starożytnej Grecji i Rzymu Rydwan spełniał rolę „taksówki”. Żołnierze podjeżdżają pod wojsko przeciwnika rzucają włóczniami i uciekają. Po wojnach perskich konie wracają do łask. Arystokraci lubili pokazywać się na koniach. Tesalia słynęła z jazdy konnej. Koniki nie były wysokie, bo i ludzie nie byli wysocy. Nie było też dobrych pastwisk.

    Macedończycy walczyli na koniach w szyku klina i używali włóczni. Z czasem służba na koniu w Rzymie dawała prestiż.

     

     

    Gabriel Maciejewski - Sacco di Roma

    Dawno temu wpadłem na ten pomysł. Na szczęście komiks jest już w drukarni.

    Ostatnia strona okładki

    Sacco di Roma zostało zapomniane celowo, żeby można było mówić o wydarzeniach konkwisty w Nowym Świecie , krwawej konkwisty prowadzonej przez tych okropnych katolików z Hiszpanii.

     

    To był finał konfliktu jaki odbywał się w Italii. Uczestnikami były potęgi Hiszpanii, Francji i Włoch. Trwało to kilkaset lat.

     

    W przededniu burzy.

    Tak rozpoczynał się rok 1527, rok klęski. Zimna wytrwałość cesarza, coraz większa chwiejność papieża, zwodnicza lekkomyślność Franciszka I, zła wiara księcia Urbinu, niezaspokojona dotąd ambicja Bourbona i mściwy fanatyzm Frundsberga, nadają sygnaturę onej chwili, rozstrzygają o losach Rzymu. Karolowi V wygrana pod Pawją oddała Włochy w ręce; kto mu w nich jeszcze śmiał stawiać opór, tego postanowił zetrzeć. Trudność niemałą stwarzało mu przecież to, że opór wychodził właśnie od papieża. Dla dziedzica tak rdzennie naówczas katolickiej, świeżo pod godłem krzyża wydartej Maurom Hiszpanji, dla obranego niedawno cesarza Świętego imperjum, w którem nowe nauki wstrząsały samemi podwalinami tronu, zatarg z widomą głową Kościoła był grą niebezpieczną. W Hiszpanii budził niechęć, w Niemczech zdwajał ferment. Wbrew woli papieża nie mógł się zaś Karol V czuć rzeczywistym panem Neapolu i Medjolanu.

     

    Postacie dramatu:

    1. Cesarz Karol V Habsburg, król katolicki, wybrany za pieniądze Jakuba Fuggera.

    Otaczał go stąd jakiś tajemniczy urok, bo ludzie przypisywali niezawodnemu szczęściu siłę, która była tylko wynikiem niezawodzącego wyrachowania. Z wychowania religijny, nawet do mistycyzmu skłonny, wzdrygał się na myśl walki z Głową Kościoła. Dwa inne pierwiastki łagodziły w nim przecież te skrupuły, bo w dwojakim swym charakterze panującego, jako Niemiec czuł się spadkobiercą dawnych tradycyj cesarskich swych poprzedników.

    Portret Karola V, namalowany przez Juan Pantoja de la Cruz kopia portretu Ticjana (Tiziano Vecellio, 1490-1576)

    2. Franciszek I de Valois (Walezjusz). Władcy francuscy uważali, że wojnę z Niemcami należy „wynieść” do Italii, żeby nie prowadzić na własnym terenie.

    3. Karol III, konetabl de Burbon. Pod Marsylią skończyła się próba podziału Francji. Bourbon zarządza odwrót wojsk cesarstwa. W pościg wyrusza armia dowodzona przez samego Franciszka I.

    Polityka papieży była wroga obecności francuskiej w Italii. Natomiast papież Klemens VII otwarcie popiera Francuzów, którzy są pod murami Pawii. Franciszek I dostaje se do niewoli.

    4. Papież Klemens VII. Papież miał za sojusznika Wenecję co było fatalne.

    5. Frunsberg umiera i na jego miejsce zostaje powołany Karol de Bourbon.

    Pierwsza strona okładki

    Do północy trzymali wodzowie żołnierzy w szeregu i obóz huczał w niecierpliwej żądzy rabunku.

    Różnica między śniadym, zwinnym Hiszpanem, a jasnowłosym ociężałym Niemcem z Północy, objawiała się w innych znamionach. Hiszpana cechowało wyrafinowane okrucieństwo i rozwiązłość. Niemca brutalność i pijaństwo. U obu była równa chciwość. Tylko pierwszy zagrabione dobro chował zazdrośnie, drugi trwonił wnet wszystko na grę i pijatyki. Hiszpan o wyuzdanych żądzach był postrachem kobiet.

    Na kilkanaście miljonów obliczają współcześni okup, złożony nieprzyjaciołom przez Rzymian, a chyba drugie tyle wynosiła wartość samych łupów. Te łupy po większej części sprzedawano na miejscu Żydom, którzy je kryli w podziemiach na Ghetto. Szuflami dzielili Hiszpanie i lancknechci pomiędzy sobą zrabowane kosztowności, perły i drogie kamienie, a lada knecht nosił w trzosie kilkaset, czasem kilka tysięcy dukatów.

    Ile skarbów sztuki i nauki zginęło w tym odmęcie, dojść trudno.

    Trzy tygodnie trwało właściwe łupienie miasta, ale miesiącami trwać miała niedola Rzymian. Kogo oszczędził Hiszpan, ten wpadł w ręce lancknechta, lub na odwrót. Zwykle w każdym domu pojawiali się obaj kolejno, a co jeszcze po nich zostało, to padło na pastwę zbrojnego chłopstwa z zamków i grodów Colonnów w Kampanji, którzy pod wodzą Pompea, Wespazjana i Ascania wkroczyli w kilka dni po wzięciu Rzymu przez wojska cesarskie do miasta. Zgłodniałe chłopstwo, jak stado hien, ciągnęło w trop za Hiszpanem lub Niemcem, porywając i unosząc wszystko, czem tamci wzgardzili. Taborami wywozili z miasta najpospolitsze sprzęty, zniszczone przy plądrowaniu stoły i łóżka, połamane odrzwia i okiennice, wyrwane ze ścian żeleźca i gwoździe. Po przejściu tej czerni nic już niemal w zrabowanych domach nie zostało.

  • Ale pojawili się w nich nowi goście: głód i zaraza.

    W zaślepieniu swem, choć w szlachetnym zamiarze ratowania niepodległości włoskiej, naraził się Klemens VII cesarzowi ciężko, zawiódł go niejednokrotnie i obraził dotkliwie. Ale odwet przewyższał winę i z odpowiedzialności za taki odwet, mimo usiłowań tylu historyków, nikt cesarza zwolnić nie zdoła. Szczęściem jego było, że Klemens VII wyszedł przynajmniej żyw z tego zamętu i że krew papieska nie obryzgała stopni cesarskiego tronu. Co skłoniło w trzydzieści lat potem stojącego w sile wieku a u szczytu potęgi Karola V do złożenia korony i cofnięcia się w zacisze klasztorne, to pozostanie tajemnicą jego duszy. Ale mimo woli nasuwa się pytanie, czy obok przesytu władzy nie gnała go tam także chęć, potrzeba ekspiacji za zbrodnie, którą był straszny pogrom papieża i Rzymu.

    Na dworze hiszpańskim pojawiły się równocześnie ulotne pisma, tłómaczące, że pogrom Rzymu był dotykalną kara Bożą za grzechy papieża i upadek Kościoła: kiedy papież i duchowni nie chcieli słuchać przestróg Erazma, kiedy nawet wobec powstania Lutra oprzytomnieć nie zdołali, wtedy Bóg plagą, spuszczoną na Rzym, sam do naprawy Kościoła zawołał. Pisma te ostre i namiętne w krytyce Rzymu i papiestwa, kończyły się apoteozą młodocianego cesarza, witały w nim wybrańca Pańskiego, przeznaczonego na narzędzie reformy kościelnej, były niejako nieoficjalnym komentarzem oficjalnych jego kroków.

    Obóz Reformacji upatrywał w pogromie Rzymu widomy palec Boży, karę spadłą na ześwieczczony Kościół. Że Kościół ten potrzebował naprawy, to rzeczą niewątpliwą. Ale w dziejach narodów i państw, tak samo jak w życiu jednostek, ludzkiej miary do wyroków Bożych przykładać nie można. W skutkach swych ostateczny triumf Karola V wyszedł Kościołowi na dobre. Wpływ hiszpański, ujarzmiając Włochy, złamał bowiem bezpowrotnie ów typ »księcia« czy tyrana włoskiego z quottrocenta.

    Ignacy z Loyoli przychodzi na świat, aby wyrwać chwasty zaduszające posiew św. Franciszka, i w wieku Henryka VIII i Lutra, w wieku rozpasania indywidualności aż do buntu, stawia twierdzę posłuszeństwa na straż i zbawienie Kościoła, Wśród tych dwóch postaci, apostoła miłości i apostoła posłuszeństwa, otwiera się i zamyka czarowny okres Odrodzenia, ponad którym w odstępie trzech stuleci zdają sobie podawać ręce: ubogi syn Piotra Bernardone z Assyżu i ranny rycerz z wałów Pampeluny.

    Kursywą wstawiłem powyżej cytaty z książki Zdzisława Morawskiego „Sacco di Roma”.

    https://www.palac-romantyczny.com/

    https://www.polskieszlaki.pl/palac-w-turznie.htm

    Nieopisane zdjęcia pochodzą z WIKI.

    https://klubjagiellonski.pl/2018/03/20/powrot-mitteleuropy-niemiecka-dominacja-czy-polski-kompleks/

  •  

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Rados%C5%82aw_Sikora

    http://www.polskiezabytki.pl/m/obiekt/1383/Turzno/


tagi: sacco di roma  husaria  turzno  lul iv  chrystian 

Andrzej-z-Gdanska
22 października 2019 19:16
77     4369    28 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Paris @Andrzej-z-Gdanska
22 października 2019 19:55

Super, Panie Andrzeju...

... szkoda, ze wszystkie zdjecia nie weszly, ale to zadna ujma.  Jestem przekonana, ze wszystkie tematy byly fascunujace, ale mnie jednak "poniosla"  HUSARIA  !!!

To zestawienie 10 bitew i MEGA skutecznosci Husarii jest niesamowite i zwala z nog... no i jeszcze ta hodowla orlow na piora...

... po prostu super wpis  i  super  +  !!!

Dziekuje pieknie za relacje i szybki wpis. 

zaloguj się by móc komentować

darkforce @Andrzej-z-Gdanska
22 października 2019 20:09

Chwileczkę, coś mi tu nie gra. Pałac wybudowano w 2 połowie 19 wieku a w 1825 był tam Chopin?

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Andrzej-z-Gdanska
22 października 2019 20:13

Jak zwykle rzetelna recenzja! Plusik dla Pana :) Proszę tylko poprawić nazwisko pierwszego prelegenta (nie w nagłówku tylko w 1 zdaniu tekstu), bo jeszcze się Pan Sikora obrazi ;) Pozdrawiamy z Warszawy!

zaloguj się by móc komentować

porfirogeneta @Paris 22 października 2019 19:55
22 października 2019 20:19

Pani kochana, to było dawno, od Wiednia, nie licząć Cudu nad Wisłą i Szturmu Berlina, wpieprz za wpieprzem.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @Andrzej-z-Gdanska
22 października 2019 20:31

Nie mogę się powstrzymać: na jednym ze zdjęć widać mapę, a na niej oznaczono "ziemie Sasinów". Można powiedzieć, że już wtedy pisiory podejmowały ataki na północ kraju. Żartuję oczywiście. Bardzo fajna relacja.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Andrzej-z-Gdanska
22 października 2019 20:32

jedna uwaga:

"Były wybijane w Samarze i Bucharze czyli około 600 km na wschód."

Na wschód od czego?

zaloguj się by móc komentować

Paris @porfirogeneta 22 października 2019 20:19
22 października 2019 20:34

Nic nie szkodzi...

... HUSARIA  jest  the best... efektywna i efektowna  !!!

zaloguj się by móc komentować

Ann28 @Andrzej-z-Gdanska
22 października 2019 20:56

A to Pan słyszał? "Były takie czasy, kiedy honor był nad śmiercią, walka do ostatniej chwili z zaciśniętą pięścią" - jak fantastycznie chłopcy z hip hopu wyśpiewali całą historię Husarii! Husaria- Hip Hop:

https://www.youtube.com/watch?v=qwdac8ZKbXU

No i Sabaton-Winged Hussars https://www.youtube.com/watch?v=eWkrQQly6xU&t=87s

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @gabriel-maciejewski 22 października 2019 21:15
22 października 2019 21:20

od Poznania to jakieś 5000 km.

zaloguj się by móc komentować

porfirogeneta @Paris 22 października 2019 20:34
22 października 2019 21:23

Jest efektowna, była efektywna, dobre i to "dla pokrzepienia serc"

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Andrzej-z-Gdanska
22 października 2019 21:38

Świetna relacja. Chodziło jednak o Samarkandę, nie o Samarę.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Andrzej-z-Gdanska
22 października 2019 21:50

Wielkie dzięki !

Już myślałem, że mi się przyśniło.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Paris 22 października 2019 19:55
22 października 2019 22:05

Dzięki za dobre słowo. Polecam świetną książkę pt. "Husaria" autorstwa Radosława Sikory, która bardzo porusza wiele tematów związanych z Husarią.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @agnieszka-slodkowska 22 października 2019 20:13
22 października 2019 22:06

Dzięki i dzięki za czujność. Już poprawiłem. :)

Pozdrawiam z Gdańska.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @stanislaw-orda 22 października 2019 20:32
22 października 2019 22:08

Dziękuję za uwagę. Po prostu po "Bucharze" postawiłem kropkę. Jak ktoś będzie chciał to "dotrze" do wskazanych miejscowości.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Ann28 22 października 2019 20:56
22 października 2019 22:09

Sabatona słuchałem o Powstaniu Warszawskim, a załączone linki odsłucham jutro - dzięki. :)

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Marcin-K 22 października 2019 20:31
22 października 2019 22:12

Dzięki. Lepiej nie poruszać takich tematów, bo zaraz się zaczną "windykacje". :)

zaloguj się by móc komentować


Ann28 @Andrzej-z-Gdanska 22 października 2019 22:09
22 października 2019 22:37

Zobaczy i usłyszy Pan fantastyczna ilustrację do wykładu, który Pana przytoczył. Wie Pan, że w czasie Bitwy Wiedeńskiej wojska Sprzymierzonych wstrzymały walkę, żeby móc podziwiać szarżę Husarii? Podobno był to tak wspaniały widok - porównywalny podobno tylko z rzymskimi hufcami Co do uzbrojenia, czy wspomniano wam o koniach Husarii - Koniu Rasy Polskiej, hodowanych specjalnie dla nich w Taurogach u Radziwiłłów, niezrównanych zwierzętach, które nie cofały sie nawet  na dźwięk wystrzłów armatnich?

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Ann28 22 października 2019 22:37
22 października 2019 23:37

Wyszkolenie konia husarskiego trwało dwa lata. Koń wart był majątek. Stąd też i opancerzenie konia. Towarzysze pancerni - służba w husarii - to był zaszczyt dla rodu. Na honorowym miejscu w salonie we dworze, na lamparciej skórze, wisiał półpancerz i hełm husarski jeszcze u ziemian w II RP. 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Andrzej-z-Gdanska
22 października 2019 23:41

Bardzo czekam na filmy "pełnometrażowe" z wykładów w Turznie. 

Dziękuję za relację.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Andrzej-z-Gdanska
22 października 2019 23:52

Wspaniała, konkretna relacja.  Zdjęcia wspaniale uzupełniają relację. Dzięki wielkie.Plus i to wielki.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @porfirogeneta 22 października 2019 20:19
23 października 2019 00:43

"Pani kochana, to było dawno, od Wiednia, nie licząć Cudu nad Wisłą i Szturmu Berlina, wpieprz za wpieprzem."

No i miedzy Cudem nad Wisla a Szturmem Berlina podaje sie jako wielkie zwyciestwo polskiego oreza zdobycie przez zolnierzy II Korpusu wzgorza Monte Cassino. Ale oni je zdobyli bo tam juz nie bylo Niemcow.

zaloguj się by móc komentować

TomaszM @Andrzej-z-Gdanska
23 października 2019 00:56

To dodam o Husarii coś co było ich specjalnością:
 przechodzenie od szyku-formacji zwartej do rozproszonej i znowu zwartej ... podczas szarży.
A powstało to jako środek zaradczy właśnie na broń palną, chodziło o to by "przyjąć" salwę w formacji rozproszonej ale uderzyć we wroga w formacji zwartej (maksymalizacja efektywności "przełamania" formacji wroga).

Najlepiej wyszkolone oddziały Husarii potrafiły tej sztuki dokonać dwukrotnie podczas jednej szarży, jeżeli była taka potrzeba, jeżeli wroga piechota dała radę/zdecydowała się na 2 salwy (bo mogła strzelać pierwszą salwę z maksymalnego zasięgu i drugą z ryzykownego krótkiego).

Niestety teraz nie pamiętam źródła gdzie to wyczytałem, ale może później znajdę.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Andrzej-z-Gdanska
23 października 2019 08:08

Zdjęcie pana Radosława w szlacheckim kontuszu po prostu doskonałe! To jest lepsze od smokingu czy innych zachodnich ubiorów, eh!

Tutaj nie mogę się powstrzymać przed jednym publicznym marzeniem. Teraz mafijne LGTB na chama próbuje organizować "dzień sukienek" w szkołach, gdzie chłopcy mają obowiązkowo się w nich pojawić. Fajnie było ten "dzień sukienek" szarżą szlachecką załatwić. Gdyby tak chłopcy w "dzień sukienek" pojawili się w szalcheckich kontuszach, to byłaby dopiero szarża, że aż hej!

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @mniszysko 23 października 2019 08:08
23 października 2019 08:27

:) to jest myśl. Na dzień sukienek kontusze. A habit może nosić osoba świecka?

zaloguj się by móc komentować

atelin @mniszysko 23 października 2019 08:08
23 października 2019 08:32

Bardzo dobry pomysł. A latarników na pal!

zaloguj się by móc komentować

atelin @mniszysko 23 października 2019 08:08
23 października 2019 08:32

Bardzo dobry pomysł. A latarników na pal!

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @Andrzej-z-Gdanska
23 października 2019 08:36

Pewno to nie nastąpi nigdy, chociaż powiadają, nigdy nie mów nigdy, co ostatnio często powtarzam ☺ ale oczyma wyobraźni widzę taką konferencję tutaj w tej heretyckiej Anglii i z wiedzą pospolitą nie wykraczającą poza wyniki ostatniej serii Premiership w futbolu, czy meczy w krykieta pomiędzy Australią a Anglią, bo tak oni mają.

A ci z uniwersytetów Oxfordu, czy Cambridge, czy innego Harvardu w USA z kolei na pewno doskonale wiedzą o tych sprawach, a do tego mają źródła. Tylko wara wszystkim i każdemu z osobna od nich. Na wieki wieków?

zaloguj się by móc komentować

atelin @Andrzej-z-Gdanska
23 października 2019 08:37

Dzięki z notkę. Ciągle się na LUL wybieram i zawsze coś...

Zdjęcia z serii "Lunch": na drugim zauważyłem bardzo młodego człowieka siedzącego między dwiema paniami. Oczywiście nie wiem, która z nich jest mamą (może ciocią) owego młodzieńca, ale pozwolę sobie tej pani podziękować, za zabranie go na konferencję.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @darkforce 22 października 2019 20:09
23 października 2019 10:05

Próbowałem rozwiązać  tę "zagadkę" historyczną, ale na razie bez powodzenia.

Może po prostu komuś "zadrżała" ręka i wstawił "dwie pałki" zamiast jednej, a ja bezrefleksyjnie przekopiowałem; mogło chodzić o I połowę XIX w. i wtedy byłoby lepiej.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @MarekBielany 22 października 2019 21:50
23 października 2019 10:06

Również dziękuję. W pierwszej chwili nie wiedziałem o co chodzi z tym snem, ale potem zrozumiałem.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @KOSSOBOR 22 października 2019 23:41
23 października 2019 10:16

Ja też czekam, a tymczasem:

Radosław Sikora poświęcił koniom w swojej książce, a także sporo mówił o nich podczas konferencji, jeden rozdział, a w nim znalazły się dwa podrozdziały:

- Nie tylko "turki";
- Na tropie rasy konia polskiego.

Poniżej dla wszystkich Pań zdjęcie z książki autora - "służbowo". :)

 

 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @pink-panther 22 października 2019 23:52
23 października 2019 10:22

Dzięki wielkie. Plus i to wielki...

...należy się przede wszystkim organizatorowi czyli Gabrielowi Maciejewskiemu za kolejną wspaniałą konferencję, za poprzednie, a także za to, że zmienił, na nasze szczęście zdanie i będzie organizował następne konferencje w przyszłym roku.

Ta chyba była najlepsza.

Poza tym byli świetni wykładowcy, niezależnie od tego czy temat wykładu "leżał" nam czy też nie.

No i oczywiście do tego jeszcze pałac, cała infrastruktura, miła obsługa i dobre jedzenie.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @TomaszM 23 października 2019 00:56
23 października 2019 10:24

Też mówił o tym Pan Radosław Sikora, co jest też  i inne ciekawe historie zapisane w jego książce "Husaria".

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @mniszysko 23 października 2019 08:08
23 października 2019 10:30

Dziękuję za piękny komentarz z marzeniem.
Pana Radosława można zobaczyć po "cywilnemu" na pierwszym zdjęciu z lunchu.
Siedzi przy okrągłym stole, pierwszym po prawej (jakże innym od tego historycznego :). Jest ubrany w czarne spodnie i czarną koszukę. Na głowie ma modną fryzurę. Ciekawe czy młodzi ludzie wiedzą, że ta modna fryzura pochodzi z tamtych czasów? :)

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @atelin 23 października 2019 08:37
23 października 2019 10:32

Nie wiem o kogo chodzi, ale nie zdradzę chyba wielkiej tajemnicy jeśli powiem, że gorylisko przyjechał do Turzna ze swoim siostrzeńcem. Brawo!

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Andrzej-z-Gdanska 23 października 2019 10:05
23 października 2019 10:54

Sprawa jest prosta. Obecny kompleks budunków jest z drugiej połowy XiX. Tyle i tylko tyle. Sama miejscowość jest dużo, dużo starsza i spokojnie Fryderyk Chopin mógł ją odwiedzić a nawet w niej pomieszkać.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Andrzej-z-Gdanska
23 października 2019 11:09

Filmik na YouTube o Husarii, pt. "Opowieści Staropolskie"

https://www.youtube.com/watch?v=Im9UXi-rgJY

Pozostałe filmiki:

Gabriel Maciejewski o książce: Radosław Sikora - Husaria. Duma polskiego oręża
https://www.youtube.com/watch?v=fi3spzTWRlY

Husaria duma polskiego oręża wykład
https://www.youtube.com/watch?v=-CxXmXwflK8

Husaria dr Radosław Sikora Pro Defense 2017
https://www.youtube.com/watch?v=8nbPG33jnmQ

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Andrzej-z-Gdanska
23 października 2019 11:31

Znalazłem poniższą informację:

Turzno

Tauer

Województwo:kujawsko-pomorskie
Powiat:toruński
Gmina:Łysomice
Rodzaj obiektu:Dwór

Rejestr zabytków

Zespół:pałacowy
Obiekt:pałac, nr rej.: A/904/1 z 6.12.1957
Park:nr rej.: A/904/2 z 30.12.1985

Stan obecny

Własność prywatna. Własność toruńskiego przedsiębiorcy Rafała Predenkiewicza.

Historia

Dwór z 1 poł. XIX w.
W 1 poł. XVIII w. Turzno było własnością Zboińskich h. Ogończyk. Drogą mariaży Turzno w 1789 r. przeszło w ręce rodziny Jeżewskich h. Jastrzębiec, a już dwa lata później w ręce Działowskich (w osobie Augustyna Bartolomeusza Działowskiego). W 1861 ówczesna właścicielka, Łucja Działowska, poślubiła Józefa Gajewskiego h. Ostoja. Oboje czynni byli w polskich stowarzyszeniach (m.in. Towarzystwo Naukowe w Toruniu), utworzyli również w Turznie kolekcję obrazów oraz bibliotekę o bogatym księgozbiorze. Ostatnim właścicielem przed wybuchem II wojny światowej był Rafał Gajewski, który objął majątek tuż przed wybuchem wojny. W 1946 r. pałac został przejęty przez Skarb Państwa, w 1947 r. umieszczono tu szkołę.

Historia budowy pałacu w Turznie jest jeszcze obecnie w dużej mierze niewyjaśniona. Istnieją projekty z 1838 r. (w dwóch wersjach), opublikowane przez Henryka Marconiego w jego zbiorze projektów architektonicznych. Nie jest pewne, która z nich została zrealizowana. Obecna forma pałacu jest wynikiem przebudowy z 2 połowy XIX w., być może według projektu Stanisława Hebanowskiego. W 1 połowie XX w. wzniesiono nową oficynę kuchenną połączoną z pałacem galerią, powstało w istocie nowe boczne skrzydło pałacu. Pewne przekształcenia we wnętrzach są efektem adaptacji na potrzeby szkoły po 1945 r.

W lipcu 1827 r., w drodze do Gdańska, na kilka dni zatrzymał się tu Fryderyk Chopin.

Opis

Pałac eklektyczny o neorenesansowych elementach dekoracyjnych. Zwrócony frontem ku płn. Murowany z cegły i otynkowany, parterowy, wzniesiony na rzucie prostokąta, z piętrowymi ryzalitami, częściowo podpiwniczony. Przy krótszych bokach znajdują się parterowe pawilony: zachodni, zakończony wgłębioną kolumnadą i wschodni łączący się przewiązką na rzucie półkola z nowym skrzydłem. Układ wnętrz jest dwutraktowy z sienią i salonem na osi. W pomieszczeniach znajdują się sufity i stropy belkowane, w dawnym salonie strop kasetonowy. Elewacja korpusu jest siedemnastosiowa, z trzema trójosiowymi ryzalitami: pośrodku wydatnym, poprzedzonym gankiem oraz skrajnymi - nieznacznymi. Ryzality ożywione są boniowaniem w przyziemiu i zwieńczone neorenesansowymi, bogatymi szczytami ze sterczynami, nad środkowym znajduje się dodatkowo balustrada. Elewacja tylna posiada wydatny ryzalit na osi, powtarza układ fasady. Budynek nakryty jest dachami siodłowymi, nad ryzalitami w poprzecznych kalenicach.
Ruina romantyczna. Wzniesiona równocześnie z pałacem jako pawilon parkowy o charakterze zameczku. Usytuowana na stromym nasypie, na płd. od pałacu. Budynek murowany z cegły. Prostokątny, dwukondygnacyjny, z cylindryczną wieżą od płd.-wsch. W narożach ujęta szkarpami o charakterze pozornych wieżyczek, przechodzących w sterczyny. Od płd. znajduje się taras wsparty na arkadzie. Otwory okienne i wejście zamknięte są łukiem ostrym i odcinkowo. Szczyty trójkątne.
Kaplica zbudowana w końcu XVIII w. z fundacji Jeżewskich. Budynek klasycystyczny, murowany z cegły i otynkowany. Prostokątny, z wnętrzem nakrytym sklepieniem odcinkowym. Elewacja zdobiona podziałami ramowymi i pasami w tynku, od frontu znajduje się wgłębny portyk z parą kolumn dźwigających uproszczone belkowanie i trójkątny szczyt. Dach siodłowy, kryty dachówką.

Park

Park krajobrazowy 1 poł. XIX w., z dwoma stawami i okazami wielu egzotycznych drzew.

Inne

Na teren pałacu prowadzi brama z rzeźbami turów. W parku neogotycka altana, od 1945 r. w ruinie. Z pałacem sąsiaduje dawny dom odźwiernego z czworoboczną wieżą. Oba budynki zaprojektował Henryk Marconi (zachowane rysunki projektowe w Archiwum Głównych Akt Dawnych w Warszawie).
Pawilon neogotycki, nr rej.: A/904/3 z 21.07.1970

Bibliografia: Bogdan Chrapkowski i in. "Turzno, gmina Łysomice. Zespół pałacowo-parkowy", Toruń 1996

http://www.polskiezabytki.pl/m/obiekt/1383/Turzno/

 

zaloguj się by móc komentować


Andrzej-z-Gdanska @ArGut 23 października 2019 12:09
23 października 2019 18:10

Dziękuję za ciekawe uzupełnienie.

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @Andrzej-z-Gdanska
23 października 2019 19:19

Dzięki za odświeżenie wspomnień. Czym prędzej muszę pisać swoją. Ale nie łatwo wyrwać się z kieratu szkolnego. 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Andrzej-z-Gdanska
23 października 2019 19:24

Cała przyjemność po mojej stronie. :)

zaloguj się by móc komentować

Paris @Andrzej-z-Gdanska 23 października 2019 10:16
23 października 2019 20:40

Ach...

... przewspaniala prezencja  !!!  

Dzieki... a w ogole jak juz wczesniej zauwazylo wielebne Mniszysko - to JEST doskonaly pomysl - jesli wyklad o  polskiej Husarii - to  TYLKO  w kontuszu  !!!  

Gratulacje dla Pana doktora Sikory.

zaloguj się by móc komentować

porfirogeneta @mniszysko 23 października 2019 08:08
23 października 2019 22:48

Tak, dla otrzeźwienia; przypominam że mamy w Polsce bardzo zcentralizowany system nauczania; wszystkie szkoły i państwowe i prywatne i muszą realizować Program Nauczania, a nic w nim nie ma o chodzeniu w spódniczkach do szkoły, na straży tego systemu stoją wojewódzkie kuratoria, podległe Ministerstwu Oświaty, czy jak się tam to cholerstwo teraz nazywa, to może by Pan, (z reguły jest to Pani, wicie, ocieplanie wizerunku) wzięła za pośrednictwem kuratora wojewódzkiego "za wszorz" pana dyrektora "postępowca" i cała reszta już by zrozumiała; kto tu jest Faraonem, a kto ciągnie bloczki, ale gdzie tam, o czym by było w mediach lamentować?

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Andrzej-z-Gdanska 23 października 2019 10:16
23 października 2019 22:51

Zatem mam nadzieję, że Gabriel umieści tę książkę w swojej księgarni. Słabość do konia polskiego mam przeogromną i historię rasy trochę znam. Takoż jej współczesne mutacje. Chociaż moją największą miłością był... koń budionnowski. Niezwykłe zwierzę. Teraz już na Niebieskich Łąkach. 

Piękny ten pan na fotografii otulony wilczurą :) 

W zawierusze wojennej i tej komunistycznej po 1944 roku zaginęły i hełm, i półpancerz, i skóra lamparcia...

O Turznie i właścicielach mówiła mi moja teściowa, gdyż rodziny spotykały się w dziele rozwoju gospodarczego i kulturalnego Pomorza. Między innymi chodzi o Towarzystwo Naukowe w Toruniu, zakładane ongi przez dziadka mojego męża. 

zaloguj się by móc komentować

porfirogeneta @KOSSOBOR 23 października 2019 22:51
23 października 2019 23:20

Nie wiem czy jest u Gospodarza; ja sobie kupiłem z Magna Polonia; o koniach nie ma tam za wiele; a tak z ciekawości zapytam co to jest ten "koń budionowski"? Budionny się pracą chodowlaną chyba nie zajmował? I wapros wtaroj; jak można rasę konia wychodować w parę lat wojennej zawieruchy?

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @KOSSOBOR 23 października 2019 22:51
24 października 2019 09:00

Jeśli chodzi o książkę "Husaria", to kupiłem ją u Coryllusa.

Zajrzałem do Wiki, a tam ciekawe rzeczy można przeczytać, m. in.:

Radosław Rafał Sikora (ur. 1975 w Międzyborzu) – polski historyk i publicysta specjalizujący się w historii nowożytnej i historii wojskowości.

Od 2000 roku absolwent Wydziału Mechaniczno-Energetycznego Politechniki Wrocławskiej. W 2010 uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie historii na Akademii Podlaskiej w Siedlcach. Autor opracowań historycznych, publikowanych w czasopismach i portalach internetowych o tematyce militarno-historycznej, również autor książek o tej tematyce.

W roku 2012 jego książka Z dziejów husarii została, przy wsparciu Ambasady RP w Kijowie, wydana w j. ukraińskim (ukr. З історії польських крилатих гусарів) nakładem kijowskiego wydawnictwa Duch i Litera. W 2013 r. nakładem tego samego wydawnictwa, również przy wsparciu Ambasady RP w Kijowie, została w j. ukraińskim wydana inna książka dr R. Sikory, Husaria Jana III Sobieskiego (ukr. Крилаті гусари Яна Собеського). Obie książki uzyskały tytuł Książki Roku 2013 w ukraińskim rankingu Bukvoid.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rados%C5%82aw_Sikora

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Andrzej-z-Gdanska
24 października 2019 11:15

Kolejne filmiki na YouTube o Radosławie Sikorze i Husarii:

Radosław Sikora 28 minut
https://www.youtube.com/watch?v=LcoYEcn5SgM

Telewizja Republika - dr Radosław Sikora i Lech Strupczyński - Republika na Żywo 2016-08-10 9 minut
https://www.youtube.com/watch?v=ibmXtuqvSvc

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Andrzej-z-Gdanska
24 października 2019 13:44

Super ściągawka Panie Andrzeju, dziękuję :)

Jedna z uważnych „Katarzynek toruńskich” (wie Pan kogo i co mam na myśli ;) zajrzywszy do swoich notatek wyśledziła i poprosiła, żebym napisała, że adres prezentacji w Internecie o husarii to „opowieści staropolskie”, nie „operacje staropolskie”

Opowieści staropolskie tutaj:

 

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @mniszysko 23 października 2019 08:08
24 października 2019 13:46

Ojcze, gwoli ścisłości, to nie kontusz a słynna w xvi i xvii husarska delia, a pod spodem żupan.

Proszę sobie wyobrazić, że delie husarskie miały określony specjalną ustawą sejmową krój, czego niehusarska szlachta szczerze im zazdrościła, bo sama nie mogła założyć o takim właśnie kroju. Delie zamożnych husarzy były niesamowicie ozdabiane i bogate co widowiskowo podkreślało wyższość ussarczyka.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @KOSSOBOR 23 października 2019 22:51
24 października 2019 14:20

Robił wrażenie, to prawda. Jak góra :) Nawet odbył się pojedynek na historyczne umysłu kopie między p. Radkiem a naszym Grutegiem. Jak się zakończył nie wiem, bo w najbardziej stresowej chwili opuścilam salę. Ale ponoć Gruteg obiecał jeszcze raz podnieść rękawicę ;)

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @ainolatak 24 października 2019 13:44
24 października 2019 14:41

Trochę mnie poniosło z tymi "operacjami". Zaraz to naprawię i dziękuję za uważne czytanie. Teraz, pod wpływem Pani komentarza, nasunął mi się taki pomysł, żeby specjalnie robić błędy, bo to angażuje komentatorów. :)

Zresztą taki "chwyt" stosują firmy reklamowe i inne, np. nazwę sklepu umieszczają "do góry nogami", żeby zwrócić uwagę przyszłego klienta.

Kiedyś mógłbym powiedzieć, że koń mnie poniósł. :(

W internecie znalazłem już link do tego i innych ciekawych filmików na YouTube. Nasz Husarz spotkał się też z Panem Antonim Macierewiczem:

Husaria dr Radosław Sikora Pro Defense 2017
https://www.youtube.com/watch?v=8nbPG33jnmQ

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @ainolatak 24 października 2019 14:20
24 października 2019 14:42

Niestety za późno to zauważyłem. :(

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Andrzej-z-Gdanska 24 października 2019 14:41
24 października 2019 15:30

A to bardzo dobry pomysł :) przydałby się też taki do komentarzy ;) zamiast strusujący moment to stresowa chwila mi wyszła, ale to gorączka na usprawiedliwienie.

Pozdrawiam serdecznie

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @Andrzej-z-Gdanska
24 października 2019 22:15

Dzięki za wspaniałą, rzetelną relację i bogaty materiał ilustracyjny :)

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Andrzej-z-Gdanska 24 października 2019 11:15
24 października 2019 22:40

Dzięki za wszystkie linki. Będę miała czego słuchać w pracowni :) 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @ainolatak 24 października 2019 14:20
24 października 2019 22:40

Jak znakomity obraz z epoki :)

zaloguj się by móc komentować


Andrzej-z-Gdanska @maria-ciszewska 24 października 2019 22:15
25 października 2019 20:24

Dzięki. Policzyłem: są 33 zdjęcia; nawet przedtem nie wiedziałem, że będzie tyle, a jeszcze kilka chciałem wstawić, ale nie daję rady. Tekstu starczyłoby na dwie notki. Cieszę się, że się podobało. :)

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @KOSSOBOR 24 października 2019 22:40
25 października 2019 20:26

Polecam oprócz przesłuchania obejrzeć. Niektóre filmiki są krótkie, ale "ładne" - nie znajduję innego właściwego słowa.

Szkoda, że nie widziałem parady Husarii w dniu 15.08.2016 roku, o której mówią Husarze.

Piękną barwę ma ten koń na zdjęciu. :)

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Andrzej-z-Gdanska 25 października 2019 20:26
25 października 2019 20:43

To miedziany kasztan, z linii dońców. Na fotografiach w notce jest już bardzo wiekowy Kabul. Ale proszę sobie wguglać "koń doński" i w grafice można zobaczyć tę rzeczywiście cudną maść /i świetną, mocną budowę/. Kabul w słońcu dosłownie się skrzył. Miał szlachetną głowę i cudowne oczy. 

Naturalnie, oglądam wszystkie filmy o husarii. I w ogóle o koniach :)

zaloguj się by móc komentować

porfirogeneta @KOSSOBOR 24 października 2019 23:04
25 października 2019 21:22

Nawet p, ani nie zauważyła ortografa, które namiętnie tutaj sadzę; ten Kabul to był świetny koń, charakterny; wyczuł co mu wolno i korzystał, ja też moją przelotną przygodę z jeździectwem zaczynałem na ruskich/Rosyjskich? Koniach, "Wariag" bylo na imię pierwszemu koniowi którego dosiadłem; był to wałach, podobny do jamnika, uprzednio w  wieku paroletnim usiłowałem dosiadać dziadkowych krów; różnie z tym było, 6sekund na byku, to naprawdę długo.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @porfirogeneta 25 października 2019 21:22
25 października 2019 22:00

Ależ zauważyłam ortografa :))) Ale tzw. szyk nie pozwala mi zwracać uwagi rozmówcy :) A poza tym - konie ważniejsze od jakiegokolwiek ortografa! Howgh!

zaloguj się by móc komentować

porfirogeneta @Andrzej-z-Gdanska
26 października 2019 20:26

Nie wątpię że pani zauważyła, ani nie wątpię że, nie chciała mi pani zwracać uwagi; moja przygoda z hippiką, zaczęła się na AR w Krakowie, i w zasadzie tamteż się skończyła, ale nie traćmy ducha, dochody z gospodarstwa i pasieki rosną, jeszcze parę lat i będzie można etat porzucić, a wtedy kto wie, może i jakiegoś konika sobię sprawię.

zaloguj się by móc komentować


tadman @Andrzej-z-Gdanska
26 października 2019 22:57

Nie spodziewałem się, że Gospodarz pozwoli Adrianowi zagościć na okładce. Ma gościu wejścia. :)

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @tadman 26 października 2019 22:57
27 października 2019 08:15

Ja jestem słaby w te klocki. :( - tzn. w rozpoznawanie twarzy.

Który to?

zaloguj się by móc komentować



porfirogeneta @MarekBielany 29 października 2019 22:46
29 października 2019 23:07

Protestujesz w imieniu parti "Razem" brawo!!!

zaloguj się by móc komentować



porfirogeneta @MarekBielany 29 października 2019 23:12
29 października 2019 23:16

Taki dureń zawsze powoduje zjawisko znane jako Opad Szczeny, nie masz nic do powiedzenia, to sobie idź, w diabły.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować