-

Andrzej-z-Gdanska

Moje egzystencjalne zmagania ze sztuką

Tytuł notki jest „mądrzejszy” ode mnie, ale tylko po to, żeby wzbudzić zainteresowanie czytelników. Liczę na to, że czytelnicy mi wybaczą.

Jadąc do Wąsowa na VI konferencję LUL wstąpiłem po drodze do Gniezna, żeby zwiedzić w końcu katedrę. Rozpocząłem zwiedzanie, jeśli tak można powiedzieć, jakieś 25-30 lat i teraz miałem okazję zakończyć.

Dlaczego tak się stało?

W tamtym czasie wracaliśmy z całą rodziną z wakacji z południa Polski i postanowiliśmy zwiedzić katedrę w Gnieźnie.

Wchodziliśmy po schodach na plac przed katedrą. Nagle poczułem małe ukłucie. Strzepnąłem prawdopodobnie muchę czy osę i wszedłem do katedry. Ogarnął mnie przyjemny chłód wspaniałego wnętrza, ale za chwilę poczułem zmęczenie, osłabienie i powiedziałem żonie, że chyba odpocznę chwilę i położę się na kamiennej ławce. Słysząc wypowiadane przez siebie słowa, dziwiłem się skąd w mojej głowie zrodził się pomysł, żeby położyć się na ławie w kościele i...

 

...obudziłem się czy doszedłem do siebie konstatując, że leżę na łóżku (jak się okazało na pogotowiu), a jakaś pani (jak się okazało lekarz) ucieszyła się, że otworzyłem oczy, a ja nie bardzo wiedziałem o co jej chodzi. Po chwili zdałem sobie sprawę, że muszę iść do mojej rodziny. Przestraszona lekarka powiedziała, że nie mogę wstawać, a ja ciągle nie wiedziałem o co chodzi.

 

Wstrząs anafilaktyczny (anafilaksja) jest to szybko rozpoczynająca się i zagrażająca życiu reakcja nadwrażliwości organizmu w odpowiedzi na jakiś czynnik (zwykle pokarm, lek lub użądlenie pszczoły czy osy).

Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, bo po jakimś czasie opuściłem pogotowie i razem, już bez zwiedzania katedry, pojechaliśmy do domu.

Teraz mogłem „dokończyć” zwiedzanie katedry, ale nie szedłem tą samą drogą chociaż nie miałem żadnej traumy, a poza tym przestałem mieć uczulenie.

Mały parking pod katedrą jest pełen samochodów mimo wczesnej godziny, ale sympatyczny Pan prowadzący parking znajduje zwalniające się właśnie miejsce. Potem zdradza mi „sekret” jak najkrócej dojść do katedry.

Przez nieomalże rajski ogród wspinam się w górę i już za chwilę....

...widać katedrę. Widoki z góry są dostępne z lewej wieży.

Taka ciekawostka: parking płatny „co łaska”.

Wszystko wyjaśnia powyższe zdjęcie z tablicą

Lubię widoki z góry. Oglądam Gniezno z jednej z wież katedry. Jest cisza (jestem sam na wieży), a poza tym na tej wysokości znika zgiełk miasta, nie widać tak nieporządków. Lepiej natomiast widać inspiracje twórcy niebieskiego znajdujące wyraz w działaniach twórców ziemskich.

Widok z wieży; z tyłu jezioro Jelonek

Przeciwległy widok z dachem katedry

Okazało się, mimo tego, że był 10 czerwca bilety na zwiedzanie opiewają na konkretną godzinę, a słynne drzwi gnieźnieńskie można oglądać w grupie. Musiałbym czekać godzinę. Poszedłem do katedry pomodlić się i okazało się że nie ma tłoku w środku i mogłem zwiedzić wnętrze, a także wejść na wieżę.

Historia katedry jest burzliwa jak historia Polski.

Bazylika prymasowska Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gnieźnie (zwana także: archikatedrą gnieźnieńską lub sanktuarium św. Wojciecha) to gotycki kościół archikatedralny znajdujący się na Wzgórzu Lecha w Gnieźnie. Kościół jest dedykowany Najświętszej Marii Pannie, nosi wezwanie Wniebowzięcia NMP. Od 1000 roku główna świątynia metropolii gnieźnieńskiej, nazywana „Matką kościołów polskich”. Miejsce pochówku świętego Wojciecha, głównego patrona Polski oraz miejsce pięciu koronacji królewskich.

Pierwsza chrześcijańska świątynia na terenie leżącym na podgrodziu na Wzgórzu Lecha została ufundowana za życia Mieszka I, a więc przed rokiem 992. Według tradycji przekazanej przez Jana Długosza fundatorką miała być Dąbrówka, pochowana tu w 977 roku. Odkryte relikty przedromańskiego kościoła grodowego Mieszka I, zachowane w podziemiach katedry, pozwalają określić jego formę przestrzenną jako tzw. rotundę prostą, składającą się z kolistej nawy o średnicy 9 metrów.

Między 7 a 15 marca 1000 roku do Gniezna przybył cesarz Otton III, aby pomodlić się przy grobie św. Wojciecha. Odbył się wtedy tzw. Zjazd gnieźnieński, na którym książę Polski Bolesław Chrobry i cesarz omawiali plany utworzenia wspólnego królestwa Niemiec, Francji, Rzymu, Anglii i Państw Słowiańskich. Utworzono archidiecezję gnieźnieńską i pierwszą metropolię kościelną w Polsce, podległą wyłącznie papieżowi. Pierwszym arcybiskupem został Radzim Gaudenty, syn Sławnika, przyrodni brat św. Wojciecha.

Po najeździe Brzetysława, księcia czeskiego, który zniszczył i ograbił podgrodzia i katedrę, odbudowano świątynię w stylu romańskim i konsekrowano w 1064 roku. Odbudowę przeprowadzono z częściowym wykorzystaniem fundamentów poprzedniej budowli.

W latach 1103–1104 odbył się synod z udziałem legata papieskiego związany z odnalezieniem i umieszczeniem relikwii św. Wojciecha w katedrze. W 1300 do Gniezna zbrojnie wkroczył Wacław II Czeski i koronował się na króla. Była to ostatnia koronacja w Gnieźnie.

W 1613 roku, za abp Jana Łaskiego w Gnieźnie wybuchł wielki pożar, który strawił niemal wszystkie zabudowania nie wyłączając kościołów.

W latach 1641–1652 prymas Maciej Łubieński przeprowadził przebudowę wnętrza świątyni w stylu barokowym. Kolejny wielki pożar wybuchł w Gnieźnie w sierpniu 1760 roku.

 W ciągu kilku następnych lat przebudowano wnętrze w stylu klasycystycznym z elementami stylu barokowego.

Na początku XIX stulecia, kiedy do Gniezna wkraczała Wielka Armia, archikatedrę najeźdźcy francuscy cesarza Napoleona Bonaparte zamienili na krótko na magazyn zboża.

W 1939 roku po zajęciu Gniezna przez Niemców z NSDAP, początkowo zamknęli kościół, a później urządzili w nim salę koncertową. 23 stycznia 1945 roku, dwa dni po wkroczeniu do Gniezna, archikatedra została ostrzelana przez Armię Czerwoną, co spowodowało pożar hełmów wież i dachów. Wokół tego pożaru przez lata trwały różne spekulacje. Władze komunistyczne twierdziły, że na wieżach znajdowali się jeszcze żołnierze niemieccy, którzy zaatakowali żołnierzy radzieckich.

Na przełomie lat 50 i 60 XX wieku odrestaurowano świątynię przywracając jej styl gotycki.

Konfesja św. Wojciecha

Relikwiarz św. Wojciecha z bliska

W katedrze znajduje się „akcent” gdański. W XVII wieku wysokimi osiągnięciami szczycili się gdańscy złotnicy. Jeden z nich, Piotr von Rennen wykonał w srebrze trumny św. Wojciecha w Gnieźnie i św. Stanisława w Krakowie. Pierwsza z nich, z 1662 r., umieszczona została na sześciu orłach, ozdobiona płaskorzeźbionymi scenami z życia świętego, z figurą męczennika na wieku. Druga, z 1671 r., jest ustawiona na barkach czterech klęczących aniołów, ozdobiona płaskorzeźbionymi scenami z życia biskupa, z mitrą, pastorałem i krzyżem na wieku.

Trumienka św. Wojciecha nie znalazła spokoju w bliższym nam czasach. W nocy z 19 na 20 marca 1986 roku doszło do włamania, w czasie którego złodzieje łomami i brzeszczotami wyrwali i wycięli ozdoby, dewastując całość. Ukradli z sarkofagu postać św. Wojciecha wykonaną w srebrze, pastorał biskupi, poduszkę srebrną, trzy aniołki, odłamali też skrzydła sześciu orłom. Z wieka trumny oderwali fragment srebrnej blachy. Zostali schwytani w Gdańsku, jednak srebro zostało przetopione.

Małe uzupełnienie:

Konfesja – we wnętrzu świątyni grobowiec męczennika, świętego lub przedsionek prowadzący do jego grobu umieszczonego pod głównym ołtarzem. Również ołtarz związany z grobem męczennika (martyrion). Zwyczajem rzymskim często okryty cyborium – formą baldachimu.

Najbardziej znanym przykładem jest konfesja św. Piotra w bazylice watykańskiej. Przykładem konfesji w Polsce jest konfesja św. Wojciecha.

Ktokolwiek zbliży się do baldachimu w Bazylice św. Piotra, od razu zauważy, że jego skręcone kolumny, wzorowane na słupach świątyni Salomona, ozdobione są liśćmi laurowymi i, o dziwo, pszczołami. Można tam znaleźć także jaszczurki i wizerunki ciężarnej kobiety.

zdjęcie dzięki: Shutterstock

Wybitny rzeźbiarz i architekt rozwiniętego baroku w Rzymie, Giovanni Lorenzo Bernini (1598-1680) pracował nad tym dziełem w latach 1624-1633, a było to pierwsze zamówienie publiczne, jakie artysta otrzymał zaraz po wyborze Maffeo Barberiniego na papieża Urbana VIII. Baldacchino został poświęcony przez tego samego papieża dnia 28 czerwca 1633 r.

Barokowa konfesja św. Wojciecha

Jej marmurowe elementy wykonano w 1680 roku. Drewniany, ażurowy baldachim na kręconych kolumnach powstał w 1681 roku.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Konfesja

https://pl.aleteia.org/2017/11/12/co-pszczoly-jaszczurki-i-ciezarne-kobiety-robia-wokol-oltarza-bazyliki-sw-piotra/

http://www.isztuka.edu.pl/i-sztuka/node/414

https://www.medonet.pl/choroby-od-a-do-z/urazy-i-stany-nagle,wstrzas-anafilaktyczny,artykul,1580273.html

ttps://pl.wikipedia.org/wiki/Bazylika_prymasowska_Wniebowzi%C4%99cia_Naj%C5%9Bwi%C4%99tszej_Maryi_Panny_w_Gnie%C5%BAnie

https://pl.wikipedia.org/wiki/Konfesja_%C5%9Bw._Wojciecha



tagi: katedra  gniezno  święty wojciech 

Andrzej-z-Gdanska
10 lipca 2022 08:39
16     1152    10 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska
10 lipca 2022 08:46

Kurczę, a ja nigdy w Gnieźnie nie byłem

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Andrzej-z-Gdanska
10 lipca 2022 08:54

Wszystko przed Tobą. :)

Jadąc drogą S10 wokół Bydgoszczy na fundmentach przyczółków wiaduktów są napisy:

"Gniezno chrzcielnicą Polski".

zaloguj się by móc komentować


atelin @Andrzej-z-Gdanska
10 lipca 2022 10:17

Te kolumny to jak wersja demo z Bazyliki Św. Piotra w Watykanie. Ciekawe, które powstały pierwsze.

Plus.

zaloguj się by móc komentować

chlor @Andrzej-z-Gdanska
10 lipca 2022 12:58

W Gnieznie byłem parę lat temu przy okazji Święta Niepodległości. Miasto robiło wrażenie szarego, upadłego i zbiedniałego (albo nie bogacącego się). Zatrzęsienie sklepów z używaną odzieżą. Bardzo duży problem z parkowaniem - w ścisłym centrum niemożliwe, na brzegach centrum tylko płatne i tylko na krótko, zresztą miejsca zajęte z czubem. Trzeba więc szukać  dosyć daleko. Słynne drzwi mogłem widzieć tylko od wewnątrz katedry, bo całość jest dostępna nie codzień i w określonych godzinach.

Wygląd miasta straszliwie zgrzytał z jego ważnym miejscem w historii, może tak ma być?

 

 

 

zaloguj się by móc komentować


Andrzej-z-Gdanska @atelin 10 lipca 2022 10:17
10 lipca 2022 14:32

Dzięki za plus.

Konfesja – we wnętrzu świątyni grobowiec męczennika, świętego lub przedsionek prowadzący do jego grobu umieszczonego pod głównym ołtarzem. Również ołtarz związany z grobem męczennika (martyrion). Zwyczajem rzymskim często okryty cyborium – formą baldachimu.

Najbardziej znanym przykładem jest konfesja św. Piotra w bazylice watykańskiej. Przykładem konfesji w Polsce jest konfesja św. Wojciecha.

Ktokolwiek zbliży się do baldachimu w Bazylice św. Piotra, od razu zauważy, że jego skręcone kolumny, wzorowane na słupach świątyni Salomona, ozdobione są liśćmi laurowymi i, o dziwo, pszczołami. Można tam znaleźć także jaszczurki i wizerunki ciężarnej kobiety.

zdjęcie dzięki Shutterstock

Wybitny rzeźbiarz i architekt rozwiniętego baroku w Rzymie, Giovanni Lorenzo Bernini (1598-1680) pracował nad tym dziełem w latach 1624-1633, a było to pierwsze zamówienie publiczne, jakie artysta otrzymał zaraz po wyborze Maffeo Barberiniego na papieża Urbana VIII. Baldacchino został poświęcony przez tego samego papieża dnia 28 czerwca 1633 r.

Barokowa konfesja św. Wojciecha

Jej marmurowe elementy wykonano w 1680 roku. Drewniany, ażurowy baldachim na kręconych kolumnach powstał w 1681 roku.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Konfesja

https://pl.aleteia.org/2017/11/12/co-pszczoly-jaszczurki-i-ciezarne-kobiety-robia-wokol-oltarza-bazyliki-sw-piotra/

http://www.isztuka.edu.pl/i-sztuka/node/414

 

zaloguj się by móc komentować


ewa-rembikowska @Andrzej-z-Gdanska 10 lipca 2022 14:33
10 lipca 2022 14:55

Potwierdzam, byłam w kwietniu  i jakoś miast wyglądało lepiej.

zaloguj się by móc komentować


Paris @Andrzej-z-Gdanska
10 lipca 2022 17:43

Dziekuje...

...  za  bardzo  ciekawy  wpis...  i  piekne  zdjecia  !!!

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Andrzej-z-Gdanska
10 lipca 2022 20:03

Ja też nigdy w Gnieźnie nie byłam. Wstyd. A to jest piękne. Wielkie dzięki za notke i wspaniałe zdjęcia.

zaloguj się by móc komentować



Michal-z-Goleniowa @Andrzej-z-Gdanska
11 lipca 2022 10:10

Dzięki za opowieść.
 
Podzielę sie naszą rodzinną opowieścią. Syn, Wojtek, był właśnie po I Komunii Świętej, więc jako prezent mógł wybrać kierunek wakacyjnych wojaży (rowery na dach samochodu i jedziemy). Od razu odparł: Gniezno. Dlaczego Gniezno? Bo tam są drzwi "z przygodami św. Wojciecha". Te "przygody św. Wojciecha" bardzo się nam wszystkim spodobały. Objeździliśmy okolice rowerami w ramach nieco rozszerzonego "Szlaku Piastowskiego". Biskupin, Lednica z muzeum na wyspie, kolejka wąskotorowa ze Żnina, Kruszwica z Mysią Wieżą, jezioro Gopło z promem. Było też przygody, jak w upalny dzień po zwiedzaniu Kruszwicy, ledwo z niej wyjechaliśmy, a chrześniak pyta "wujek, a masz jeszcze wodę do picia?". Wypiliśmy wszystko, bo najbliższa wieś za parę km to sobie kupimy, a tu okazało się, że sklep wiejski ma akurat przerwę. Kolejny to samo. Po przeprawie promowej już nie szukaliśmy sklepu, tylko z językiem na wierzchu, w najbliższym domostwie poprosiłem o wodę. Dostaliśmy taką ze studni i była wspaniała :-)
 
Ożyły wspomnienia. Tu kilka fotek. Szkoda, że nie wszystkie podpisałem. Ten bogato złocony kościół to jak pamiętam taki z zewnątrz ciemny, drewniany, ale miejscowość wypadła mi z głowy:
https://photos.google.com/share/AF1QipMlUDchJ7OqjwgO_2-puhHqF2gsb9GtjsIAMqPGNGHQceJuN9p1JovO7UuS9R8R9g?key=Y0VUeXNZT2ZVVWY3MlYyQ0Q2RGZ0elBmVllibnRn

 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Michal-z-Goleniowa 11 lipca 2022 10:10
11 lipca 2022 11:33

Ładna opowieść i jeszcze ładniejszy kościółek. :)

Przydałaby się lokalizacja.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować