Wystarczyła chwila nieuwagi i…
Koniec boomu na AI? Żadna firma w historii nie straciła tyle na wartości, co Nvidia!
28 stycznia 2025, 08:55
Wartość Nvidii na amerykańskiej giełdzie spadła podczas wczorajszej sesji o 600 miliardów dolarów. To największa strata, jakiej doświadczyła w takim czasie jakakolwiek firma z tego kraju w historii – pisze CNBC.
Nvidia, centrala, Santa Clara, Kalifornia / Bloomberg / David Paul Morris
Akcje Nvidii spadły w poniedziałek o około 17%, a mocna przecena rozpoczęła się już w pretradingu. Wartość udziału zamknęła się na poziomie 118,58 dol. Ostatnio spółka zanotowała tak słaby wynik na początku pandemii koronawirusa w marcu 2020 roku.
Jakie są powody wyprzedaży Nvidii?
Chińska firma DeepSeek pokazała pod koniec września w modelu open-source własny duży model językowy. Wyjątkowość sytuacji polega na tym, że powstał zdaniem Chińczyków w zaledwie dwa miesiące, a koszt jego stworzenia i wytrenowania ma być niższy niż 6 milionów dolarów. Co więcej, model przewyższa pod wieloma względami konkurencyjne projekty potentatów, na przykład Lamę Mety, których koszty rozwoju przekraczają setki milionów dolarów. Model DeepSeek jest więc dziesiątki razy bardziej efektywny kosztowo.
Oznacza to, że pod znakiem zapytania znalazły się ogromne wydatki inwestycyjne big techów na rozwój AI, w tym ogromne zakupy procesorów graficznych od Nvidii. Inwestorzy obawiają się, że największy na świecie producent GPU może wkrótce stanąć w obliczu stłumionego popytu na swoje produkty, co byłoby bardzo niekorzystne dla wyników finansowych giganta.
Należy pamiętać, że oczekiwania inwestorów wobec Nvidii są ogromne, co widać po wycenach spółki, której wartość wzrosła w 2023 roku o 239%, a w 2024 roku o kolejne 171% i przekroczyła 3 biliony dolarów.
Dlaczego inwestorzy są zaniepokojeni?
Wiadomości z ostatnich kilku miesięcy dotyczyły ogromnych nakładów inwestycyjnych Microsoftu, który wyda 80 mld USD w 2025 r., podczas gdy Meta niedawno ogłosiła inwestycje w wysokości od 6 mld USD do 65 mld USD. Przy tych znacznych kwotach inwestycji w AI w USA, fakt, że wysoce wydajny i mniej kapitałochłonny model AI firmy Deepseek wykazał tak znaczącą innowacyjność i sukces, skłania inwestorów do myślenia, że cykl inwestycyjny w AI może być przesadnie rozreklamowany i możliwe jest bardziej wydajne wykorzystanie zasobów w przyszłości — napisał w raporcie analityk JPMorgan Sandeep Deshpande.
"DeepSeek ewidentnie nie ma dostępu do tak dużej mocy obliczeniowej, jak amerykańskie spółki Big Tech, ale jakoś udało mu się opracować model, który wydaje się bardzo konkurencyjny” – podał w raporcie Srini Pajjuri, analityk ds. rynku półprzewodników w Raymond James.
DeepSeek twierdzi, że wstępna wersja jego dużego modelu językowego, uruchomiona pod koniec grudnia, kosztowała mniej niż 6 milionów dolarów. Wall Street kwestionuje tę liczbę, ale twierdzenia startupu budzą obawy, że duże modele sztucznej inteligencji mogą zostać zbudowane przy znacznie mniejszych inwestycjach.
"Oczko mu się odlepiło. Temu misiu" - popularny cytat z kultowego filmu sprzed 45 lat nabiera dziś całkiem nowych znaczeń, a to za sprawą ekspansji chińskich platform handlowych - Temu i AliExpress mają tylko w Polsce 15 mln zarejestrowanych użytkowników! – a przede wszystkim zaawansowanych technologii, zwłaszcza tych opartych na algorytmach sztucznej inteligencji i obecnych już właściwie wszędzie: od smartfonów (ponad 60 proc. na świecie pochodzi z Chin) po sprzęt AGD (pralka czy odkurzacz bez AI stają się wręcz niewyobrażalnie niefunkcjonalne).
DeepSeek: Chiński wywiad dowie się o tobie wszystko
Zrzucając na nas DeepSeek Chińczycy zastosowali podobny manewr, jak w przypadku swoich podbijających świat urządzeń: dajemy wam to samo, co Zachód, tylko lepsze i wielokrotnie taniej, albo nawet za darmo. Bierzcie i korzystajcie z tego wszyscy.
Filantropi? Dobrodzieje ludzkości?
Z tysięcy komentarzy w mediach bije satysfakcja, że ktoś wreszcie utarł nosa tym wrednym (amerykańskim) „Bóg-techom” – i to w momencie, kiedy zawarły one toksyczny dla wolności gospodarczej i wolności słowa sojusz z administracją Donalda Trumpa. Ten alians rozpoczął się od iście wiernopoddańczych hołdów szefów Wielkiej Piątki dla imperatora (zachodniego) wszechświata, a my wszyscy mieliśmy w nim dostrzec wielkie dobro służące obronie zachodniego stylu życia oraz zachodnich granic i wartości. W istocie wielu z nas, krytycznie patrzących na podobne szopki, dostrzegło w sojuszu Trumpa i Muska oraz Zuckerberga, Bezosa, Pichaia, Cooka i Nadelli fundamentalne zagrożenie dla świata Zachodu, a zwłaszcza niesionych na sztandarach wartości – oto cyfrowa oligarchia zlepia się w jedno Oko Saurona z oligarchią polityczną, by układać wszystko na swoich brudnych zasadach i kierować się tylko jednym prawem: silniejszego.
W takim kontekście „utarcie nosa” tej czeredzie przez Chińczyków mogło się niektórym jawić jako coś pożądanego, albo wręcz - dobrego. Ale warto na zmagania chińskiego DeepSeek z amerykańską BigFive+ (Alphabet, Amazon, Apple, Meta, Microsoft plus spółki Muska plus Nvidia) spojrzeć szerzej i zarazem głębiej.
„Bóg techy”, na czele z Microsoftem i OpenAI, wszczęły potężne śledztwo mające ustalić, czy nie doszło do kradzieży lub nielegalnego wykorzystania przez Chińczyków cudzych technologii oraz danych.
Chester Wisniewski, dyrektor ds. technologii w wyspecjalizowanej w cyberbezpieczeństwie brytyjskiej firmie Sophos (założonej dokładnie 40 lat temu na Oksfordzie) zwraca uwagę na dwa fundamentalne zagrożenia związane z DeepSeek:
• jest to technologia otwarta (open source) i można ją w pełni modyfikować i dostosowywać do własnych celów, więc nie tylko fascynaci AI, ale i cyberprzestępcy zyskali potężną broń, która niepomiernie zwiększa ich zdolność do zaawansowanych cyberataków;
• wprawdzie bez problemu można wykorzystać tę technologie poza rodzimym chińskim środowiskiem (aplikacją udostępnioną wraz z algorytmem), ale z dotychczasowych doświadczeń z AI wynika, że w praktyce robi to (bo umie) ułamek promila użytkowników, a reszta sięga po to, co jest. A CO jest?
Już pierwszego dnia internet obiegły filmiki dowodzące, że chatbot stworzony przez Chińczyków z DeepSeek cenzuruje treści zgodnie z wytycznymi chińskiej cenzury; nie powinno to nikogo dziwić. Ale to zaledwie drobiazg w oceanie obaw ekspertów.
„Ze względu na opłacalność modelu wiele firm prawdopodobnie wdroży DeepSeek, co może wiązać się z poważnym zagrożeniem dla prywatności. (…) Aż 89 proc. specjalistów IT i cyberbezpieczeństwa obawia się potencjalnych luk w zabezpieczeniach narzędzi GenAI, które mogą negatywnie wpłynąć na ich firmy, z czego aż 43 proc. wyraża poważne zaniepokojenie” – komentuje Chester Wisniewski i zwraca uwagę na następujące okoliczności:
• oryginalna aplikacja DeepSeek (której host jest w Chinach) gromadzi DANE OSOBOWE (imię, nazwisko, datę urodzenia), INFORMACJE O URZĄDZENIU (model, adres IP, lokalizację, stan baterii i inne parametry techniczne) oraz WSZYSTKIE WPROWADZANE ZAPYTANIA. Komplet takich informacji jest wykorzystywany do trenowania systemu. Wszyscy (?) już chyba wiedzą, że dane o użytkowniku i jego zachowaniu w sieci są PRAWDZIWĄ CENĄ „darmowych” cyfrowych produktów; im bardziej zaawansowany produkt (a DeepSeek naprawdę zaawansowany), tym ta cena bardziej SŁONA;
• wszystkie ww. dane trafiają na serwery AI W CHINACH, wiec – zgodnie z prawem – operator MA OBOWIĄZEK je udostępniać na żądanie chińskich władz i służb.
- Sam ten fakt prowadzi do oczywistego zalecenia, by całkowicie unikać korzystania z tej usługi lub przynajmniej ograniczyć ilość przekazywanych wrażliwych danych osobowych – komentuje ekspert Sophos. I rekomenduje wszystkim (zwłaszcza przedsiębiorcom), którzy chcieliby jednak wykorzystać chiński model językowy, do samodzielnego wdrożenia jego wersji open source przy wsparciu dostawców hostujących spoza Chin, zwłaszcza w krajach Unii, w USA lub innych zachodnich jurysdykcjach.
- Ogranicza to zagrożenia związane z prywatnością, lecz nie eliminuje potencjalnej stronniczości wbudowanej w sam model AI – komentuje Wisniewski. I wyjaśnia, że każdy LLM (duży model językowy), także OpenAI, Claude i Gemini, wykazuje stronniczość, ale ta w chińskim wydaniu ma zapewne inny charakter. Naukowcy dopiero zaczynają to badać. Problem w tym, że cały zachodni świat już korzysta z możliwości chińskiego modelu – i to z reguły w wersji chińskiej, czyli pod okiem chińskich serwerów (i nikt nie wie, kogo/czego jeszcze). Wiadomo przy tym, że władze USA zablokowały TikToka nie tylko z powodu przekazywania danych użytkowników do firmy macierzystej, ale także za sprawą uzasadnionych podejrzeń, że algorytm rekomendacji KIERUJE UŻYTKOWNIKÓW DO OKREŚLONYCH TREŚCI; w domyśle – przekazów podrzucanych zachodniemu odbiorcy przez chińską propagandę, żeby ocieplać wizerunek chińskiego reżimu, dezinformować, zohydzać rządy na Zachodzie, uzależniać od kretyńskich filmików, demoralizować, skłócać, siać zamęt, a nawet prowokować serie samobójstw wśród dzieciarni i kreować inne niebezpieczne „mody”.
Łącznie sprzedano na całym świecie 1,24 mld smartfonów, z czego już grubo ponad 60 proc. stanowiły urządzenia (marki) chińskie. Jeszcze niedawno udział Samsunga i Apple przekraczał 40 proc., ale od kilku lat topnieje. Kiedy Amerykanie uderzyli w dynamicznie rosnącego Huaweia, zarzucając mu szpiegostwo na rzecz rządu Chin i odbierając prawo do instalowania Androida, lukę wypełniło z miejsca Xiaomi w asyście OPPO (w tym OnePlus) i Transsion. Swoje cegiełki dokładają dziś: m.in. Honor (marka Huawei), Vivo, Realme, TCL, ZTE, oferując swe wszystkomajace flagowce w cenie zachodnich średniaków.
Dzwonek, który można nabyć za 8,27 zł (przy zakupach za 50 zł poczta chińska wraz z Pocztą Polską dostarczą ci go pod drzwi „za darmo”) ma – obok samego przycisku dzwonka uruchamiającego bezprzewodowo gong w domu - wbudowaną kolorową szerokokątną kamerę full HD z dodatkowym podglądem w podczerwieni. Montujesz sobie coś takiego dla wygody (wiadomo!) przy furtce, parujesz ze swym smartfonem przez aplikację (chińską, a jakże) i kiedy jakiś przybysz przyciśnie przycisk dzwonka, to jego twarz pojawia się na ekranie twojego smartfona – gdziekolwiek jesteś. W dzień i w nocy. Możesz z tym kimś nawet pogadać. Przykładowo kurier dobija się do ciebie z paczką, a ty jesteś na wczasach w hotelu w Mikołajkach lub Hurghadzie i możesz mu powiedzieć, co ma robić. Czy to nie jest fajne?
Jedyny problem jest taki, że ta chińska aplikacja działa na dokładnie takich samych zasadach, jak opisany wyżej DeepSeek w opakowaniu wypuszczonym na rynek i kuszącym zachodniego konsumenta, czyli (przypomnijmy):
• wszstkie dane użytkownika oraz dane o zdarzeniach (filmy i zdjęcia z kamerki, zapis rozmów) trafiają na serwery AI W CHINACH, wiec – zgodnie z prawem – operator MA OBOWIĄZEK je udostępniać na żądanie chińskich władz i służb.
Frapujące post Scriptum:
ChatGPT (OpenAI) i Copilot (Microsoft) o chińskim szpiegostwie
Zapytałem chatboty OpenAI i Microsoftu o chińska inwigilację. Ich odpowiedzi okazały się zaskakująco spójne. Sami zobaczcie:
Ciąg dalszy w tekście z ostatniego linka.
Analityczka ds. cyfrowych PISM Aleksandra Wójtowicz mówiła PAP, że do informacji udzielanych przez DeepSeek trzeba podejść ostrożnie. “Jest możliwe, że zrobili to taniej niż firmy amerykańskie, ale prawdopodobnie zaniżyli faktyczne wydatki. Być może celem tych deklaracji jest sianie popłochu na rynkach i wzmocnienie swej pozycji względem amerykańskich konkurentów” - wyjaśniła.
DeepSeek tematy "zakazane" pomija milczeniem
Jednocześnie DeepSeek budzi obawy o rozwój sztucznej inteligencji szerzącej treści sprzeczne z wartościami Zachodu, takimi jak wolność słowa i prawa człowieka. Chatbot DeepSeek opowiada o drażliwych dla Pekinu kwestiach, jak te dotyczące Tajwanu czy traktowania mniejszości ujgurskiej w Sinciangu, zgodnie z wykładnią Komunistycznej Partii Chin, a tematy "zakazane" pomija milczeniem. Zapytany o wydarzenia na Placu Tiananmen w Pekinie w czerwcu 1989 roku, odpowiedział: “przepraszam, ale to wykracza poza moje obecne kompetencje. Porozmawiajmy o czymś innym”. (PAP)
Zarzut naruszenia własności intelektualnej
OpenAI zarzuciła DeepSeek naruszenie jej własności intelektualnej, stwierdzając, że znalazła dowody na wykorzystanie metody tzw. destylacji (distillation).
Proces ten "służy do uzyskania lepszej wydajności na mniejszych modelach poprzez wykorzystanie danych wyjściowych z większych, bardziej wydajnych modeli, co pozwala im osiągnąć podobne wyniki w określonych zadaniach przy znacznie niższych kosztach" - wyjaśnił "FT".
Metoda "destylacji"
Destylacja jest powszechną praktyką w branży AI. Szczególnie często stosują ją startupy.
W tym przypadku mogła ona jednak zostać użyta przez DeepSeek w celu stworzenia własnego konkurencyjnego modelu, co stanowi naruszenie warunków korzystania z modeli sztucznej inteligencji oferowanych przez OpenAI - podkreślił dziennik.
"Warunki korzystania z usługi stanowią, że użytkownicy nie mogą kopiować żadnego z (jej rozwiązań) ani wykorzystywać danych wyjściowych do opracowywania modeli konkurujących z OpenAI" - podkreślił "FT".
DeepSeek nie udziela komentarza
Amerykańska firma odmówiła dalszych wyjaśnień lub podania szczegółów dotyczących zarzutów wobec DeepSeek. Z kolei chiński startup nie odpowiedział na prośbę dziennika o komentarz.
Od grudnia 2024 roku północnokoreańskie pociski balistyczne stosowane przeciwko Ukrainie stały się znacznie bardziej precyzyjne - alarmują wysokiej rangi ukraińscy urzędnicy w rozmowie z Reutersem. Wcześniej rakiety chybiały celu nawet o 3 kilometry, teraz błąd wynosi zaledwie 50-100 metrów.
Nowa ocena północnokoreańskich rakiet opierała się na badaniu tego, że rakiety, zidentyfikowane na podstawie szczątków jako północnokoreańskie, trafiały stosunkowo blisko zamierzonego celu.
Amerykański generał ostrzega
"W mojej niedawnej pamięci nie przypominam sobie, aby północnokoreańskie siły zbrojne miały laboratorium bojowe podobne do tego, które Rosjanie zapewniają im na Ukrainie" - powiedział generał Charles Flynn z Dowództwa Pacyficznego Armii USA. Wojskowy już w kwietniu 2024 r, wyraził zaniepokojenie, że Korea Północna może wykorzystać zdobyte na Ukrainie doświadczenie do dalszego udoskonalania swojej broni.
Ciekawostką jest fakt, że aż 75% elementów systemu naprowadzania tej rakiety bazuje na amerykańskich częściach, co wykazały badania pozostałości pocisków, które spadły na Charków w styczniu 2024 roku.
Wystarczyła chwila nieuwagi i…
...i jedne firmy tracą, a drugie zyskują - przynajmniej medialnie.
Strata NVIDII, przy takich wzlotach przez dwa lata brzmi dziwnie.
Nazwa DeepSeek brzmi dwuznacznie, bo tłumacząc z angielskiego oznacza bezpośrednio: głębokie szukanie.
Podsumowując tę notkę i porównując z poprzednią w sprawie embarga na czipy są przykładami na rozjaśnienie pewnych aspektów biznesu.
tagi: ai nvidia deepseek
![]() |
Andrzej-z-Gdanska |
7 lutego 2025 12:39 |
Komentarze:
![]() |
tomasz-kurowski @Andrzej-z-Gdanska |
7 lutego 2025 14:12 |
DeepSeek: Chiński wywiad dowie się o tobie wszystko
Jednym z najmocniej promowanych atutów DeepSeek-R1 jest to, że bez problemu można go używać lokalnie, nawet offline, tak że z zewnątrz nie ma do niego dostępu. To oczywiście nie pierwsze takie narzędzie i na tym froncie korzysta z już istniejącej infrastruktury (np. Ollama), ale to ciekawe, że wiedza o takiej możliwości przy okazji szumu o DeepSeeku trochę bardziej przecieka do mainstreamu. Ostatecznie nie tylko chiński wywiad chce o nas wiedzieć wszystko. Zazwyczaj gra mi w głowie "Ballada paranoika" Kaczmarskiego kiedy bawię się tego typu narzędzami :)
![]() |
Matka-Scypiona @Andrzej-z-Gdanska |
7 lutego 2025 14:51 |
Model językowych za 6 mln usd. Oficjalnie. Nieoficjalnie chiński rząd wpakował 8 mld usd. Takie info lata po internecie
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @tomasz-kurowski 7 lutego 2025 14:12 |
7 lutego 2025 15:08 |
...można go używać lokalnie, nawet offline...
Wydawało mi się, że podłączam się z moją małą klawiaturką do tego "BIG.." i mam do niego i jego możliwości dostęp i to się odbywa online. Jak to zrobić offline nie wiem - muszę się przyznać. ;((
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Matka-Scypiona 7 lutego 2025 14:51 |
7 lutego 2025 15:10 |
No, tak!
To już wygląda realniej.
Jak się ma dojście do rządowej kasy to można nawet więcej wydać. Takie rzeczy dzieją się nawet w Polsce, chociaż niekoniecznie w tej dziedzinie.
![]() |
Aquilamagna @Andrzej-z-Gdanska 7 lutego 2025 15:08 |
7 lutego 2025 17:40 |
Najłatwiej zrobić to za pomocą aplikacji Ollama, która daje dostęp do bardzo wielu modeli i ich wersji - wspomagając się poradnikami na YouTube.
Przy czym jedna rzecz jest w tym wszystkim istotna. Na komputerze z bardzo dobrą kartą graficzną i wielką ilością pamięci RAM da się sensownie używać modeli o rozmiarze np. do 30b (miliardy parametrów), czyli okrojonych wersji. Na "zwykłym" laptopie to jest pewnie do 3-4b.
Dla porównania, pełna wersja DeepSeek ma 671b. Może Pan sobie wyobrazić, jakiego sprzętu to wymaga...
![]() |
Aquilamagna @Aquilamagna 7 lutego 2025 17:40 |
7 lutego 2025 17:47 |
Wobec takich ograniczeń, ja wolę zapłacić "zaufanemu" pośrednikowi, który udostępnia różne modele poprzez swoją aplikację za $8 miesięcznie. https://t3.chat
Ta droga rządzi się innymi prawami niż oficjalne strony "producentów" modeli, gdzie częścią dealu jest trenowanie modelu na naszych konwersacjach.
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Aquilamagna 7 lutego 2025 17:47 |
7 lutego 2025 18:30 |
Dzięki za informację.
![]() |
OjciecDyrektor @Andrzej-z-Gdanska |
7 lutego 2025 20:29 |
Co tam DeepSeek. Chińczycy mają tiktoka i dostęp do tylu danych, że mała bania.
Invidia to balon napompowany do 3bln $ kapitalizacji. To pęknie minmum o połowę. W każdym razie przewartościowane na ten moment maksymalnie.
Najciekawsze jest to, że n8c się nie mówi 9 hinduskich osiągnięciach. A tak się składa, że wszystkie big-techy w USA są UZALEŻNIONE od hinduskiej siły roboczej w dziedzinie teleinformatycznej. I nie wierzę, że Hindusi to trepy - mieli i mają wielu wybitnych matematyków (niektórzy byli nawet uznawani za wariatów, bo nikt nie rozumiał ich równań).
![]() |
ArGut @Andrzej-z-Gdanska |
7 lutego 2025 21:31 |
No to kolega przygotował nam też DESTYLAT z informacji medialno - finansowych.
Jak ja miałbym oceniać sytuację to uważam, że to atak spekulacyjny na NVIDIA-ę w podobie ataku na INTEL-a z ubiegłego roku gdzie INTEL pozbył się Pata Gelsingera. Akcje INTEL-a przeceniono mimo tego, że AMD przekierowało swoich pracowników do INTEL-a, żeby bardziej zewrzeć szyki architektury (ISA) -> x86, x86-64
Mnóstwo niezależnych developerów testowało DeepSeek-a R1 na NVIDIA-i :)
Liczę, że w tym zamieszaniu Tesla-e na rynku wtórnym z serii T czy A osiągną cenę lekko wyższą niż taka Tesla P4. A jakby się koledze nie chciało oglądać tego wyżej linkowanego wideo to pan Dave Plummer robi testy na małym Jetsonie oraz na swoim "dużym" PC - gdzie sama karta graficzna NVIDIA-i na 48 GB VRAM-u i tysiące CUDA core-ów ...
NVIDIA może więc "odbić się od dna" :) zwiększając wolumen produkcji swoich najnowszych układów ... i czyniąc nawet najnowsze układy dostępnym konsumenckim strzechom.
I w pewnym sensie obchodząc zakazy sprzedawania technologii do NIEPEWNYCH krajów jak Polska, w końcu rządzą tu nieprzychylni USA - hitlerowcy.
![]() |
ArGut @tomasz-kurowski 7 lutego 2025 14:12 |
7 lutego 2025 21:35 |
A kolega nawigator w swojej pracy naukowej korzysta z lokalnych modeli LLM?
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @OjciecDyrektor 7 lutego 2025 20:29 |
8 lutego 2025 09:09 |
Biorąc pod uwagę wzrosty z ostatnich lat moży być tak, że NVIDIA spadnie "wedle życzenia" o połowę. Ale jest jedno "ale" Te niby nowe katy graficzne H100 co u wielu wzbudza "podniecenie" mają już lepszych następców w NVIDII.
Hindusi uśmiechają się (tak mi się kojarzą) i prawie wszędzie mają swoich pracowników. Na razie budują inne firmy, ale jak to sie skończy, tego nie wiemy.
Czy Polacy mogą być "groźniejsi" patrząc na skład firmy OPEN AI:
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @ArGut 7 lutego 2025 21:31 |
8 lutego 2025 09:26 |
Chińczyki "głupie nie są" i chcą zaistnieć, albo celniej, zgarnąć trochę kasy sprzed nosa tym "głupim" Jankesom, co nie potrafią trzymać, jak to się mówi, "kart przy orderach" - jedna z odzywek tych co grają w karty, a nie kartami.
Link do filmiku Dave'a co w garażu "Uruchamia Deepseek R1 w domu na sprzęcie od 250 do 25 000 USD: od instalacji po pytania" pewnie ciekawy. Chętnie przeczytałbym i inni pewnie też, male resumee jego (Dave'a) doświadczeń.
![]() |
tomasz-kurowski @Aquilamagna 7 lutego 2025 17:40 |
8 lutego 2025 10:34 |
Bawiliśmy się w biurze tymi różnymi wersjami i żartowaliśmy, że odkryliśmy próg Schwarzeneggera-Hitlera(-Rockiego), to znaczy powyżej 7b model przestawał twierdzić, że Arnold Schwarzenegger urodził się 20 kwietnia i grał główną rolę w serii filmów Rocky :)
![]() |
tomasz-kurowski @ArGut 7 lutego 2025 21:35 |
8 lutego 2025 10:35 |
LLMów do niczego poważnego w pracy nie używałem, ale nasz nowy serwer GPU dopiero niedawno dotarł do serwerowni i w tym roku czekają go dopiero ciekawsze projekty. Dużo więcej korzystaliśmy z narzędzi skupionych na wykrywaniu obiektów i segmentacji obrazów, typu YOLO i SAM. Koleżanka na przykład zajmowała się systemem automatycznie monitorującym i klasyfikującym owady zapylające kwiaty.
![]() |
Aquilamagna @tomasz-kurowski 8 lutego 2025 10:34 |
8 lutego 2025 13:02 |
Jest też tak, że te nowsze wydania zachowują się lepiej nawet przy mniejszej liczbie parametrów niż wcześniejsze generacje.
![]() |
Zdzislaw @ArGut 7 lutego 2025 21:31 |
8 lutego 2025 15:48 |
To AMD już nie jest konkurentem Intel-a? No cóż? Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień ...!
![]() |
jan-niezbendny @tomasz-kurowski 8 lutego 2025 10:34 |
8 lutego 2025 17:44 |
Ludzkie agenty też majaczą, przeważnie w wyniku ignorancji połączonej z arogancją. AI przynajmniej nie cierpi na kompleks Dunninga-Krugera. ;)
Jak na zamówienie w czwartkowym "Nature" artykuł o nowym, przeznaczonym dla badaczy narzędziu od OpenAI. "Wielu naukowców, którzy go wypróbowali, jest pod wrażeniem jego zdolności do tworzenia przeglądów literatury i kompletnych artykułów przeglądowych, a nawet identyfikowania luk w wiedzy".
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @jan-niezbendny 8 lutego 2025 17:44 |
8 lutego 2025 17:53 |
Brzmi nieźle, chociaż na końcu jest jedno, ostatnie zdanie lekko sceptyczne, cytuję:
Jednak wielu przestrzega, że wszystkie narzędzia oparte na LLM są czasami niedokładne lub mylące . Witryna OpenAI przyznaje, że jej narzędzie „jest jeszcze wczesne i ma ograniczenia”: może błędnie cytować, urojenia faktów, nie odróżniać wiarygodnych informacji od plotek i nie przekazywać swojej niepewności dokładnie. Firma spodziewa się, że problemy poprawią się wraz z większym użytkowaniem i czasem. Deep Research Google ma zastrzeżenie, które po prostu brzmi „Gemini może popełniać błędy, więc sprawdź to dwukrotnie”.
![]() |
jan-niezbendny @Andrzej-z-Gdanska 8 lutego 2025 17:53 |
8 lutego 2025 18:03 |
Dokładnie.
![]() |
tomasz-kurowski @jan-niezbendny 8 lutego 2025 17:44 |
8 lutego 2025 18:38 |
W środowisku naukowym dość często słychać narzekanie, że człowiek namęczy się nad badaniami i publikacją, a później cytowania zbiera artykuł przeglądowy zamiast oryginalnej publikacji. Wiele osób by się cieszyło, gdyby sztuczna inteligencja wyparła klasyczne artykuły przeglądowe.
Z drugiej strony kiedy oceniam teraz projekty studenckie to żmudnie sprawdzam każdy przypis, czy faktycznie istnieje, bo AI lubi sobie halucynować źródła...
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @tomasz-kurowski 8 lutego 2025 18:38 |
8 lutego 2025 19:20 |
...AI lubi sobie halucynować źródła...
"Halucynować" to ładne określenie....na konfabulację. ;)
Najstarsi górale mówią, że ona, ta AI (może on) nauczyła się tego od ludzi. ;)
Czy ona ma świadomość... i do tego świadomość tego faktu?
![]() |
zkr @Andrzej-z-Gdanska 8 lutego 2025 19:20 |
8 lutego 2025 19:33 |
> Czy ona ma świadomość... i do tego świadomość tego faktu?
Ciekawy wywiad, polecam:
PL Sign in Twierdzenie Gödla obala najważniejszy mit AI. AI nie będzie świadoma | Roger Penrose (Nobel 2020)
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Andrzej-z-Gdanska |
8 lutego 2025 20:02 |
Odsłuchałem ostatnio ten wywiad na raty, bo od razu było to za trudne dla mnie!
Poza tym jak tu dyskutować czy "recenzować" bardzo zawiłe momentami wypowiedzi laureata Nagrody Nobla!
Wydaje się, że problem świadomości, albo raczej braku świadomości AI wynika z definicji świadomości, inteligencji i innych definicji, które zostały opisane bardzo dawno i nie były aktualizowane, bo nie było takich potrzeb, a do tego są czasami nieprecyzyjne. Może nawet nie uwzglądniają aktualnej wiedzy. I w tym momencie wkracza biznes i stosuje takie, wg mnie chwytliwe nazwy handlowe raczej, a nie faktyczne możliwości. Tak jest ze sztuczną i nie sztuczną inteligencją, świadomościa itd.
![]() |
ArGut @Zdzislaw 8 lutego 2025 15:48 |
9 lutego 2025 10:14 |
A potrafi kolega wymienić kto i w jakich segmentach dziś konkuruje w produkcji CHIP-ow. W sensie sprzętowym i programowym...
![]() |
ArGut @Zdzislaw 8 lutego 2025 15:48 |
9 lutego 2025 10:16 |
A i jeszcze ... co kolega by kupił na rynku pierwotnym i wtornym ... AMD, INTEL, ... ARM mobile/desktop/serwer ...
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Andrzej-z-Gdanska |
9 lutego 2025 18:06 |
ChatGPT czy DeepSeek - który chatbot AI jest lepszy?
Po przeprowadzonym teście faworytem wciąż pozostaje ChatGPT, który zazwyczaj udziela lepszych jakościowo i bardziej wyczerpujących odpowiedzi. Nie mówiąc już o dodatkowych funkcjach, takich jak zaawansowany tryb głosowy, rozbudowana analiza obrazu czy zdolność do generowania grafik. Chiński DeepSeek nie potrafi póki co żadnej z tych rzeczy.
Mocnym atutem DeepSeeka jest jednak to, że jego model głębokiego rozumowania R1 jest dostępny za darmo. Z punktu widzenia użytkownika, który oczekuje wykonania złożonych poleceń, ale nie zamierza za AI płacić, to duży atut.
Warto też podkreślić, że potencjał sztucznej inteligencji jest praktycznie nieograniczony i nie da się uwzględnić wszystkich scenariuszy użycia w jednym tekście. Być może istnieją zadania, z którymi chiński DeepSeek radzi sobie zdecydowanie lepiej niż ChatGPT, choć ja na takie nie trafiłem.
Szczegółowy opis testów pod linkiem:
https://www.benchmark.pl/aktualnosci/chat-gpt-deepseek-porownanie.html
![]() |
zkr @ArGut 7 lutego 2025 21:31 |
9 lutego 2025 19:49 |
Moze warto dodac przy okazji tej dyskusji, ze AMD tez dziala w obszarze AI.
OK, troche "przyspali" ale staraja sie nadganiac.
https://www.amd.com/en/products/graphics/radeon-ai.html
Frameworki takie jak PyTorch i TensorFlow wspolpracuja z ROCm.
https://www.amd.com/en/products/software/rocm/ai.html
Google tez nie proznuje:
Enabling next-generation AI workloads: Announcing TPU v5p and AI Hypercomputer
![]() |
zkr @Andrzej-z-Gdanska 8 lutego 2025 20:02 |
9 lutego 2025 20:20 |
Dodalbym jeszcze to:
Consciousness is Not a Computation (Roger Penrose) | AI Podcast Clips
=> "swiadomosc to nie obliczenia" a AI to cos opartego na matematyce obliczeniowej (jak powiedzial w poprzednio linkowanym wywiadzie)
P.S. U nas wydano
https://en.wikipedia.org/wiki/The_Emperor%27s_New_Mind
ale przekonalem sie ostatnio, ze nie warto czytac tlumaczen jezeli sie zna w miare poprawnie dany jezyk. Lepiej momentami popracowac ze slownikiem niz ryzykowac, ze czytamy cos co jest bardziej interpretacja tlumacza niz poprawnym tlumaczeniem.
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @zkr 9 lutego 2025 20:20 |
10 lutego 2025 08:46 |
"swiadomosc to nie obliczenia"
Właśnie to wyjaśnienie mnie zdumiało. Bardzo proste, ale dopóki się nie zda z tego sprawy wydaje się nieoczywiste, że tak napiszę.