-

Andrzej-z-Gdanska

Dwóch mężczyzn i dziewczyna

Znalazłem się w czerwcu na Zamku Królewskim na Wawelu. Było tylu chętnych na zwiedzanie zamku, że bilety były wydawane na określoną godzinę. Wybrałem niekonwencjonalne wejście na czasową wystawę pt. : „Wyczółkowski odnaleziony”.

I tu pojawia się pierwszy z mężczyzn – Leon Wyczółkowski autor obrazu. Drugim mężczyzną jest Leon Piniński, który kupił obraz niedługo po namalowaniu.

Natomiast tytułowa dziewczyna z obrazu to „Góralka” jak ją nazwano z okazji sprzedaży na aukcji. Może po to, żeby zmylić ślady i żeby pracownicy pewnego Departamentu... nie skojarzyli z właściwą nazwą obrazu czyli „Wiejska dziewczyna”.

 

Poczytajmy fragmenty folderu z wystawy:

Góralka / Wiejska dziewczyna w żółtej chuście, 1900, pastel, papier na tekturze, depozyt Skarbu Państwa - Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

W grudniu 2021 roku powrócił na Wawel utracony w czasie II wojny światowej pastel o podwójnym tytule Góralka / Wiejska dziewczyna w żółtej chuście Leona Wyczółkowskiego (1852-1936). Poszukiwane dzieło pojawiło się w grudniu 2020 roku na krajowym rynku dzieł sztuki. Zostało rozpoznane, a następnie odzyskane przez pracowników Departamentu Dziedzictwa Kulturowego za Granicę i Strat Wojennych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To ważne wydarzenie stało się inspiracją dla wystawy skomponowanej wokół trzech zagadnień: strat wojennych i procesu ich poszukiwania, postaci Leona Pinińskiego - jego kolekcji i działalności na rzecz Wawelu oraz samego wzgórza wawelskiego i jego architektury jako motywu stale obecnego w twórczości Wyczółkowskiego. Związany przez wiele lat z Krakowem znakomity malarz, rysownik i grafik często ukazywał zabytkową architekturę miasta.

Szczególne miejsce na wystawie zajmuje odzyskany pastel, powstały w 1900 roku i niedługo potem zakupiony przez Leona Pinińskiego.

Liryczny wizerunek młodej zamyślonej dziewczyny w stroju ludowym jest nie tylko dowodem zainteresowania artysty wsią i jej mieszkańcami, ale też jego talentu jako portrecisty. Uwagę przyciąga swobodna poza modelki i żółta wzorzysta chusta zawiązana z tyłu głowy, stanowiąca główny akcent kolorystyczny obrazu.

z lewej - Wykusz w skrzydle zachodnim, 1916, akwarela, papier, Zamek Królewski na Wawelu

z prawej - Widok z okna zamku na dziedziniec arkadowy, 1918, akwarela, kredka, papier, Zamek Królewski na Wawelu

portret Leona Pinińskiego namalowany przez Leona Wyczółkowskiego

Pastel pochodzi z kolekcji Leona Pinińskiego (1857-1938) - związanego ze Lwowem prawnika, polityka, profesora, a potem rektora tamtejszego uniwersytetu, znawcy i kolekcjonera sztuki. W okresie gdy pełnił on urząd namiestnika Galicji (1898-1903), Wyczółkowski namalował jego portret (1899) prezentowany na wystawie. Wawel był bliski Pinińskiemu, który najpierw zaangażował się w odzyskanie zamku z rąk wojska austriackiego, a później w jego urządzanie. Będąc członkiem Komitetów wawelskich, wypowiadał się, często krytycznie, o pracach restauracyjnych prowadzonych przez Adolfa Szyszko-Bohusza. Zabierał głos m. in. w sprawie cyklu Głowy wawelskie Xawerego Dunikowskiego i plafonów wawelskich. W roku 1931, chcąc podarować Państwowym Zbiorom Sztuki na Wawelu część kolekcji, powołał Fundację Wawelską im. Leona hr. Pinińskiego, zatwierdzoną przez wojewodę lwowskiego w roku 1935. Był właścicielem pastelu Krajobraz tatrzański, jednego z wielu dzieł stworzonych przez Wyczółkowskiego podczas pobytów w Zakopanem - do grupy tej należą także prace symboliczne, inspirowane motywami i legendami tatrzańskimi.

O związkach Pinińskiego z dawną siedzibą królów przypominają prezentowane na wystawie widoki Wawelu. Wyczółkowski chętnie podejmował tematykę wawelską, ukazując wzgórze z różnych punktów, dziedziniec arkadowy, a także - wyjątkowo - wnętrza zamkowe. Oglądając piękne, nasycone światłem widoki krużganków arkadowych (1916-1918), trzeba pamiętać, że celem autora nie było osiągnięcie fotograficznej dokładności, lecz stworzenie kompozycji o dużych walorach artystycznych. By uzyskać harmonię barwną, dodał fryz podstropowy, w rzeczywistości niezachowany w całości. Wyczółkowski czasem opracowywał wybrany motyw w różnych technikach - przykładem wykusz w skrzydle zachodnim oraz efektowny, otwierający się spod  łuku bramy zw. Berrecciego widok na dziedziniec arkadowy. Obie prace mają wersje litograficzne.

Z kolei w Widoku z okna zamku na dziedziniec arkadowy (1918) artysta zastosował podobny zabieg jak w autolitografii Kaplica Zygmuntowska z teki Wawel I.II (1911/1912) - ukazał skrzydła zamku widziane poprzez ciemną kratownicę okna, która wyznacza pion i poziom kompozycji. Uwagę zwraca Wawel od północy, ujęty z dachu domu na rogu ulic Grodzkiej i Senackiej.

 

Tekst: Agnieszka Janczyk

Fotografie: Tomasz Śliwiński

 

***

W niedzielę pojechałem z Krakowa do sanatorium w Szczawnicy. Właśnie dowiaduję się, że za 5 minut rozpocznie się msza święta.  Schodzę szybko w dół po 100 schodach, ale po drodze słyszę z głośników na zewnątrz kościoła, że msza już się zaczęła. Jakiś głos mówi mi, że jeszcze zdążę. Na to ten drugi mówi, że jestem w sanatorium i nie muszę się nigdzie spieszyć. No tak, mówi pierwszy, ale następna msza będzie dopiero za dwie godziny. Wykorzystuję ten czas na spacer, a czas wyjątkowo szybko mija.

Po drodze do kościoła mija mnie młoda kobieta ubrana odświętnie po góralsku z dwoma maluchami też ubranymi po góralsku. Spotykam też inne panie tak ubrane. Zastanawiam się czy to tak się dzieje co tydzień? Panowie raczej "po cywilnemu". Dopiero w środku sztandar trzyma dwóch mężczyzn ubranych po góralsku. Już przed wejściem zdziwił mnie taki szczegół.

Panowie wciągali na  końce koszuli na nadgarstkach kolorowe opaski, tak jakby koszule nie miały mankietów, a opaski miały przytrzymać rękawy koszuli. W kościele okazało się, że odbędzie się uroczystość 50-lecia posługi miejscowego kapłana. Stąd te ludowe stroje, bardzo ładne, w porównaniu z resztą ubranych ludzi, górali szczawnickich. Całą uroczystość upiększała dobra, o dziwo, orkiestra dęta złożona z muzyków w większości w wieku szkolnym. To była zasługa przejętych dyrygowaniem księży, który tak też prowadzą, z przejęciem i zaangażowaniem orkiestrę na próbach.

Górale szczawniccy

https://www.etnozagroda.pl/gorale-szczawniccy/stroacute-j-i-ubioacute-r-codzienny

 



tagi: wawel  leon wyczółkowski  leon piniński  górale  szczawnica 

Andrzej-z-Gdanska
8 sierpnia 2022 16:12
2     1071    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

atelin @Andrzej-z-Gdanska
8 sierpnia 2022 16:45

Tak sobie patrzę na tę "Góralkę" Wyczółkowskiego i w przypływie poniedziałkowego dobrego humoru, przyszło mi do głowy, że gdyby Wyczółkowski namalował to dzisiaj, to dałby memiczny tytuł: "A to łajdak, poszedł z moją mamą"...

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Andrzej-z-Gdanska
8 sierpnia 2022 17:30

No to ja też żartobliwie:

Czy syn wdał się w Mamę i też taki udany?  :)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować