-

Andrzej-z-Gdanska

Książę Mieczysław Perejasławski-Jałowiecki spocznie w Gdańsku

7 lipca 2022 r. ukazał się w Dzienniku Bałtyckim ciekawy artykuł poświęcony Mieczysławowi Jałowieckiemu. Jeszcze ciekawszy jest początek tego artykułu, a zwłaszcza nadzieja na godne uhonorowanie naszego bohatera.
Rozmawiałem z autorem artykułu, który pozwolił mi umieścić w całości artykuł na blogu.
Sprawa jak widać jest rozwojowa i będę się starał na bieżąco informować o dalszych wydarzeniach z tym związanych.

 

https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/1d/11/62c6e12de0fbf_o_medium.jpg

fot. archiwum Andrzeja Jałowieckiego

Po 60 latach doczesne szczątki księcia Mieczysława Perejasławskiego-Jałowieckiego wracają do kraju. W ten sposób spełni się największe marzenie Andrzeja Jałowieckiego, prawnuka człowieka, któremu Polska zawdzięcza Westerplatte.

Nad ponownym, godnym pochówkiem legendy Westerplatte czuwają Kancelaria Premiera Mateusza Morawieckiego, Instytutu Historii PAN i Muzeum II Wojny Światowej. Mieczysław Perejasławski-Jałowiecki zapisał się w historii Polski złotymi zgłoskami. I co do tego nie ma wątpliwości. Mimo to postać tego wielkiego patrioty nie była dotąd powszechnie znana. Teraz ma się to zmienić. W wyniku starań jego prawnuka, Andrzeja Jałowieckiego, ciało dyplomaty powróci z honorami do Gdańska.

W tej właśnie sprawie 30 czerwca br. w polskiej ambasadzie w Londynie odbyła się konferencja z udziałem Wojciecha Labudy - pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów ds. ochrony miejsc pamięci, Grzegorza Berendta - p.o. dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku oraz prof. dr. hab. Marka Kornata z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Jej uczestnikiem był także polonijny pasjonat historii, Tomasz Muskus, który na londyńskim cmentarzu Elmers End Cemetery w Beckenham odnalazł zapomniane miejsce pochówku księcia Mieczysława Perejasławskiego-Jałowieckiego i jego małżonki Zofii z Romockich.

 

Mieczysław Jałowiecki - człowiek, który kupił dla polskiego rządu Westerplatte

- Wiadomość o tym znalezisku była najwspanialszą rzeczą, jaka mogła mnie spotkać. Prawdę mówiąc straciłem już nadzieję, że kiedykolwiek uda mi się przywrócić pamięć o moim pradziadku - przyznaje Andrzej Jałowiecki. - A przecież za to, co Mieczysław zrobił dla Polski, dla Gdańska, należy mu się, jeśli nie pomnik, to na pewno godny pochówek. I przede wszystkim pamięć. Gdyby nie kupno dla Polski półwyspu Westerplatte, być może nasza historia potoczyłaby się zupełnie inaczej.

Polak - obywatel świata

Mieczysław Perejasławski-Jałowiecki był arystokratą, ziemianinem, agronomem i dyplomatą. Urodził się na Litwie w majątku Syłgudyszki. Stało się to 2 grudnia 1876 roku. W „Na skraju imperium” - jednej ze swoich książek pisał: „Nasza rodzina należała do Rurykowiczów, a to w Rosji znaczyło bardzo dużo. Czuliśmy się jednak Polakami, a to w Rosji bardzo przeszkadzało”.

Ojciec Mieczysława - Bolesław, oprócz zarządzania własnymi majątkami ziemskimi parał się biznesem i polityką. Był dyrektorem naczelnym Towarzystwa Kolei Dojazdowych, największej w Rosji fabryki wagonów kolejowych oraz Aleksandryjskich Zakładów Budowy Parowozów i Wagonów w Petersburgu - współcześni nazywali go nawet „królem kolei wąskotorowych”. Ponad to służył w carskiej armii w stopniu generała-majora. Zasiadał też w rosyjskiej Dumie Państwowej. To on - syn powstańca styczniowego, zaszczepił Mieczysławowi miłość do Polski i do wiedzy.

Dzięki znakomitemu wykształceniu i znajomości siedmiu języków, Mieczysław Perejasławski-Jałowiecki karierę zrobił wręcz błyskawicznie. Do wybuchu rewolucji 1917 roku zdążył być między innymi attaché do spraw rolnictwa w ambasadzie Rosji w Berlinie, radcą Ministerstwa Rolnictwa w Moskwie, dyrektorem kilku towarzystw akcyjnych, marszałkiem szlachty powiatu święciańskiego i członkiem Wileńskiego Banku Ziemskiego.

Pozycję społeczną pomagały mu zdobyć zapewne również rozległe rodzinne koneksje. W żyłach Mieczysława płynęła m.in. szkocka krew - babka pochodziła z klanu McDonaldów. Matka - Aniela z Witkiewiczów była córką zesłanego do Tobolska powstańca i najmłodszą siostrą słynnego malarza Stanisława Witkiewicza. Witkacy był jego ciotecznym bratem, a Józef Piłsudski wujem. Łączyło go także bliskie pokrewieństwo z prezydentem RP Gabrielem Narutowiczem i pisarzem Melchiorem Wańkowiczem.

Dyplomacja pod przykrywką

Po upadku caratu i konfiskacie rodzinnych dóbr przez bolszewików, Mieczysław Perejasławski-Jałowiecki osiedlił się w Warszawie. Do stolicy odradzającej się państwa polskiego dotarł pod koniec 1918 roku, a już w styczniu 1919 r. został mianowany delegatem ministerstwa administracji. Wkrótce premier Ignacy Paderewski mianował go pierwszym delegatem polskiego rządu w Wolnym Mieście Gdańsku. Jego zadaniem było nadzorowanie dostaw pomocy żywnościowej przekazywanej Polsce przez Amerykańską Misję Żywnościową - organizacją tą kierował wówczas republikanin Herbert Hoover, późniejszy 31. prezydent USA.

- Mój pradziadek nie zajmował się w Gdańsku bynajmniej jedynie logistyką. To była, można powiedzieć taka „przykrywka” - wyjaśnia Andrzej Jałowiecki. - Prócz odprawienia do Polski wagonów z żywnością i repatriowaniem reemigrantów, nadzorował przerzuty broni i sporządzał tajne raporty, dzięki którym polska delegacja na Konferencji Wersalskiej miała lepszą pozycję negocjacyjną… Mieczysław zrobił jednak jeszcze coś, co miało dla historii Polski decydujące wręcz znaczenie. Kupił za pożyczone na własne nazwisko pieniądze półwysep Westerplatte i kilka innych gdańskich nieruchomości.

Ryzykowne i niezwykle skomplikowane transakcje niepomiernie umocniły polskie uprawnienia i stan posiadania w Wolnym Mieście Gdańsku. Dyplomata, przez podstawionego Kaszubę, nabył prócz Westerplatte również magazyny przy Dworcu Wiślanym, zabudowania przy ujściu Wisły od strony dzielnicy Nowy Port, tereny na Polskim Haku, gdzie znajdowała się niewielka stocznia, oraz spichlerze nad Motławą naprzeciwko Żurawia… Wkrótce okazało się też, że zakupy wzmocniły nie tylko niepewną sytuację geopolityczną Polski, lecz również umożliwiły Polakom transporty broni drogą morską.

Smutny koniec dyplomacji

Oficjalnie półwysep Westerplatte został przyznany Polsce 14 marca 1924 roku. Rok później, 31 października obszar ten Liga Narodów przekazała Rzeczpospolitej w bezterminowe i bezpłatne użytkowanie, a 7 grudnia zezwoliła na stacjonowanie polskiej jednostki wojskowej. 18 stycznia 926 r. na trałowcu ORP Mewa na Westerplatte przypłynął pierwszy oddział służby wartowniczej. 1 września 1939 roku, w tym właśnie miejscu, rozpoczął się najkrwawszy konflikt zbrojny XX wieku.

- Pradziadek spełnił swoje zadanie w 120 procentach - mówi z nieukrywanym żalem Andrzej Jałowiecki. - Pomimo niewątpliwych zasług jego działalność komuś w Warszawie nie przypadła jednak do gustu i pod koniec 1920 r. zmuszony był odejść ze służby dyplomatycznej. Wkrótce wyjechał do majątku Kamień pod Kaliszem, gdzie wraz z żoną zajął się działalnością społeczną i rolniczą.

Po opuszczeniu Gdańska książę Perejasławski-Jałowiecki do dyplomacji już nie wrócił. Po wybuchu II wojny światowej wyemigrował do Londynu. Tam 10 marca 1962 roku zmarł. Pochowano go na lokalnym cmentarzu w dzielnicy Beckenham i wkrótce o nim zapomniano…

Niewykluczone, że gdyby nie starania najbliższej rodziny, pamięć o tym niezwykłym Polaku odeszłaby w niebyt na zawsze. Jednak Andrzej, a wcześniej jego ojciec Michał, zadbali o wydanie drukiem pozostałych po Mieczysławie książek wspomnieniowych - do tej pory ukazały się „Na skraju imperium”, „Wolne Miasto”, „Requiem dla ziemiaństwa” i „Wspomnienia, raporty i sprawozdania z Gdańska (1919-1920)”. Wszystkie świetne, każda powinna trafić do kanonu lektur szkolnych.

Prócz książek Andrzej Jałowiecki posiada jeszcze sporo manuskryptów pradziadka, setki dokumentów dyplomatycznych i kilkadziesiąt rodzinnych fotografii. Dysponentem głównego archiwum księcia Perejasławskiego-Jałowieckiego jest Instytutu Herberta Hoovera w Kalifornii.

Polska spłaca dług

Grób dyplomaty został odnaleziony dopiero w połowie zeszłego roku. To jeszcze bardziej zmobilizowało Andrzeja do zintensyfikowania zabiegów, mających zapewnić pradziadkowi należne miejsce w historii Polski. Próbował docierać do mediów, do samorządów, do ministerstw i pasjonatów historii w kraju i poza jego granicami. Wielu go ignorowało. Na szczęście większość, w tym wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Selin, słuchała z uwagą.

- Polska ma wielu zapomnianych bohaterów, którym niestety niedane było trafić do masowej wyobraźni. Mój pradziadek jest jednym z nich - konkluduje Andrzej Jałowiecki. - Zajęło mi to lata, nim udało się przekonać decydentów, że jest to ważna dla Polski postać. I wreszcie los się do mnie uśmiechnął. Podczas niedawnej konferencji w Ambasadzie RP w Londynie, zapowiedziano ostatecznie, że Polska „spłaci dług” wobec mojego przodka. Że sprowadzi jego doczesne szczątki z Londynu i postawi, przed wejściem do powstającego w Gdańsku Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 r., rzeźbę przedstawiająca Mieczysława.

Prócz Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w „spłacanie długu” zaangażowała się Kancelaria Premiera Mateusza Morawieckiego. To właśnie te instytucje sprowadzą do kraju ciała dyplomaty i jego małżonki. One również zorganizują ponowny, uroczysty pochówek. Muzeum II WŚ będzie ponadto odpowiadało w przyszłości za opiekę nad grobem państwa Jałowieckich.

Książę Mieczysław Perejasławski-Jałowiecki wróci do Gdańska najprawdopodobniej jeszcze w tym roku.

Autor: Krzysztof  Maria Załuski

[email protected]

Publicysta, prozaik, wydawca, konsultant ds. mediów, PR i MR, ghostwriter, manager, politolog. Absolwent politologii Uniwersytetu Gdańskiego ze specjalizacją samorządową. Autor pięciu książek, w tym jednej w języku niemieckim. oraz kilku tysięcy publikacji prasowych. Publikował w rozgłośniach radiowych i prasie w Polsce, Niemczech, Holandii, Szwajcarii i Kanadzie. Debiutował w 1980 r. w Polskim Radio Gdańsk. Prawie dwie dekady spędził zagranicą. W latach 1992 - 1998 prowadził pierwsze po wojnie polskie pismo społeczno-kulturalne w Niemczech \"Bundesstrasse-1\". W roku 2000 jako pisarz reprezentował Polskę na Międzynarodowych Targach Książki we Frankfurcie/M. Od 2006 do 2015 r. był wydawcą i redaktorem naczelnym sopockiej gazety „Riviera”. Pełnił także funkcję prezesa Zarządu Fundacji Energa, dyrektora Biura Prasowego Energa S.A. oraz kierownika Wydziału Programów Informacyjnych TVP-3 Gdańsk. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

https://dziennikbaltycki.pl/autorzy/krzysztof-maria-zaluski/au/11385215

https://dziennikbaltycki.pl/ksiaze-mieczyslaw-perejaslawskijalowiecki-spocznie-w-gdansku/ar/c1-16478629

 

 



tagi: jałowiecki  gdańsk  mieczysław  andrzej  krzysztof  załuski  bolesław 

Andrzej-z-Gdanska
18 lipca 2022 16:05
15     1594    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:


MZ @Andrzej-z-Gdanska
18 lipca 2022 17:30

"Próbował docierać do mediów, do samorządów, do ministerstw i pasjonatów historii w kraju i poza jego granicami. Wielu go ignorowało"

Oto obraz świadomości społeczeństwa o swojej historii.

Jego "Na skraju imperium" i inne to obowiązkowa lektura obok "Dziejów rezydencji..." Romana Aftanazego.RON upadł z I wojną i z rewoltą żydo-bolszewicką w 17-tym roku,mimo zaborów trwał. 

zaloguj się by móc komentować

ParysvelParwowski @Andrzej-z-Gdanska
18 lipca 2022 17:59

Wspaniała wiadomość, oby wszystko się szczęśliwie zakończyło.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @ewa-rembikowska 18 lipca 2022 16:35
18 lipca 2022 18:01

Trzeba się uzbroić w cierpliwość. :)

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @ParysvelParwowski 18 lipca 2022 17:59
18 lipca 2022 18:02

Mnie najbardziej utkwiło "Wolne Miasto" z wiadomych powodów. Chociaż cała "trylogia" jest świetna. Zobaczymy co będzie dalej.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @ParysvelParwowski 18 lipca 2022 17:59
18 lipca 2022 18:10

Cała sprawa wygląda bardzo poważnie, a przeszkody zawsze mogą się pojawić. :)

zaloguj się by móc komentować

Paris @MZ 18 lipca 2022 17:30
18 lipca 2022 18:48

Dokladnie  tak,...

...  a  swiadomosc  narodu  o  wlasnej,  dosc  bliskiej  historii  jest  PRAKTYCZNIE  ZEROWA  !!!

Ale  najbardziej  zwalila  mnie  z  nog  ta  ,,umiejetnosc  sluchania,,...  selinowa  umiejetnosc...  gdybym  tego  PASOZYTA  ZONdowego  nie  znala  duzo  wczesniej,  to  moze  bym  w  te  jego  ,,umiejetnosc,,  uwierzyla,  a  tak  to  nawet  nie  ma  szans  !!!

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Andrzej-z-Gdanska
19 lipca 2022 01:54

Wspomnienia Mieczysława Jałowieckiego to ulubiona książka wielu osób, w tym i moja. O dziwo, zafascynowała również mojego syna. 

Ogromnie się cieszę, że Jałowieccy spoczną tutaj, w Gdańsku. 

Świetna wiadomość!

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @KOSSOBOR 19 lipca 2022 01:54
19 lipca 2022 07:51

Dwie dobre wiadomości - o Pani synu też. :)

zaloguj się by móc komentować

atelin @Andrzej-z-Gdanska
19 lipca 2022 09:47

Jakieś skojarzenia z przekopem Mierzei Wiślanej?

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @Andrzej-z-Gdanska
19 lipca 2022 10:46

Wspała wiadomość. Oby to był początek przywracania na szczeblu państwowym świadomości ważnych postaci i wydarzeń z naszej historii. To świetny fundament pod budowę doktryny państwowej.

Osobiście mam nadzieję uczestniczyć w tym pogrzebie. Andrzeju, trzymaj rękę na pulsie :-)

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Andrzej-z-Gdanska
19 lipca 2022 12:02

Ma się rozumieć. :)

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Andrzej-z-Gdanska 19 lipca 2022 07:51
20 lipca 2022 01:35

Właśnie doczytałam, że Jałowiecki był bliskim krewnym Melchiora Wańkowicza. A zatem i mojej śp. Teściowej /Mel był Jej kuzynem - pysznych anegdot się nasłuchałam :)/. A zatem wypada nam być na uroczystym pochówku Zofii i Mieczysława w Gdańsku. 

Proszę również o informacje na portalu, jeżeli znać będzie Pan terminy. 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @KOSSOBOR 20 lipca 2022 01:35
20 lipca 2022 07:34

Będe się starał w miarę upływu czasu podawać wszelkie informacje, jakie zdobędę, dotyczące tematu:

"Książę Mieczysław Perejasławski-Jałowiecki spocznie w Gdańsku"

PS

Może my też moglibyśmy posłuchać/przeczytać kilka "pysznych anegdot"? :)

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @KOSSOBOR 20 lipca 2022 01:35
20 lipca 2022 09:58

Haniu! zapodasz nieco pysznych anekdot o Melu???

Jałowiecki Mela niespecjalnie lubił.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować