Tzw. "handlowcy" zacieraja "rączki" i liczą "pieniążki". :(

To nie było ważniejszego celu militarnego dla sporo kosztującej  rakiety, niz stodoła na zapadłej wsi?

Dokladnie  tak...

...  i  ,,kryzys  RZywnosciowy,,...  sFiatowy  -  sie  kreNci  jak  ta  lala,  bo  G-20  usr*lo  sie  nieprawdopodobna  kompromitacja  i  skandalem,...  ,,zaproszony,,  lavrov  wysluchany  ,,z  powago  i  zrozumieniem,,...  trzeba  ten  syf  indonezyjski  jakos  ,,przykryc,,  !!!

Piana  jest  bita  ze  wszystkich  sil,  bo  telewizor  francuski  caly  czas  ,,swieci  sie  na  czerwono,,...  ale  strasznie  nedznie  im  to  idzie,  bo  akurat  przekazy  z  Polski  bardzo  konkretne,  powazne  -  i  co  najwazniejsze  -  bez  oznak  jakiejkolwiek  PANIKI,...  a  ona,  tzn.  ta  cala  PANIKA  jest  na  dzis  jak  najbardziej  pozadana,  a  tu  cicho  i  spokojnie...

...  smierdzi  to  USTAWKA  na  odleglosc  !!!

Ludzie  juz  sie  nie  daja  nabierac  na  takie  dete  PLEWY,...  smierdzi  to  tylko  ZAKLAMANIEM,  OBLUDA...  i  OGROMNYM  ZLODZIEJSTWEM,

Ida  na  rympal...

...  po  najmniejszych  kosztach  !!!

Spadła rakieta. To fakt. Ale gdyby spadło ich więcej, czy mamy sztab gotowy do działań i podejmowania szybkich decyzji? 

Po pierwsze, te 7 km oddalenia od granicy pozwala zakładać idiotyzm, czy dezinformacyjną wolę tych, którzy kontestują brak polskiej uprzedzającej reakcji obronnej a także przedłużające się oczekiwanie na dowody w sprawie. Nawet, gdyby nadleciała równolegle do granicy w tym miejscu, to ileż czasu lotu mogła mieć ona nad terytorium RP?

Po drugie, w tym samym czasie trwał masowy atak rakietowy na Ukrainę uderzający także w pobliże granicy z Polską. Do tego trzeba dodać latające ukraińskie pociski obronne (przeciwrakietowe). Tym, jako obronnym, nie nalezy stawiac nadmiernych ograniczeń, bo one nie latają, gdzie chcą, ale za rosyjskimi pociskami. W rezutacie raszyści bez wątpienia wywołali krytyczne nasilenie "bałaganu w przestrzeni balistycznej". To przesądza o ich odpowiedzialności obojętnie, czy upadek danego pocisku w Polsce był przez nich zamierzony, czy niezamierzony. Obowiązkiem Rosji było bowiem nałożyć na plan ataku takie ograniczniki, aby nie doszło do choćby niezamierzonego upadku pocisku w Polsce, ani do ściągnięcia w pobliże Polski ukraińskich środków obronnych. Artylerzyści (lufowi i rakietowi) wiedzą jak to się robi.

Po trzecie, dopuszczenie / pogodzenie się Rosji, że jej ataki rakietowe na Ukraine w krytycznej bliskości Polski mogą przekroczyć granice Polski (choćby tylko ewentualnie, albo tylko pośrednio, np. przez wywołane nimi środki obronne Ukrainy) zmusza do przyjęcia, iż Rosja rozważyła swoje korzyści ze zmaterializowania się takiej ewentualności. Czy zatem zamiar był z zamiarem bezpośrednim, czy ewentualnym, czy był to zwykły rosyjski bardak, Rosja i tak jest winna.

Po czwarte, z trzeciego wynika potrzeba zastanowienia się, jakież to korzyści Rosja mogła brać pod uwagę. Przy całym współczuciu dla ofiar i ich bliskich, nie oni stanowili tu docelowy interes Rosji. Interesem docelowym było i pozostaje sprowokowanie wewnętrznego zamieszania w Polsce, wywołanie osłabienia polskiego rządu, a także test, jak się ten rząd i jego przeciwnicy zachowają oraz obserwacja, jakie procedury poltyczne i militarne Polska i Nato uruchomią dając Rosji okazję ich rozpoznania. Ponadto, jak sią zachowa rosyjska agentura wpływu w UE, w Niemczech i w innych państwach Europy.

Wydaje się, że polski rząd zachował potrzebną rozwagę i już jej nie utraci. Natomiast, aby się tylko nieco uspokoiło, nadal stoimy przed "drugorzutową" eksploatacją wewnętrznego zamieszania w Polsce przez opozycję i przez unijną agenturę wpływu. Nie wytrzymają.

Rakieta mogła być wystrzelona z terytorium Białorusi. Ruskiej produkcji. I co wtedy?

Co do zacytowanych komentów, to widać, że pośpiech przy komentowaniu takich spraw to najszybsza droga do zrobienia z siebie głupka. Np. ten Jaszczur. Dziś Niezalezna podała, ale AWACS ma dokładną traktorię lotu tej rakiety.

Pzyjmując za prawdę oficjalne komunikaty polskich władz, w Przewodowie wybuch spowodował pocisk produkcji rosyjskiej. 

Z kolei analitycy zajmujący się techniką wojskową, stwierdzają. że widoczne na zdjęciach szczątki pocisku, jednoznacznie wskazują, że był to rosyjski pocisk manewrujący  typu KH-101, a nie rakieta. Szczątki te są charakterystyczne i takie same jak szczątki pocisków, którymi był ostrzeliwany Kijów przez Rosjan. Znając osiągnięcia rosyjskiej techniki wojskowej, jej wysokie standardy i precyzję - jako pewnik można przyjąć, że wybuch pocisku w Przewodowie był po prostu przypadkowy.  Tu sprawdza się sentencja - chcieć to nie znaczy móc.

Ile w tym wszystkim prawdy - czas pokaże

Pytania rosną lawinowo, a odpowiedzi na razie nie ma. Nie wiemy ile wynosi w godzinach/dniach/miesiącach to "na razie".

Dziękuję za obszerną i ciekawą analizę. Mnie się przypomina tzw. "incydent"  z ruskim samolotem, który przekroczył/nie przekroczył kto to wie, granicę turecką i potem odpowiedź tegoż kraju. Po jakimś czasie obaj przywódcy uścisnęli sobie dłonie i tak to się skończyło.

Ciekawe jak zachowa się "unijna agentura wpływu". Na razie wskazówek brak. Jedynie kanclerz Niemiec Olaf Scholz zaapelował o intensywne śledztwo.

Bardzo dobre podsumowanie Orjanie.Ja już tak naprawdę złośliwie dodam,że brakuje tylko telegramu i zbolałej miny pan Putina i rosyjskich generałów z wyrazami współczucia dla dwóch nieboszczyków polskich.Błazeństwo na portalach nawiedzonych "rycerzyków"i zwolenników wojny sięga zenitu.Hajda na Kaliningrad,hajda na banderowców,"pisiory"chcą przesunąć wybory i wprowadzą stan wojenny...etc,etc błaznowanie jest podsumowaniem chyba stanu zamieszania do czego może doprowadzić agresja państw ,które wywrywają sobie najsmaczniejsze kąski swoich biznesowych interesów i czego tak naprawdę chcą...

"Wstrząsające"-relacje w całym swiecie aż drżą w swoich posadach,nawet frau Ursula von Leyen wygłasza gotowość i pomoc Polsce w śledztwie.

Podzielam  Twoje  spostrzezenia,...

...  a  dalej  to  juz  tylko  ,,co  by  bylo  gdyby  bylo,,...  w  kazdym  badz  razie  to  -  prawdopodobnie  -  PODPUCHA...  i  wielkie  testowanie  ale  tego  nikt  nie  potwierdzi,...

...  a  najlepsza  komedia  to  jest  widziec  i  slyszec  te  wszystkie  zaklamane  i  skompromitowane  ryje  ,,wielce  zatroskane,,...  trzymajmy  sie  za  kieszenie  bo  ,,nasze  panstwo  robi  sie  coraz  bardziej  potrzeboskie,,... 

...  zeby  sie  choc  nam  i  innym  narodom  SKARPETKI  ostali  przy  tych  ,,zatroskanyH  debilach,,  !!!      

Od początku wojny jest koncepcja wciągnięcia Polski bezpośrednio do działań zbrojnych ( słynna "akcja" z MIGami na początku poza NATO ) . Warto zwrócić uwagę jakież to środowiska są tym zainteresowane ... Rakieta spadła dokładnie wtedy, kiedy powinna - Rosja wycofuje się, są wyraźnie sugestie zawarcia pokoju i zmniejszenia wsparcia dla Ukrainy w dotychczasowym zakresie przez zachód a u nas zbliżają się wybory.  

Sołowiow , którego matka ( z.d. Szapiro ) była historykiem sztuki a pracowała w muzeum bitwy pod Borodino zaczyna przejawiać psychopatyczne zachowania i chce rozstrzeliwać.... Sołowiow jak i jemu podobni są odpowiedzialni za stan umysłów Rosji.  Umysłów, które uważają że Europa ma być podzielona między Niemcy a imperium rosyjskie, stategię ataku wojskowego i podboju a  czystki etniczne, wywózka dzieci, mordy i gwałty są imperialnie uzasadnione... Sam uważa, że poszedłby na front ale jest za stary...

https://www.youtube.com/watch?v=edYrkthlWX4&t=1460s&ab_channel=Andromeda

Ad.Ad.3 Prędzej, czy później coś takiego Ruskie musiały uruchomić, czy to z zamiarem bezpośrednim, czy ewentualnym, czy bardakowym. Tego naucza już któreś tam prawo Murphy'ego. W tym właśnie sensie należało się spodziewać i wszystko mi wskazuje, że polski rząd w tym sensie spodziewał się.

Ja jeszcze raz podkreślę, że na dystansie i w czasie, od którego dany pocisk / rakieta przypuszczalnie znalazł się na polskim niebie prawdopodobnie nie istnieje żaden sposób jego zniszczenia zanim upadnie. Kwestia wykrycia jest niby odrębna, lecz niejako bezprzedmiotowa wobec braku opcji zniszczenia (rozpoznanie, decyzja, wykonanie). Zakładając, że w fazie upadku pocisk ma prędkość tylko trzysta parę km/h, to na zniszczenie nad 7 km polskiego nieba pozostawała mniej, niż minuta lotu pocisku. Co niby miałoby zdążyć do tego pocisku dolecieć i skąd odpalone, choćby automatycznie? Tyle od oczywistej strony wykonawczej.

A od strony decyzyjnej? Gdyby pocisk był wcześniej zaobserwowany z Polski, ale na Ukraińskim niebie, to nie ma opcji jego zniszczenia z Polski na tamtym niebie, bo to rówanałoby się wzięciu przez Polskę bezpośredniego udziału w działaniach zbrojnych. W dodatku byłaby to woda na młyn polskich i brukselskich agentów Rosji. Izrael może sobie na coś takiego pozwalać nawet na swoim szczeblu decyzyjnym względnie niskim, ale nie Polska w jej położeniu strategicznym i politycznym.

Nie pozwolono im niczego przerobić

CNN podało (info w notce), że samolot AWACS zaobserwował rakietę. Niestety nie wiem co się z taką informacją robi. :(

Pisze Pan, że "...polski rząd w tym sensie spodziewał się...". Należy domniemywać, że powinien w sposób wzmożony obserwować/reagować na pewnym odcinku granicy z Ukrainą. Przecież jakoś sobie radzili na granicy z Białorusią. Wiem, że nie jest to porónywalne, ale to jest sprawa dla wojska.

Tak...

...  bezczelne  i  zuchwale  sa  te  zaklamane,  niemieckie  swinie  !!!

To  ,,sleCtFo,,  to  juz  francuski  telewizor  sugerowal  ustami  jakiegos  kacapa  ,,aLtoryteta,,   przy  ONZ,  moze  z  godzine   od  podania  tej  wiadomosci  o  wybuchu  !!!

Takie  majo  tEpo  w  biciu  piany  merdialnej,

E tam, najlepsza to jest Urszula von....

"Oferujemy Polsce pełne wsparcie i pomoc w śledztwie dotyczącym wtorkowego incydentu w Przewodowie; pozostajemy w kontakcie z naszymi partnerami w sprawie dalszych kroków w tej kwestii" - zadeklarowała w środę na Twitterze przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen... oraz blokadę funduszy - zapomniała dodać.

zmienia to, że prawdopodonie mogła to być tzw. amunicja manewrująca (produkcji zachodniej) , sterowana zdalnie przez operatora naprowadzającego na wybrany cel, zas szczątki rakiety "rosyjskiej produkcji" ściągnięto póxniej, dla ilustracji medialnej, bo Ukraina usłana jest nimi.Tłumaczy to opóźnienia i sprzeczności w przekazach medialnych. Celem nie była zatem przypadkowa "stodoła", ale jak się okazuje waga towarowa w suszarni, przy której stał akurat ciagnik ze zbożem, które "akurat" ważono. A w taki cel w takim momencie nie można trafić przypadkowo.

Ciekawe...

...  znaczy  sie  prowokacja  !!!

Zakładasz więc, że zaprogramowanym celem był polski ciągnik ze zbożem? Do ustalenia pozostaje więc skąd to zboże. Wyjdzie na to, że wszystkiemu winien polski rząd, że pomaga Ukrainie eksportować zboże. Czekamy na Ławrowa.

Ja bym zwrócił uwagę na okoliczności w jakich nastąpił incydent w Przewodowie. Znaczy się, trzeba go ściśle powiązać z atakiem rakietowym na Ukrainę, który odbył się 15 listopada a ten atak rakietowy według mnie trzeba powiązać ze szczytem G20 w Indonezji.

Proszę zwrócić uwagę na zachowanie się Ławrowa. Najpierw przyjeżdza i choruje, cokolwiek to znaczy a potem 15 zaraz po rozpoczęciu szczytu wyjeżdża. W tym czasie następuje rakietowy atak na Ukrainę. Przecież, gdyby chodziło tylko o militarny aspekt sprawy, to wystarczyło poczekać jeszcze dwa dni, aż wszyscy politycy się rozjadą i zaatakować Ukrainę. Tego jednak nie zrobiono.

Według mnie jest to test Moskwy, która sonduje jak daleko może się posunąć, aby być bezkarną. W tym wypadku fakt, czy wydarzenie w Przewodowie było zamierzone czy nie, ma znaczenie drugorzędne. On tak czy siak wzmacnia moskiewski test.

Uważam, że polski rząd, powinien postąpić podobnie i reakcje państw na Przewodów, poktraktować jako test w warunkach bojowych, któy odsłania "zamysły serc wielu". Reakcja Niemiec jest tutaj symptomatyczna.

Tak czy siak, to co się stało w Przewodowie, nie może pozostać według mnie bez przemyślanej reakcji. Tutaj zgadzam się z taką propozycją:

>>> Jednym z najważniejszych sposobów przeciwdziałania zagrożeniu mogłoby być stworzenie w krajach NATO sąsiadujących z Ukrainą (Polska, Słowacja, Rumunia i Węgry) lokalnej tarczy antyrakietowej, która byłaby w gotowości bojowej w strefie przygranicznej – zabezpieczając również określony wcześniej pas na terytorium Ukrainy. Byłoby to bardzo dotkliwe dla Rosjan ponieważ zapewniłoby Ukraińcom strefę całkowicie bezpieczną i pozwoliło przerzucić własne elementy obrony przeciwlotnicze w inne, bardziej zagrożone regiony. <<<

Polecam komentarz Defence24.pl:
https://defence24.pl/polityka-obronna/nie-wazne-kto-wystrzelil-winna-jest-rosja-komentarz

P.S. Uważam, że zarówno polski rząd jak i Amerykanie doskonale wiedzą, jaka była droga tego pocisku. Tak samo jak zainteresowane rządy znają historię wybuchów przy NordStream. Przynajmniej w 90%. W naszym przypadku rząd chce sobie dać czas na obmyślenie i wypracowanie reakcji. W przypadku NordStream, po prostu grają głupiego i niekumatego, bo Moskale zaskoczyli ich z opuszczonymi portkami.

Ale żadna tarcza nikogo nie obroni np. przed inscenizacją podobnego ataku.

to chyba(?) sobie odpowiedziales co "wazniejsze"

Czy mogę zacytować twój komentarz na swoim blogu?

Zgadza się to jest wyjątkowa sytuacja. Sam bym coś napisał, ale jutro mam teoretyczny z prawka. Muszę powtarzać testy.

Wiadomość z ostatniej chwili:

Autor Dominik Farelnik
16 listopada 2022, 12:57 CET
Andrzej Duda podkreślił, że całą winę za wczorajsze starcie ponosi strona rosyjska.
"Nic absolutnie nie wskazuje na to, że był to intencjonalny atak na Polskę (...). Nie była to rakieta, która była wymierzona, wycelowana w Polskę. Nie był to atak na Polskę" - powiedział prezydent. "Najprawdopodobniej była to rakieta produkcji radzieckiej, wyprodukowana w latach 70., typu S-300" - dodał.
"Nie mamy w tej chwili żadnych dowodów, na to, że rakieta ta została wystrzelona przez stronę rosyjską. Natomiast wiele wskazuje na to, że była to rakieta, która służyła obronie przeciwrakietowej, że była użyta przez siły obronne Ukrainy" - oznajmił Andrzej Duda.
Prezydent wyjaśniał, że Rosjanie przeprowadzili ostrzał Ukrainy rakietami manewrującymi, które leciały z różnych kierunków. "Prawdopodobnie część z nich leciała w okolice polskiego terytorium, a następnie zawracała na wschód, wiec ukraińska obrona wystrzeliwała rakiety w różnych kierunkach i jest wysoce prawdopodobne, że jedna z tych rakiet spadła na terytorium Polski" - przekazał.
"Oględziny na miejscu zdarzenia wskazują na to, że nie doszło tam do klasycznej eksplozji ładunku wybuchowego rakiety, tylko prawdopodobnie był to efekt upadku rakiety w tym miejscu, połączony być może z eksplozją paliwa, które pozostawało w tej rakiecie. Nie była to klasyczna, duża eksplozja rakiety. Takie są wstępne wnioski" - powiedział prezydent. Swoje działania na miejscu cały czas kontynuują polscy oraz amerykańscy śledczy.
"Najprawdopodobniej był to niestety nieszczęśliwy wypadek" - podkreślił Andrzej Duda.

https://www.upday.com/pl/duda-rakieta-byla-uzyta-przez-sily-obronne-ukrainy

A  to  ciekawe  !!!

Prawdopodobnie  -  bo  nikt  sie  do  tego  tez  nie  przyzna  -  byla  to  jedna  z  wielu,  wyjatkowo  deta  PROWOKACJA,  majaca  na  celu  wepchanie  nas  W  KANAL,  tj.  sleCtFo  miedzynarodowe,  przeciez  tak  wielu  ,,wielkich  tego  sFiata  troska  sie  o  ludzkosc,,  ze  juz  im  to  ,,troskanie,,  ROZUM  ODEJMIJE,...

...  a  tam  daleko  od  nas,  we  francuskiej  Pikardii,  na  zupelnym  BEZLUDZIU  pracuje  juz  olbrzymi  moloch,  ze  moje  ,,centrum  dystrybucji  lidla,,  w  Passie  to  przy  tym  molochu  produkujacym  ,,NOWE  ZARCIE  -  ROBALE,,  w  roznej  postaci  i  pojemnikach  -  to  zwyczajnie  pikus  !!!

Taki  reportaz  widzialam  we  francuskim  telewizorze  w  zeszlym  tygodniu...  wiec  ta  swolocz  masonsko=satanistyczna  ,,zainwestowala,,  i  to  mocno  i  TOTO  jeszcze  przynosi  same  STRATY...  wiec  wypadki  i  wybuchy  chodza  po  ludziach  i  narodach.  

To dlatego, że chyba najwięcej komenatarzy w necie brzmiało mniej więcej tak: Gdzie była nasza obrona przeciwlotnicza!?!?!?!!!!!

Że też nic nikogo nie nauczył zamęt po Smoleńsku wywołany przez umysły dociekliwe a nadto swobodne. Wypadałoby powiązać prawo do komentarzy z grabieniem liści i zbieraniem psich kup. Jakiś pożytek byłby z rwetesu. To nie odnosi się do tutejszej dyskusji, ale do tego co wyskoczyło na mnie z netu. 

Bardzo  dobrze  zrobili...

...  PRESStytutki  byly  zdezorientowane...  i  sssakiewicz  jeszcze  nie  wiedzial  !!!   Milo  mi  sie  ogladalo  tych  gamoniow  zagubionych,  ,,improwizujacych,,  we  francuskim  telewizorze,  naprawde  milo  !!!

A  ten  satanista  Macron  dzis  na  kAferencji  G-20  nie  wiedzial  o  czym  gadac...  przekazal  HIPOKRYTA  tylko  ,,wyrazy  Fsparcia,  solidarnosci  i  kAdolencje,,  

Nie napisałbym tej notki, gdyby w mojej głowie nie zdziwiły mnie niespójne wypowiedzi. Zacząłem szukać unikając takich róznych i stąd to wszystko.

Nawiasem mówiąc ci co grabią i zbierają są często bardziej odpowiedzialni niż niektórzy komentatorzy. Poza tym, pisząc, niektórzy komentatorzy  potrafią szybciej pisać niż myśleć, lub pisać bez myślenia. To też jest sztuka, chociaż niekoniecznie poszukiwana i wysoko ceniona. :))

https://kmiec.nowyekran24.com/post/169970,przewodow-hutzpah-hutzpah-jako-badanie-opinii-publicznej

To jest wina oficera prowadzącego, że na czas nie dostarczył informacji/dezinformacji. :))))

I wtedy nie wiadomo co powiedzieć - tyle jest do powiedzenia.:)))

Dzięki. 

Piekne  to  bylo,...

...  ten  gamon  Macron...  prawie  z  rozdziawiono  gebo  masonsko  i  opadlymi  rencami  !!!

A  jeszcze  jak  wysluchajo  PAD`a  to  calkiem  wymiekno,

Sorry, opinia skierowana ogólnie- bez jednostkowego adresata.

Sorry,...

...  ale  jedzie  Pan  po  bandzie  !!!

Ja  tez  mocno  krytykuje  ,,nasze  panstwo,,  ale  wczoraj  i  dzisiaj,  akurat  w  tej  konkretnej  sprawie  -  ono  ZDALO  EGZAMIN...  bylo  rozsadnie  i  konkretnie,  kompetentnie,  bez  zbednych  eskalacji,  ktore  od  dawna  ,,ZONdzo  w  pSZekazioraH,,...  i  OSZCZEDNIE,...

...  i  o  to  wlasnie  chodzi  !!!

Styl wypowiedzi nie jest wyszukany, bo to "Kmieć" pisał. Natomiast z tego co napisał jest coś na rzeczy. Dobrych zdjęć jakichś jednak nie widziałem.

Intencjonalny czyli celowy, umyślny.

Absolutnie całkiem sporo wskazuje, a już zwłaszcza ww. parciane dementi.

W duchu nieustającej koncyliacji (bo to już któryś raz), pozwolę sobie zauważyć, że sam chętnie posługujesz się takimi figurami jak ironia, czy sarkazm. Np. tutaj w Twoim dzisiejszym komentarzu z 09:53. Niestety, oferowane w drugą stronę takie figury słabo działają. Czersko mi to czytać.

Zapewniam, nie chciałaby Pani usłyszec co myślę na temat rządzących w tym kraju. Jak to było: po owocach ich poznacie? Dalej tego wątku nie będę rozwijał.....

obstawiam, ze najlepsze przed nami

To  jest  dobra  zasada...

...  poznawania  ludzi  po  owocach...  i  wyobrazam  sobie  co  Pan  mysli,  bo  ja  tez  tak  mysle...  i  nie  tylko  o  ZONdzoncyH  w  naszym  kraju,  a  rozwijac  watku  nie  ma  rzeczywiscie  sensu,  moze  przy  innej  okazji.

Maskirowka  !?!?!?

a ten traktor z wywaloną przyczepą.

Tzn jest ta wojna, czy jej nie ma? (szkolanawigatorow.pl)

.

Sprzęt wojskowy doskonały nie jest. A amunicją zwłaszcza. Jeszcze rosyjskiej proweniencji.

Małe podsumowanie:

Z duzym prawdopodobieństwem w Przewodowie spadły odłamki rakiety S-300. Dlatego zniszczenia są stosunkowo małe w porównaniu do tego co mogła spowodować"cała" rakieta. Wyrzutnie rakiet S-300 posiadają zarówno Rosjanie jak i Ukraińcy.

"Nikt nie obwinia Ukrainy, a oni otwarcie kłamią. To jest bardziej destrukcyjne niż rakieta" - mówi jeden z zachodnich dyplomatów, cytowany przez "Financial Times".

Władze w Kijowie odcinają się od eksplozji rakiety w Polsce. Kijów konsekwentnie powtarza: to nie nasz pocisk, to sprawka Rosjan. Tamtejsi politycy, wojskowi i eksperci twierdzą, że celem ataku były linie energetyczne pomiędzy Polską a Ukrainą.
Tymczasem dotychczasowe ustalenia państw Zachodnich wskazują na to, że w Przewodowie eksplodowała rakieta ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Amerykańskie media twierdzą, że ukraińscy wojskowi niemal wprost przyznali się do tego Pentagonowi. Mimo to, na poziomie politycznym, całkowicie zaprzeczają. "To staje się śmieszne. Ukraińcy niszczą nasze zaufanie do nich. Nikt nie obwinia Ukrainy, a oni otwarcie kłamią. To jest bardziej destrukcyjne niż rakieta" - mówi na łamach "Financial Times" jeden z zachodnich dyplomatów, który przebywa w Kijowie.
Eksperci zwracają uwagę na to, że Kijów otwarcie podważając ustalenia Polski i NATO - Ukraińcy domagają się śledztwa z ich udziałem - podważa wiarygodność Sojuszu oraz koordynację działań. Tym samym postawa ukraińskich władz szkodzi wszystkim: Warszawie, Zachodowi, NATO, a przede wszystkim samemu Kijowowi. Jak zauważają eksperci cytowani przed "DGP", grozi nam teraz poważny kryzys polityczny na linii Warszawa - Kijów, a nasi wschodni sąsiedzi, idąc w zaparte, jeszcze bardziej eskalują problem.

https://www.upday.com/pl/kijow-idzie-w-zaparte-ws-eksplozji

W każdym jednak razie, sprawa nie jest jeszcze ostatecznie wyjaśniona. Śledztwo trwa, a więc istnieje jakieś prawdopodobieństwo, że wypłyną nowe dowody. O ile dobrze słyszałem, komunikaty PAD oraz PMM wskazywały tylko na dotychczasowe prawdopodobieństwa. Duże, iż tę feralną rakietę wystrzelili Ukraińcy jako antyrakietę przeciwko rakiecie uderzeniowej Rosjan. Zaznaczyli jednak, że pozostaje, chociaż na razie małe, prawdopodobieństwo, że tę feralną rakietę jednak wystrzelili Rosjanie. To w końcu zostanie dowodowo rozstrzygnięte, ale wymaga czasu; jak to śledztwo.

Natomiast czynności polityczne należy podejmować natychmiast. Tak samo natychmiast podejmować czynności przeciwko wewnętrznej panice, czy neutralizujące wewnętrznych oszczerców i zapobiegawczo przeciw rosyjskiej propagandzie. Inaczej mówiąc, rząd natychmiast musi zaoferować narrację, która zneutralizuje cudzą dezinformację, czy prowokację, a jednocześnie taką narrację, która wytrzyma nawet dowodowy zwrot w śledztwie, gdyby nastapił.

Świadomie użyłem wyżej określenia "narracja" mimo jego ostatnio pejoratwnej kariery, bowiem póki śledztwo trwa, to w kierunku jego wyniku istnieją wyłącznie tymczasowe narracje. Jakiekolwiek byłyby tu możliwe, rząd je wszystkie zdominował. Dlatego - najogólniej je określając - z różnych ośrodków dezinformacji i prowokacji płyną próby podmiany narracji na wskazujące Ukraińców jako tzw. "czarnego luda". To jest wyjątkowo chamskie z wielu przyczyn zostawiając już na boku należna Ukraińcom ematię.

Po pierwsze, tym bardziej skoro roboczo uważa się feralną rakietę obsługiwali raczej Ukraińcy, to u nich na pewno znajduje się istotny materiał dowodowy. Kontestowanie potrzeby pozyskania tego materiału jest zagraniem chamskim na takim poziomie, że szerzej komentować nie warto.

Po drugie, nie ma w komunikatach polskich zapewnienia, że czynności pozyskiwania materiału dowodowego u Ukraińców zostały już wyczerpane. Dlatego kontestowanie, że Ukraińcy domagają się dopuszczenia dowodów obiektywnie mogących być w ich posiadaniu jest po prostu prymitywne z zamiarem odsunięcia od polskich władz obowiązku zgromadzenia wszelkich dowodów mogących mieć funkcję wyjaśniającą w sprawie. O tym, czy konkretny środek dowody ma taką funkcję okazuje się dopiero po jego zgromadzeniu, a wskazywana tu kontestacja prowadzi do uchybienia w śledztwie.

Po trzecie, chciałbym wiedzieć, co konkretnie chciałaby uzyskać Ukraina w tych czynnościach referowanych przez "różne źródła" jako jej żądanie dopuszczenia do śledztwa? Do czego konkretnie chciałaby być dopuszczona? Tu są bowiem pewne oczywiste granice najwidoczniej eksploatowane przez dezinformatorów. Dopóki nie wygasła wersja rozpoznawcza, że wybuchła rakieta obsługiwana przez Ukraińców, to - oczywiście - nie należy dopuszczać Ukraińców do czynności prowadzenia śledztwa (do organizacji i oceny już zgromadzonych dowodów). Zarazem nie wolno odrzucać współdziałania Ukraińców rozumianego jako dostarczanie materiału dowodowego i składanie ewentualnych wyjaśnień. Natomiast, u siebie Ukraina może prowadzić jako własne każde śledztwo, które uzna za potrzebne. Zdaje się, między innymi o taką suwerenność jest ta wojna. No więc, konkretnie czego żąda Ukraina wobec cudzego śledztwa?

W rozwinięciu tego "po trzecie": Jest jeszcze inny aspekt wrogiej dezinformacji podrzucanej nam w związku z niewiadomym co do ścisłej jego treści żądaniem Ukrainy o dopuszczenie do śledztwa. Ta dezinformacja skierowana jest na konfliktowanie Polski z Ukrainą. Tymczasem po polskiej stronie śledztwo prowadzą właściwe oragny polskie oraz dopuszczone przez Polskę organy śledcze USA. W takim razie, jakiekolwiek dopuszczenie kogokolwiek jeszcze wymaga zgody łącznej RP i USA. To decyduje, iż nie można akurat Polsce przypisać odmawiania czegokolwiek Ukrainie. Kto tak czyni jest dezinformatorem.

USA to też nie monolit. Poszczególne grupy i frakcje mają inne podjeście do konfliktu, więc każdy chce coś ugrać, przy pomocy tzw. faktów prasowych.

Tak też zrozumiałem. Wydaje się, że gra teraz idzie w zduszenie śledztwa, bo dla wielu jest wygodnie tak jak teraz. Mianowicie, że - tak, czy owak - to Rosja jest wyłącznie winna (bo obiektywnie i bezspornie jest!). Ale było zdarzenie "nieintencjonalne", więc nie ma dziś (jeszcze!) powodu czegokolwiek przeciwko Rosji przedsiębrać wyłącznie z powodu tego zdarzenia. Przymiotnik "nieintencjonalne" ukrywa umyślność czynu, co na obecnym etapie jest politycznie racjonalne i korzystne, ale - niestety -  sprzyja dezinformatorom.

Mogę się założyć, że przymiotnik "nieintencjonalne" dla bieżącej tu potrzeby został wymyślony w kręgach dyplomatycznych. One od takich semantyk są. W ten sposób odsuwa się właściwe tu określenie, które powinno brzmieć: Zdarzenie spowodowane zostało czynem umyślnym z zamiarem co najmniej ewentualnym, o ile dalsze śledztwo nie wykaże, że wręcz z zamiarem bezpośrednim. Czyn nieintencjonalny z natury jest przypadkowy, więc z rzadką szansą powtarzalności, ale czyn umyślny ma istotną szansę jego powtarzalności.

Omawiane tu zdarzenie na pewno wynikało z czynu umyślnego, bo rakiety na pewno same nie startują i same na pewno nie planują, w co mają uderzyć, albo gdzie poddać się ew. autodestrukcji. Losowe mogą być manewry automatycznie wybierane w czasie lotu i dolotu do celu, ale i te mają ograniczniki tej losowości wyboru.

Dokladnie  tak...

...  chucpa  nieprawdopodobna  !!!

A  co  to  za  ,,zwieSZ,,  ten  sFiat  i  merdia...  ile  tego  dziadostwa  jest,  ze  takie  ,,konstatacje,,  prowadzi  i  to  jeszcze  w  czasie  wojny  ?!?!?!

tym bym sie zbytnio nie przejmowal; tzn. "bicie piany" uwazam za kompromitacje, ale w swiecie gier malo kogo to martwi , bo wiadomo ze mozna miec drugie, trzecie... zycie - tyle ze ono nadal pozostaje puste, a z pustego i salomon..

no i stad moj optymizm sie bierze, ale  zobaczymy

Dokladnie  tak...

...  wielu  mamy  ,,graczy  przy  fortepianie,,...  a  wszyscy  wyposzczeni  jak  szczury  w  zelaznym  sklepie...  zwlaszcza  te  zachodnie  szczury  sa  wyjatkowo  chciwe  i  pazerne.   Wazne  zebysmy  mieli  o  tych  ,,grach,,  swiadomosc  i  zachowali  SPOKOJ,  ROZWAGE...  i  robili  swoje,

Zmieniaja  ,,grajcary,,  melodie...

...  jakas  godzine  temu  francuski  telewizor  zapodal  ostatnie  oswiadczenie  Zelenskiego,  ze  on  wlasciwie  ,,to  juz  nic  nie  wie,  co  sie  tam  stalo,,  w  tym  Przewodowie,...  ze  sluzy  pomoca  i  ma  pelne  zaufanie  do  strony  polskiej  co  do  wyjasnienia  tego  wypadku...

...  takze  sie  dzieje  !!!

znaczy tzw "deep fake"... 

Co się tego dnia 15 listopada oprócz "rakietowego wybuchu" w PL [ok godziny 16]  jeszcze wydarzyło?

Watcher.Guru

@WatcherGuru

·

15 nov.

JUST IN: Mastercard, Wells Fargo, Citigroup, and others, launch a 12-week experimental digital dollar pilot with the New York Fed.

Afficher cette discussion

7:37 PM · 15 nov. 2022·Twitter Web App

komentarz znanej osoby "It begins''.

Pojawiają się "odpryski" i to nie są odłamki rakiety, ale informacje.

Zdarzenie w Przewodowie jest na rękę rosyjskiej propagandzie. W związku z tym nie zdziwiłbym się, gdyby Rosjanie w przyszłości próbowali celowo ostrzeliwać cele zbliżone do polsko-ukraińskiej granicy, po to, by zakładać, że ukraińska rakieta obrony przeciwlotniczej lub jej odłamki spadną na teren RP. Wtedy będzie można oskarżyć o to Ukrainę.

Jakie cele bieżące realizuje rosyjska propaganda?

Nadal kluczowym celem jest wpływ na preferencje wyborcze Polaków, destabilizacja sytuacji społecznej oraz wspieranie działań służących wzmocnieniu struktur prorosyjskich, które przejawiają ambicje polityczne. Kolejny cel to wstrzymanie lub ograniczenie wsparcia, jakiego udziela Ukrainie polskie społeczeństwo i polski rząd. Chodzi o stymulowanie niechęci wobec Ukraińców, aby doszło do masowych protestów i sprzeciwu społecznego na takim poziomie, że polski rząd ograniczy wsparcie dla Ukrainy.

Na co powinniśmy uważać jako użytkownicy sieci?

Możemy spodziewać się nowych teorii spiskowych, które będą odnosiły się do NATO, wojny w Ukrainie, do Stanów Zjednoczonych. Na pewno należy zachować spokój wobec przekazów, które odwołują się do sfery emocjonalnej, nie ulegać panice. Będzie pojawiało się mnóstwo treści, że „już wkrótce w Polsce wybuchnie wojna”, że „sytuacja jest skrajnie niebezpieczna”, że „będziemy marznąć”, że „będzie krach systemu”, że „Polska władza będzie ewakuowana z kraju”, że „wplącze naród w wojnę i pozostawi na pastwę Rosji”.

https://cyberdefence24.pl/cyberbezpieczenstwo/mnogosc-narracji-dezinformacyjnych-o-przewodowie-ekspert-radzi-na-co-uwazac-wywiad

Na incydent w Przewodowie zareagował syn Donalda Trumpa. "Skoro to ukraińska rakieta uderzyła w naszego sojusznika z NATO, Polskę, czy możemy przynajmniej przestać wydawać miliardy na ich uzbrojenie?" — zapytał na Twitterze Donald Trump Jr.

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/usa-republikanie-kwestionuja-pomoc-dla-ukrainy-ani-grosza-wiecej/b3xg79x

Jakimś sposobem jest umożliwienie polskiej – czy też szerzej: NATO-wskiej – obronie powietrznej strącanie pocisków, które zagrażają Polsce już w ukraińskiej przestrzeni powietrznej.
Krytycy tego pomysłu wskazują na ograniczenia prawne i ryzyko wciągnięcia w wojnę z Rosją. Tylko że Władimir Putin przecież oficjalnie nie prowadzi jej z Ukrainą. Mówi o czymś, co sam określa mianem operacji specjalnej. Zatem czy zestrzeliwanie pocisków np. wyprodukowanych w Iranie – będzie aktem wojny? Nie musi. To też może być np. operacja antyterrorystyczna. Przeciwko podejrzanej broni z Bliskiego Wschodu, która – jak mówi sam Zełenski – nie wiadomo do kogo należy. 

https://forsal.pl/swiat/ukraina/artykuly/8590229,pocisk-w-przewodowie-rysa-na-wizerunku-zelenskiego.html

Olac  te  ,,odpryski,,...

...  pamieta  Pan  jaka  chucpe  zrobili  ze  Smolenska  !!!

Ja  sama  to  ,,smolenskie  sleCtFo,,  przezywalam  jak  zaba  okres...  do  dzis  nie  moge  w  to  uwierzyc...  z  Przewodowem  tez  odwalaja  takie  samo  TEATRUM...

...  pozostaje  tylko  to  olac  i  nie  ZYWIC  PASOZYTA  !!!

>>>Zdarzenie w Przewodowie jest na rękę rosyjskiej propagandzie.<<< 



"(...) O tym i wielu innych rzeczach Siergiejowi Mardanowi opowiadał ekspert wojskowy, członek Klubu Izborskiego Władysław Szurygin w Radiu Komsomolskaja Prawda (...)

- Władysławie, tu wyjaśnij. Jak pocisk S-300 mógł dostać się z Ukrainy do pokojowego polskiego ciągnika? To jest super rakieta, jest tak wiele różnych chipów, że nie została wyprodukowana na Ukrainie, ale w wielkim Związku Radzieckim.

Władysław Szurygin:

- Kiedy został wypuszczony w ZSRR, co najmniej 35 lat temu, był wyjątkową bronią. Od tego czasu my w Rosji zmodernizowaliśmy takie pociski. A dzisiaj nasze systemy S-400, S-500 są generalnie najbardziej zaawansowanymi osiągnięciami technologicznymi. Na Ukrainie ich nie ma. Ale ich stary S-300 to też dobry system. Z wyjątkiem jednego - wieku. W rezultacie jej „głowa” mogła latać, to znaczy została uwolniona, a ona () rzuciła się gdziekolwiek, cała jej część elektroniczna została wyłączona lub wypalona.

Druga opcja. Wiem to ze źródeł w samej Polsce. Wraz z naszymi uderzeniami w zachodnie regiony Ukrainy, Polska zaczęła włączać swoje elektroniczne systemy bojowe wzdłuż granicy, w nadziei na odrzucenie rosyjskich rakiet z kursu. Ale problem polega na tym, że wojna elektroniczna ...

Mardan:

- Czy to Polacy tak bardzo chcą pomóc Ukrainie?

Shurygin:

- Tak. I nie wykluczam, że to właśnie ta polska broń elektroniczna mogła stłumić kanał kontrolny ukraińskiej rakiety S-300. ()) Lej w Przewodwie to klasyka dla S-300. Ten pocisk ma na pokładzie 150 kilogramów materiałów wybuchowych. Lejek jest taki sobie....."

tłumaczenie automatyczne

WWW.KP.RU: https://www.kp.ru/daily/27473.5/4679603/

Prawda o najlepszej rakiecie świata.. :) 

Glossa do dyskusji:

https://defence24.pl/geopolityka/rosyjska-prowokacja-szczatki-ukrainskiej-rakiety-spadly-w-polsce-analiza

Ta rekonstrukcja z defence24 jest przekonująca, bo jest spójna i logiczna. Czy tak było? Ogólnie pewnie tak. Szczegóły mogą się różnić, lecz nie naruszy to wniosków końcowych, że to Rosjanie umyślnie "zawlekli" wojnę i śmierć do Polski. W omawianej rekonstrukcji brakuje wyeksponowania, że o ile strona militarnie zaatakowana, choćby była maksymalnie zorganizowana i gotowa, to jej działanie musi przejść przez etap początkowego chaosu. Akurat ten moment rekonstrukcja zauważa. Lecz strona atakująca początkowo działa bez chaosu co w tym przypadku oznacza umyślny plan lotu rosyjskich rakiet i zaplanowane kierowanie ich lotem co najmniej aż do momentu napotkania przeciwdziałania drugiej strony. 

W sprawie jest pewna pułapka wnioskowania polegająca, tak ją roboczo nazwę, na "konfuzji dwóch rakiet". Przekonujące są argumenty, że Ukraińcy użyli antyrakiety "drugiej świeżości". Ta okoliczność techniczna w połączeniu z założonym wyżej efektem początkowego chaosu, plus ogromne tempo zdarzenia, mogła zaważyć na miejscu i przebiegu starcia obu rakiet. Jednak należy uważać, aby tej samej miary automatycznie nie przenosić do oceny czynności rosyjskich. Skoro, jak to należy rozumieć z defence24, nie do końca wiadomo jaką rakietę użyli Rosjanie, to wypada założyć, że w tym przypadku użyli raczej lepszej rakiety spośród tych, jakie mieli.

Broń wybiera się do zadania. Poluzowanie powyższego założenia przy pewności, że bez wątpienia planowali lot swojej rakiety tuż przy polskiej granicy, musi powiększać prawdopodobieństwo, że Rosjanie wyraźnie dopuszczali, że "coś się wydarzy", a więc działali z premedytacją znacznie większą, niż to się przedstawia. Z drugiej zaś strony, jeśli zaostrzyć to założenie w kierunku, że z posiadanych użyli raczej lepszej, niż gorszej rakiety, to maleje prawdopodobieństwo, że dana rakieta zrobiła coś niezaplanowanego. Tak, czy owak, w ocenie działania Rosji określenie "wypadek" jest mocno naciągane. Nie ma zaplanowanych wypadków. Bandyty i broniącej się ofiary nie należy oceniać tą samą miarą.

tak, tak  najprościej wyjaśnić "bez wątpienia". Wówczas wszystko gra i konweniuje.

Pojawiają sie też nowe pytania...

Na przykład? No chyba nie peace bo mundial czyli bieżączka?

Opowiastka z Przewodowa krąży w różnych odsłonach. 

Na pewnym blogu w D dowiedziałem się, że jakiś chłop z okolicy P. znalazł szczątki tejże rakiety-pocisku i puścił w sieć fotkę. Dobry numer dla uwiarygodnienia narracji o rakiecie!

tutaj fotka znalezonych szczątków [fake czy nie nieistotne jest fotka czyli dowód]

O Boże ,ta klawiatura :poprawka OBY tak się nie stało..

Raczej nie jestem obraźliwy. ;)

Mnie też różne rzeczy różnie się kojarzą co chyba widać nie raz po moich komentarzach. Czasami mnie korci, żeby coś obrócić w ironię, żart. Czasami się powstrzymuję, bo nigdy nie wiadomo jak to zostanie odebrane.

Wspomnę jedynie, że prawosławie to równiez chrześcijaństwo

Dłużej klasztora jak przeora, zatem prawosławie to nie tylko i nie wyłącznie Cyryl.

PS

Bez błogosławieństw także prowadziono by te wojny,  a być może w jeszcze bardziej bezwzględny sposób.

Mnie ta wojna nie interesuje (ani grzeje, ani ziębi), natomiast irytuje mnie propaganda prowojenna fundowana  na ewidentnych kłamstwach, a prowadzona przez aktualne polskie władze,

Owszem, nie oznacza, ale tylko w odniesieniu do aplikowanej w mediach jakości propagandy. Mniejsza o jej objętość, gdyż ilość nie przechodzi w jakość.

> i uratować świat chrześcijański -wkładając Cyrylowi pistolet do ręki.

Metropolita Sodomski i Gomorski ma ratowac swiat chrzescijanski? :))

https://jagiellonia.org/departament-fsb-pod-tytulem-rosyjska-cerkiew-prawoslawna-zawiesza-kontakty-z-konstantynopolem

Zatem ulokuj nadzieję w mentalnym bolszewiku jezuicie siedzącym na tronie Piotrowym.

Zacytuję jeszcze raz fragment wyżej podanego doniesienia/sprostowania agencji AP:

 Alert AP, wysłany do tysięcy mediów na świecie, sugerował jednak, że doszło do nowej, poważnej eskalacji w rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Polska jest członkiem NATO i rosyjski atak na jej terytorium mógł wywołać odpowiedź militarną Zachodu zgodnie z gwarancjami wzajemnej ochrony członków Sojuszu Północnoatlantyckiego. Inne agencje informacyjne szybko przekazały dalej tę wiadomość" - przypomniał "WP".

Może ktoś pogroził palcem tej AP i rozkazał sprostować te bzdury, bo cierpi "wizerunek USA" na przykład. ;)))

...itd

... i ta prawda ucierpiała ;)

--- i standardy zostały złamane ;)

Jak tak można!   :))