-

Andrzej-z-Gdanska

V Konferencja LUL w Kazimierzu Dolnym

Konferencja 23.10.2021. HOTEL KRÓL KAZIMIERZ

Który Kazimierz dał nazwę miastu i hotelowi?

Z reklamy hotelu:

Król Kazimierz Hotel & SPA – czas płynie wolniej;

natomiast doba hotelowa trwa od 16 do 12 czyli krócej.

Na jednym ze wzgórz istniała osada zwana Wietrzną Górą, należąca do zakonu benedyktynów. W 1181 roku Kazimierz Sprawiedliwy przekazał osadę norbertankom z podkrakowskiego Zwierzyńca. Norbertanki zmieniły nazwę osady na Kazimierz (imię darczyńcy). Nazwa została odnotowana w kronikach po raz pierwszy w 1249 roku, a przymiotnik „Dolny” został dodany w latach późniejszych.

Założenie miasta oraz budowę zamku obronnego legenda przypisuje Kazimierzowi Wielkiemu. Prawa miejskie zostały przyznane w pierwszej połowie XIV w. W 1406 r. Władysław Jagiełło dokonał lokacji miasta na prawach magdeburskich.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Dolny

Kazimierz Dolny jest małym miasteczkiem leżącym nad Wisłą, wciśniętym między dwa wzgórza (Wietrzną Górę i górę Trzech Krzyży), ale posiadającym stosunkowo duży rynek, a nawet dwa. O dziwo w piątek na rynku odbywał się „normalny” rynek i nikomu to nie przeszkadzało chociaż rynek mieści się w środku miasteczka.

W Gdańsku nie do pomyślenia!

Kazimierz Dolny między dwoma wzgórzami a Wisłą. Widok z góry Trzech Krzyży. W oddali po lewej Wietrzna Góra.

Dzięki uprzejmości kolegi Jerzego przejazd z Warszawy do Kazimierza Dolnego odbył się szybko i bez przeszkód. W związku z tym mogliśmy zwiedzić rynek z trzema interesującymi i charakterystycznymi kamienicami, wejść na górę Trzech Krzyży i podziwiać widok Kazimierza. Potem poszliśmy na spacer do „Korzeniowego dołu”, podobno najładniejszego wąwozu lessowego.

Opis wąwozu

Korzeniowy dół

 „Cierpliwość uczestników została wystawiona na ciężką próbę” - tak zagaił V Konferencję LUL jej organizator, Gabriel Maciejewski CORYLLUS. Ja dodałbym, że moim skromnym zdaniem, mimo wszystko, doszła do skutku i dla nas to była już tylko radość!

Na początku Wacław Grzybowski, MAGAZYNIER, poprowadził modlitwę „Pod Twoją obronę...”

Na wstępie chciałem zaznaczyć, że poniższy tekst może niektórym osobom wydać się lekko przydługi. Poza tym dla lepszego wyjaśnienia pewnych, omawianych zagadnień zasięgnąłem opinii ciotki Wiki i krótkie  zdania wstawiłem.  Jest jednak całkiem inaczej (z tą długością), ponieważ w rzeczywistości wszystkie wykłady trwały od godz. 9 do 18 z godzinną przerwą na lunch. Tak więc przeczytanie poniższego tekstu nie zajmie 9 godzin!

Moja rada jest taka, że można zrobić sobie przerwę w czytaniu po każdym opisanym wykładzie, a nawet można sobie zrobić dłuższą przerwę na lunch!

Zalety są na początek dwie:

wykład nie „ucieknie”, bo tekst wykładowcy jest „przyszpilony” czcionkami do ekranu, a cały tekst jest w jednym miejscu. Dla ułatwienia czytania tytuł każdego wykładu jest pogrubiony.

Życzę „smacznego czytania” i lunchu! :))

 

9.00 – Wykład prof. Marka Słonia „Miasta w miastach i urbanizacja Europy Środkowej”

Ośrodki miejskie po lokacji były często policentryczne, a potem były scalane. Nadawano prawo lokacyjne np. grupom osób mieszkających w jakiejś osadzie.

W średniowieczu mamy w Europie Środkowej około 70 ośrodków miejskich.

Sens powstawania.

Nieszawa powstała, żeby „szkodzić” Toruniowi. Policentryczny Głogów z kolei został podzielony między siebie i w ten sposób powstało miasto królewskie i książęce.

Najważniejsze ośrodki miejskie w  Europie Środkowej:

  • Magdeburg ma 3 gminy;
  • Praga ma 5 gmin;
  • Królewiec ma 3 gminy;
  • Gdańsk ma 3 gminy;
  • Toruń 3 gminy;
  • Wrocław ma 3 gminy;
  • Poznań ma 4 gminy.                                             

Był wielki ośrodek miejski, bo powstawał w formie kilku gmin. Istniały w średniowieczu różne sposoby tworzenia miast.

Miasta zajmowały się produkcją, którą sprzedawano na wsi. Początkowo produkowano w mieście sukno, np. we Wrocławiu w nowopowstałym mieście byli wyłącznie tkacze.

Wrocław, zawody w nowym mieście

Potem nowe miasta zostały włączone do starych.

W Krakowie król Kazimierz Wielki lokuje nowe miasto o nazwie Kazimierz. Jest to jedno z największych miast w Polsce w tym okresie. Kazimierz chciał rozbudować miasto ale nie chciał, żeby Rada Miasta Krakowa zagrażała nowemu miastu Kazimierz.

Powstanie drugiej gminy (miasta) przyczyniała się do rozwoju miast i całego państwa. W Gdańsku młode miasto zostało wcielone do pozostałych gmin.

Mieszkańcy Nieszawy otrzymali propozycję przeniesienia się do Torunia, ale odpowiedzieli, że wolą mieć jeden dom drewniany w Nieszawie niż dwa domy murowane w Toruniu.

W tamtych czasach miasta pełniły role czegoś  w rodzaju oddzielnych spółek. Burmistrz sugerował zmiany. Każde miasto powinno mieć własny kościół, klasztor oraz szpital. Największy konflikt dotyczył … miasta. Całość gospodarki miasta miała być pod jego kontrolą – nowego miasta.

Na koniec wykładu CORYYLUS dodał, że konflikty między nowym i starym miastem wynikały z tego, że nowe miasto zajmowało się eksportem dalekosiężnym swojej produkcji. Nowe miasto „wyrywało” się spod kontroli starego miasta.

Gdańsk

Główne miasto Gdańska było miastem Hanzy. Natomiast obywatele młodego miasta jeździli do Anglii mówiąc, że nie należą do Hanzy.

Stare i nowe miasta miały niezależne władze. Przejście pomiędzy starym a nowym miastem było prawie niemożliwe. Władca był przeważnie jeden.

Marek Słoń napisał książkę pt.Miasta podwójne i wielokrotne w średniowiecznej Europie”, 742 str., wydaną w2011 r. i prawdopodobnie już niedostępną.

  Jeszcze jedno miasto komunalne w tym samym zespole osadniczym nie musiało być skierowane przeciw głównej gminie, zwanej Starym Miastem.  Nowe Miasto kierowało się własnym interesem. Cele lokacji mogły być bardzo różne.  Funkcjonowanie dwóch lub więcej miast w mieście tworzyło układ niestabilny, pełen napięć, ale zarazem niezwykle dynamiczny.

Opracowanie M. Słonia składa się z wprowadzenia (pełniącego rolę wstępu), czterech części (rozpadających się na 27 rozdziałów), bibliografii i oraz indeksu miejscowości.

Pierwsza część pracy zawiera omówienie miast podwójnych z terenu Prowansji i Langwedocji, których geneza była odmienna od genezy miast podwójnych Europy Środkowej. Zostały przedstawione Arles (najstarsze miasto podwójne w Europie średniowiecznej), Tuluza i Marsylia, Aixen-Provence i Carcassone oraz Narbona i Rodez. Ośrodki położone poza ścisłą Prowansją i Langwedocją, Limoges i Pampeluna.

Około 2/3 części rozprawy dotyczy miast podwójnych i wielokrotnych położonych na obszarze Europy Środkowej  sięgające początkami przełomu XII i XIII wieku (Hamburg, Brandenburg, Magdeburg, Brunszwik). Przykłady ośrodków miejskich z terenu Polski: Poznań i Wrocław.

 Autor wykazał istnienie sześciu odrębnych gmin (co najmniej trzy z nich istniały zawsze równocześnie w Pradze.

Wśród nowych miast pruskich znalazły się: Toruń, Elbląg, Gdańsk, Królewiec i Braniewo (największe w tej grupie Gdańsk i Królewiec były złożone z trzech miast).

Druga część pracy jest poświęcona rozprzestrzenianiu się modelu miasta podwójnego i wielokrotnego w Europie Środkowej.

https://monografie.fnp.org.pl/book/165/miasta-podwojne-i-wielokrotne-w-sredniowiecznej-europie

 

10.15 – Wykład prof. Anny Filipczak-Kocur „System finansowy Rzeczypospolitej Obojga Narodów XVI – XVII w.”

Na mapie z tamtego okresu RON zajmuje powierzchnię około 1 mln. km2 i zamieszkuje ją około 11 mln ludzi. Nie były to jednak dokładne dane. Za panowania króla Władysława IV RON miała największą powierzchnię.

Tak ogromne państwo nie ma jednak stałych dochodów. Ma długą granicę wschodnią i jest narażone na stałe niebezpieczeństwo napadów ze strony Tatarów, Kozaków, itd.

System podatkowy RON - trochę słabe to zdjęcie. :(

Podatki uchwalano mniej więcej co 2 lata. Polska byłą kraje rolniczym i był podatek łanowy, który wynosił 1 zł. Był płacony przez chłopów. Szlachta była zwolniona z płacenia wszelkich podatków. Istniał także podatek czopowy, który był płacony od wszystkiego co było czopowane, a więc np. butelki, beczki. Był to rodzaj podatku akcyzowego. Żydzi płacili pogłówne.  Dawało to 80 tysięcy zł.  Litwa stanowiła około 1/3 powierzchni RON i stąd płaciła mniejszy podatek.

Wydatki wojenne – tabela

Pani profesor powiedziała na marginesie, że wojna przeciwko Moskwie w latach 1609-1619 była niepotrzebną wyprawą awanturniczą.

Skarb nadworny to m. in. ekonomie czyli dobra, których król nie mógł rozdawać.

Functoil dawał 1% podatku i pochodził z Gdańska.

Król Zygmunt III Waza wyszedł z długów dopiero po 10 latach.

W XVII wieku państwa opierały swój dochód na podatkach lub dochodach z domen królewskich czyli tzw. królewszczyzn. Dwór liczył około 300 osób i był na utrzymaniu króla.

Natomiast w Szwecji dochód państwa pochodził z domeny królewskiej  i z zabranych majątków kościelnych.

Srebrny talar Zygmunta II Wazy był wart 30 groszy czyli 1 zł. Z czasem wartość talara spadała tak że płacono za niego 180 groszy.

Szlachta stanowiła 1% społeczeństwa i nie płaciła żadnych podatków. Dawała tzw. „daninę krwi” czyli broniła granic RON. Musiała też wystawić zbrojnych i ich opłacić, a także ponosić koszty utrzymania.

W RON nie było innych podatków. Pieniądze były zbierane na określony cel wojenny.

A. Filipczak-Kocur, napisała książkę pt. „Skarbowość Rzeczypospolitej 1587–1648. Projekty – ustawy – realizacja”, wydaną w Warszawie w 2006 r., str. 438.

Rozważania w książce koncentrują się na trzech problemach:

(1) organizacji systemu skarbowego i (2) rodzajach świadczeń na rzecz państwa oraz (3) sytuacji finansowej Rzeczypospolitej.

W Rzeczypospolitej istniały dwie kasy państwowe, z których jedna nazwana skarbem kwarcianym lub rawskim, powstała w wyniku reform ruchu egzekucyjnego, funkcjonowała tylko w Koronie, nie mając na Litwie swego odpowiednika. Skarb ten stanowił ewenement w ówczesnej Europie, bowiem jego dochody stanowiły wyłącznie wpływy z dóbr królewskich.

 Kwarta była jedynym stałym dochodem państwa, przeznaczonym na obronę kresów południowo-wschodnich.

Drugą kasę skarbu państwowego nazywano skarbem pospolitym lub publicznym. W państwie polsko-litewskim były dwa: koronny i litewski, i do nich wpływały podatki uchwalone przez sejmy na określone potrzeby, przeważnie militarne. Oba miały charakter okresowy, niestały i oba podlegały władzy podskarbiego wielkiego koronnego albo litewskiego, pełniących funkcję ministra skarbu z nominacji królewskiej.

Z 13 podskarbich koronnych pięciu zrezygnowało ze swego urzędu. Z pełnieniem tej funkcji wiązały się uciążliwe obowiązki, nierzadko przykrości; był to urząd pod ciągłą kontrolą publiczną - sejmową i sejmikową. Na podskarbich ciążyła ponadto odpowiedzialność materialna, która przechodziła także na ich spadkobierców. Ale z urzędem wiązały się nie tylko odpowiedzialne obowiązki. Przed ministrem finansów otwierały się możliwości bogacenia się drogą legalną, chociaż niektórzy z nich, jak Bogusław Leszczyński czy Jan Andrzej Morsztyn, bogacili się również w sposób zdecydowanie nielegalny.

Terenowa administracja skarbowa - podobnie jak podatki - miała charakter okresowy. Tworzono ją dla każdego podatku oddzielnie, dla doraźnych potrzeb. Na tym między innymi, polegała jej słabość, jak również mała skuteczność.

Układ książki uwzględnia kształt ustrojowy i instytucjonalny Rzeczypospolitej i stąd wziął się podział na część koronną i litewską. Część trzecią stanowi zaprezentowanie skarbu nadwornego, bo w Rzeczypospolitej istniał rozdział skarbu publicznego od monarszego.

W dokumentach skarbowych, jak w soczewce skupia się polityka i aktywność państwa.

Wnioski natury generalnej: 1) wydatki państwa szły niemal w całości na finansowanie polityki zagranicznej, na koszta wojen, które w większości miały charakter obronny, co było konsekwencją wyboru dokonywanego przez szlachtę – naród polityczny Rzeczypospolitej; 2) Autorka trafnie diagnozuje niesprawność systemu skarbowego Rzeczypospolitej jako jego grzech pierworodny. Zbyt często współcześni historycy uważają, że panaceum na wady ustrojowe Rzeczypospolitej stanowić powinna centralizacja władzy (a więc i skarbowości). Tymczasem A. Filipczak-Kocur przekonująco dowodzi, że systemowa „decentralizacja sama w sobie nie byłaby nieszczęściem, gdyby wytworzyła się operatywna, lokalna administracja”.

Analiza struktury wydatków osobistych króla realizowanych za pośrednictwem skarbu nadwornego pozwala ona obiektywnie wniknąć w politykę i priorytety monarchy; pozwala też scharakteryzować jego osobowość.

Zygmunt III w latach 1626–29 najwięcej pieniędzy przeznaczył na budownictwo (21%), muzyków (17%), drabantów (21%) i hajduków (9%). Równocześnie jednak ze środków skarbu nadwornego opłacił posiłki cesarskie biorące udział w wojnie pruskiej. Zaś w ostatnim roku swego panowania dochody mennicze przekazał na rzecz skarbu państwowego, tym samym uszczuplając skarb nadworny.

Na podstawie analizy wydatków litewskiego skarbu nadwornego można zauważyć, że Władysław IV przeznaczał na cele publiczne od 55 do 74% dochodów tego skarbu. Gros wydatków szło na gwardię królewską – obok kwarcianych jedyne wojsko stałe w Rzeczypospolitej. Można zakładać, że podobnie wyglądała struktura wydatków nadwornego skarbu koronnego. Trudno się więc dziwić, że pośród pozostawionych przez tego władcę długów prawie 44% zadłużenia wynika ze zobowiązań publicznych: wydatków na flotę, gwardię, posłańców etc.

https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Studia_z_Dziejow_Panstwa_i_Prawa_Polskiego/Studia_z_Dziejow_Panstwa_i_Prawa_Polskiego-r2003-t8/Studia_z_Dziejow_Panstwa_i_Prawa_Polskiego-r2003-t8-s31-43/Studia_z_Dziejow_Panstwa_i_Prawa_Polskiego-r2003-t8-s31-43.pdf

11.30 – 11.45 – Krótka przerwa

 

11.45 – Wykład dr Wacława Grzybowskiego „Jan Saryusz Zamoyski i polska arystokracja wyznania protestanckiego w świetle „Relacji o państwie Polonia i przyłączonych prowincjach. A. D. 1598” Johna Peytona”

 John i Jan czyli John Peyton jr i Jan Saryusz Zamoyski

John Peyton jr to alter ego Hamleta z zamku Helsingor powiedział na wstępie swojego wykładu Wacław Grzybowski.

John Peyton jr był młodym człowiekiem, ale wszechstronnie wykształconym do pełnienia misji agenta i szpiega.

Powszechnie słowo „merkantylny” utożsamia się ze „sprawami” ekonomicznymi, finansowymi. Adam Smith tłumaczy opisany system merkantylny porównując z gospodarką średniowiecza, która jest gospodarką monokulturową z gospodarką agrarną, która jest wielokulturowa i wolna. System merkantylny jest bezpośrednio związany z tym, jak byśmy dzisiaj powiedzieli, z geopolityką. Opłacalna  działalność merkantylna potrzebuje wsparcia władcy czyli państwa. Władca zapewnia ochronę i możliwości ekspansji. Przeważnie merkantylizm kojarzy się z różnymi teoriami. Jest to jednak praktyka zwana obecnie globalizmem. Najważniejszą rolę odgrywają kontakty i możliwości prowadzenia szeroko zakrojonej działalności gospodarczej. 

Wykładowca ujął w skrócie merkantylizm, że jest to geopolityka + handel + kredyty.

Żeby własność alodialna nie kurczyła się należy zająć się merkantylizmem.

Alodium – funkcjonująca w średniowiecznym systemie prawa feudalnego forma własności nieruchomości. Była to ziemia stanowiąca nieograniczoną własność, wolną od zobowiązań i ciężarów feudalnych, czym różniła się od lenna. Nazywana również własnością bezwarunkową oraz własnością dziedziczną.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Alodium

Nie jest to monarchia, bo magnaci są bogaci. Najważniejsza jest „Wenecja” i „arystokracja”. Wenecja jest imperium morskim i przez to ma mniejsze koszty, ale ma duże wpływy.

Rody RON

Wg mapy cztery rody magnackie tworzą państwo magnackie.

Z „Raportu o państwie Polonia”, zamówionego prze Roberta Cecila wynika, że głównym człowiekiem, z którym należy się układać jest Jan Saryusz Zamoyski.

Królowej angielskiej, Elżbiecie I doradza Tajna Rada w skład której wchodzi Robert Dudley, najbliższy współpracownik Elżbiety I aż do miłości platonicznej. Pozostałymi członkami byli Francis Walshingham, Robert Cecil oraz Philip Sidney niedoszły kandydat na króla RON po ucieczce Henryka Walezego.

Dwa konflikty interesów RON. Zamoyski myśli naiwnie, że merkantylizm stworzy z RON potęgę porównywalną z Wenecją. Jego poglądy merkantylne biorą się stąd, że jest kalwinem. Kalwinizm niesie ze sobą informacje związane z przepływami dóbr. Podróże zagraniczne Zamoyskiego m. in. do Padwy "otwarte" są jedynie dla arystokracji. Są to ośrodki wymiany informacji o tym kto z kim robi interesy i jakie. Ta wiedza nie jest dostępna dla wszystkich. W Padwie uświadamia sobie, że główny kanał gospodarczy do połowy XVI wieku leży między Wenecją a Londynem. Z Anglią i Wenecją są związani Kalwini. Nie dogadują się z Luteranami, którzy są związani z innymi organizacjami gospodarczymi. Względy doktrynalne, religijne odgrywają drugorzędną rolę. Potem  Anglicy są w stanie wojny z Wenecją.

Pytanie z sali:

Dla kogo zostanie wybudowany przekop Mierzei Wiślanej i kto będzie z niego korzystał?

Odpowiedzi nie dosłyszałem, ale może komentatorzy znajdą adekwatną odpowiedź.

Arystokracja to obecnie ministrowie resortowi wg Wacława Grzybowskiego.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/relacja-o-panstwie-polonia-i-prowincjach-polaczonych-z-ta-korona-john-peyton-jr/

 

13.00 – Przerwa na lunch

 

14.00 – Wykład prof. Anny Barańskiej „Stosunki między Tronem i Ołtarzem w Europie 1814-1870 w świetle materiałów papieskiego think tanku – Kongregacji Nadzwyczajnych Spraw Kościelnych”

Całą sprawę zleca Papież, Sekretarz Kongregacji zbiera materiały i organizuje na koniec zebranie Kongregacji. W wyniku pokoju w Augsburgu została przyjęta fatalna, ale pragmatyczna zasada Cuius regio, eius religio czyli Czyj rząd, tego religia  – łacińska sentencja streszczająca ugodę zawartą przez cesarza Karola V z książętami niemieckimi. Zasada została zapisana w – kończących II wojnę religijną – ustaleniach pokoju augsburskiego 25 września 1555 roku.  Prawo Cuius regio, eius religio dawało książętom możliwość wyboru wyznania (katolicyzmu lub luteranizmu) oraz narzucenia go swoim poddanym, niezależnie od woli cesarza. Został wprowadzony prymat polityki nad religią.

Europa w roku 1700

Nastąpił podział państw na katolickie i protestanckie. Uzależnienie kościoła od państwa stało się coraz większe.

Po rewolucji francuskiej Francja przestaje być państwem katolickim. Po 7 latach to się zmienia, ale nie jest to powrót do status quo ante czyli do poprzedniego stanu rzeczy. 17 maja 1808 roku wojska francuskie Napoleona I zajęły resztki Państwa Kościelnego. 5 lipca 1809 roku papież Pius VII został  uwięziony i przewieziony do Savony.

Pięcioletnie uwięzienie i izolacja korzystnie wpłynęły na autorytet papiestwa. Po uwolnieniu, 7 maja 1814 roku, Pius przywrócił na urząd sekretarza stanu kardynała Consalviego, który reprezentował interesy papieża na kongresie wiedeńskim. Dzięki zdolnościom dyplomatycznym kardynała udało się zrekonstruować Państwo Kościelne i zwrócić mu wszystkie terytoria, z wyjątkiem Awinionu i Venaissin. Papież odmówił jednak przyłączenia się do Świętego Przymierza ze względu na niechęć do podpisania porozumienia ze schizmatykami.

8 października 1803 roku wydał list Et sit fraternitas (I aby było przymierze) w którym określił, iż osoby, które się rozwiodły i powtórnie zawarły związek małżeński nie mogą przystępować do sakramentu pokuty i Eucharystii. Była to odpowiedź na zmiany projektowane przez Napoleona Bonaparte zmierzające do legalizacji rozwodów, które znalazły swoje odzwierciedlenie w Kodeksie Napoleona.

31 lipca 1814 oficjalnie cofnął kasatę zakonu jezuitów, opierając się na działających zgromadzeniach m. in. w Prusach i Rosji. W czerwcu 1816 potępił protestanckie Towarzystwo Biblijne, a we wrześniu 1821 – indyferentyzm i masonerię.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pius_VII

Przy okazji przeczytajmy jak szczytne są cele masonerii w świetle ostatnich notek na SN, które podaje mądra jak sowa ciotka Wiki:

Wolnomularstwo, masoneria bądź sztuka królewska – międzynarodowy ruch społeczny, mający na celu duchowe doskonalenie człowieka i braterstwa ludzi różnych religii, narodowości i poglądów. Ruch ten charakteryzuje się istnieniem trójkątów masońskich, lóż wolnomularskich, obediencji oraz rozbudowanej symboliki i rytuałów. Masoneria to także zespół bractw o charakterze dyskretnym. Wolnomularstwo słynie z legend i teorii spiskowych na swój temat. Nauka badająca historię wolnomularską i idee wolnomularskie nazywa się masonologią.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pius_VII

Europa w roku 1700

W roku 1700 istniała jeszcze przewaga państw katolickich. Po wojnach napoleońskich zasada Cuius regio, eius religio przestaje funkcjonować. Państwa są pomieszane wyznaniowo. RON nie ma. Rządzą władcy niekatoliccy. Większość problemów powodują państwa katolickie.

Konflikty, z którymi miała do czynienia Kongregacja dotyczą:

1. Sprawy personalne dotyczą władz kościelnych diecezji, mianowania biskupów. Są problemy z osobami mianowanymi przez władze świeckie. Od kadr zależy przecież funkcjonowanie instytucji kościelnych.

2. Uposażenie. We Francji kościół traci majątki kościelne. Podobnie dzieje się w Niemczech, Portugalii i Hiszpanii wskutek podpisanych konkordatów. Zostaje wprowadzony system pensji mający być rekompensatą za utracone majątki. Potem państwo „zapomina” o tym, a propaguje się kwestię finansowania czyli dotowania kościoła przez państwo zamiast rekompensaty za utracone majątki kościelne.

3. Straty zakonów. Toczą się sprawy  restytucji majątków zakonów.

4. Struktury terytorialne. Państwa stawiają twarde wymagania, żeby kościół podlegał podziałom politycznym zgodnym z podziałem  administracyjnym kraju.

5. Blokada kontaktów z Rzymem, upubliczniania dokumentów i decyzji.

6. Ograniczenie przywilejów kościoła: wolności podatkowej, immunitetów, szkolnictwa, małżeństw.

7. Kwestia konkordatów.

Kongregacja stawia sobie cele:

1. W państwach katolickich stolica apostolska ma nadzieję na odbudowanie stanu czyli powrót do modelu z soboru trydenckiego, modelu państwa katolickiego. Powstaje jednak kontrast między zasadami a praktyką, która jest zaprzeczeniem modelu państwa katolickiego.

2. Pełna swoboda działania i poszanowania w państwach niekatolickich.

Kongregacja widzi problem w „józefinizmie”. Austria jest postrzegana jako zły wzór. Jest on gorszy od systemu napoleońskiego. Austria czyli „józefinizm” ingeruje w sprawy, w które nie ingerują władze świeckie.

Józefinizm – nazwa systemu polityczno-religijnego wprowadzonego w monarchii habsburskiej przez cesarzową Marię Teresę, a następnie kontynuowanego przez jej syna Józefa II, polegającego na tworzeniu kościoła państwowego oraz podporządkowaniu całokształtu życia religijnego państwu.

Józef II, planując budowę kościoła państwowego, odnowił zasadę, że papież nie może mianować biskupów w krajach austriackich bez zgody władcy, ponadto ograniczył komunikowanie się hierarchii kościelnej ze Stolicą Apostolską oraz zabronił wywożenia pieniędzy, zbieranych na rzecz papiestwa. Rozporządzenia dotyczące kultu religijnego dotykały nabożeństw, zredukowały liczbę procesji, ustalały nawet liczbę świec palących się przy ołtarzu.

Cesarz uważał, że państwo powinno mieć kontrolę nad wychowaniem księży, w związku z czym tworzono państwowe seminaria dla duchownych katolickich. Kler niższy, a więc proboszczowie, mieli stać się funkcjonariuszami państwowymi, którzy oprócz dbałości o moralność parafian i ich dobre nastawienie do państwa mieli wpajać im kult cesarza i wierność wobec władzy.

Podstawy teoretyczne pod józefinizm przygotowywał od późnych lat pięćdziesiątych XVIII w. austriacki prawnik Paul Joseph Riegger (1705–1775).

https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zefinizm

Inny coraz bardziej widoczny problem to fakt, że państwo przejmuje wiele funkcji dotyczących podejmowania decyzji w sprawach religii. Zwiększa się przemoc państwa. Zaciera się różnica między państwami katolickimi i niekatolickimi.

Rok 1870 stanowi ostateczną likwidację państwa kościelnego. Następuje też likwidacja, prawie wzorowego, konkordatu przez Austrię.

1. Państwo staje się aparatem biurokratycznym. Jest bezosobowe i antyreligijne.

2. Coraz większe uzależnienie Kościoła od państwa.

Co dalej?

Jak może funkcjonować Państwo Kościelne  bez podstawy materialnej swojej suwerenności?

Po upadku  Państwa Kościelnego zaczyna rosnąć autorytet papieża.

Celem pracy prof. Anny Barańskiej z KUL było:

 Pierwszym celem jest zbadanie działalności Kongregacji Nadzwyczajnych Spraw Kościelnych i jej wpływu na kształtowanie polityki papiestwa wobec rządów państw europejskich w latach 1814-1870. Kongregacja Nadzwyczajnych Spraw Kościelnych, utworzona przez Piusa VII po wojnach napoleońskich, była organem doradczym papieża. Zajmowała się analizą spraw spornych między Kościołem a władzami państwowymi i wskazywała, jakie stanowisko powinna zająć Stolica Apostolska. Należeli do niej najwybitniejsi członkowie Kolegium Kardynalskiego. Od czasu swego powstania do 1870 r. odbyła 395 posiedzeń i omówiła ok. 1200 spraw.

Drugi cel badawczy to przeanalizowanie kwestii, które były przedmiotem obrad Kongregacji. Chodzi tu przede wszystkim o ustalenie, czego dotyczyły spory między władzami państwowymi i kościelnymi, gdzie kryły się najważniejsze przyczyny konfliktów, jakie były różnice i podobieństwa między sytuacją w krajach katolickich i niekatolickich, jakimi kryteriami oceny posługiwała się Kongregacja, czego żądała, co akceptowała, co tolerowała, a co odrzucała.

15.15 – 15.45 Przerwa kawowa na zewnątrz sali

15.45 Wykład Rafała Czerniaka „Ludwik IX” władca i święty”

Wykładowca zechciał podzielić się refleksją po lekturze i pracy nad książką.

Narodziny królestwa Francji nastąpiły na przełomie XII i XII wieku. Ten akt utworzenia królestwa dopełnił  Ludwik IX. Czasem przełomu były rządy Filipa II Augusta.

Rok 1180. Królestwo Franków w momencie objęcia rządów przez Filipa II Augusta

W tamtym czasie 2/3 Francji były pod władzą Anglii. Sytuacja zmieniła się po aresztowaniu Ryszarda Lwie Serce przez cesarza niemieckiego Henryka VI.

W 1199 roku następuje kres czyli ginie Ryszarda Lwie Serce i nie dochodzi do spełnienia „czarnego snu” czyli większego zagarnięcia ziem francuskich przez Anglię.

W czerwcu 1214 r. Anglicy po zdobyciu Anjou zostali w końcu przez Francuzów zepchnięci na północ. W ślad za uciekającymi wrogami Francuzi ruszyli do Flandrii, gdzie w okolicach Bouvines w dniu 27 lipca starli się z siłami cesarza Ottona IV i Jana bez Ziemi.

O wyniku starcia zdecydował atak rycerstwa francuskiego. Cesarz Otton IV z rodu Welfów i król Anglii w panice opuścili pole bitwy.

Była to rozstrzygająca bitwa pomiędzy rodami Welfów i Staufów, Zwycięstwo pod Bouvines oznaczało załamanie się potęgi Welfa i zmiany polityczne w Niemczech, a także znaczny wzrost pozycji i prestiżu Francji w Europie.

Hohenstaufowie − dynastia niemieckich władców, w większości również cesarzy Świętego Cesarstwa Rzymskiego i książąt Szwabii. Niemiecka nazwa dynastii pochodzi od nazwy zamku Staufen w Szwabii. Dynastia panowała w okresie 1079–1266.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Bouvines

Ludwik IX - władca i święty

Domena królestwa Francji rośnie czterokrotnie. Połączenie dotąd  niestosowanego błękitu z trzema liliami jest związane ze zwycięstwem nad herezją południa Francji. Następnym celem Ludwika IX jest uniezależnienie się od wpływów cesarzy Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Ludwik zbudował kaplicę Sainte chapelle i umieścił w niej koronę cierniową Pana Jezusa. W Paryżu znajdował się skarbiec królewski strzeżony przez Templariuszy.

Świątynią mądrości i wiedzy był wtedy uniwersytet powołany specjalną bullą papieża Grzegorza IX.

W tym samym roku powstał uniwersytet w Tuluzie. Uniwersytet łączy się z doktryną niezależności Francji. Następuje przekazanie wiedzy z Aten do Rzymu a stamtąd do Paryża. Obok władzy duchowej i świeckiej pojawia się władza wiedzy. Wiara, wiedza i cnoty rycerskie to trzy płatki lilii.

Paradoks. Uniwersytet powinien kształcić prawników co łączy się z prawem rzymskim. Powstaje zakaz kształcenia prawników.  Coraz lepiej wykształceni doradcy króla Ludwika IX tworzą parlament.  Król Ludwik IX zajmuje się sądzeniem.

Do I Krucjaty Ludwik IX był w stanie nabożnym. Klęska krucjaty spowodowała, że król wpadł w stan pokuty.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/swiety-ludwik-jacques-le-goff/

Uzupełnienie:

Jean de Joinville, z rodu Joigny, żyjący w latach 1224-1317, w wieku 80 lat został poproszony przez królową Francji Joannę z Nawarry, żonę Filipa IV Pięknego, o napisanie żywota dziadka swojego męża, „Czyny Ludwika Świętego króla Francji” . Krótko po tej prośbie królowa Joanna zmarła, 2 kwietnia 1305 r.

Jest to niezwykła książka napisana przez człowieka świeckiego, rycerza, niezbyt wielkiego kalibru arystokratę szampańskiego, na tyle dobrze urodzonego, by król z nim rozmawiał, ale nienależący do najwyższej arystokracji. Jean de Joinville tym tylko wyróżniał się z grona jemu podobnych, że Ludwik lubił mieć go przy sobie. Cenił najwyraźniej jego odwagę i uczciwość.

Pobożność przyszłego króla kształtowała od małego jego matka – Blanka Kastylijska. Znaczną część czasu Ludwik IX spędzał na modlitwie i studiowaniu Pisma Świętego.

Król był zawsze uprzejmy i wielkoduszny wobec członków rodziny i otoczenia, napominał ich, by szli Bożymi ścieżkami i nie tracili wiary w trudnych sytuacjach.

Był także wielkim dobroczyńcą ubogich, chorych oraz zakonników.

Niewątpliwie Ludwik był człowiekiem o wielkiej pobożności, ale miał też wiele innych cech, które przyczyniły się do wyniesienia go na szczyty władzy we Francji i Europie. Jedną z takich cech była zdolność zarządzania, administrowania swoim państwem.

 Ludwik nie sprawował władzy osobiście tylko poprzez rozbudowany przez siebie system administracyjny. Starając się rządzić sprawiedliwie, wprowadził kontrolę działalności urzędników królewskich, którą powierzył zakonnikom, były to tzw. komisje ankietowe.

Król Ludwik IX Święty traktował urząd królewski jako misję tępienia grzechu, co jednocześnie powodowało centralizację władzy królewskiej. Szczególnym grzechem, w mniemaniu Ludwika, była wojna domowa, ponieważ była to walka bratobójcza, która utrudniała skupienie sił chrześcijańskich do walki z niewiernymi.

Główny wątek dzieła Jeana de Joinville’a stanowi wyprawa krzyżowa Ludwika IX z lat 1248 – 1254. W 1244 roku król francuski ciężko zachorował, że był już umierający.

Nasz Pan wkrótce zesłał na niego zdrowie, i odzyskał mowę.  I skoro tylko był w stanie mówić, zażądał, aby dano mu krzyż, co uczyniono. Ludwik biorąc krzyż zobowiązał się, aby wyruszyć na krucjatę.

W 1244 roku Jerozolimę z rąk chrześcijańskich przejęli siły perskie i egipskie, które wycofały się przed najazdem mongolskim. Chaos polityczny, jaki panował na Bliskim Wchodzie był odpowiednim momentem na atak rycerstwa z Zachodu. W sierpniu 1248 roku wyruszyła pod przywództwem Ludwika IX Świętego najlepiej uzbrojona i zaopatrzona armia, jaka wyruszyła z Europy na Wschód.

Krzyżowcy spędzili zimę w Limassol na Cyprze, a następnie ruszyli do Egiptu. Dzięki sytuacji politycznej tj. chaosowi w siłach egipskich krzyżowcy w krótkiej walce zdobyli Damiettę.

Ludwik popełnił także błąd wyznaczając kolejny cel. Zamiast zaatakować Aleksandrię, król za namową swojego brata Roberta d’Artois podążył ku Kairowi.

Mieli pewne trudności z pokonaniem Nilu w jego delcie, gdyż za każdym razem, kiedy wybudowali groblę, Saraceni ją zatapiali. Przeszli jednak tajnym szlakiem, w bitwie tej zginął brat króla Robert d’Artois. Napotkawszy zacięty opór, Francuzi musieli się cofnąć, ale zamiast wycofać się do Damietty, pozostali na pozycjach pod Al.-Mansurah, gdzie zostali odcięci od aprowizacji, co spowodowało epidemię.

Krzyżowcy postanowili się wycofać, lecz odwrót się nie powiódł – król z częścią armii dostał się do niewoli. Uwolnienie swoje i swoich ludzi musiał opłacić zwrotem Damietty i okupem w postaci miliona bizantów.

Ludwik postanowił kontynuować krucjatę.

Nowe zmiany polityczne, jakie zachodziły na Wschodzie, tj. stopniowe zdobywanie twierdz chrześcijańskich (m.in. Arsuf, Safes, Jaffa oraz Antiochia) przez sułtana Egiptu – Bajbarsa, doprowadziły w 1267 roku do zwołania przez francuskiego króla rady baronów i ogłoszenie zamiaru poprowadzenia następnej krucjat.

Problem dla następnej wyprawy stanowiło także jej sfinansowanie, lecz w tym pomógł papież, który przyznał Ludwikowi IX dziesięcinę Kościoła francuskiego przez okres trzech lat, począwszy od 1268 roku. Patrząc z perspektywy czasu, ostatnia wyprawa Ludwika Świętego do Ziemi Świętej była od początku niefortunna.

Problem dla następnej wyprawy stanowiło także jej sfinansowanie, lecz w tym pomógł papież, który przyznał Ludwikowi IX dziesięcinę Kościoła francuskiego przez okres trzech lat, począwszy od 1268 roku. Patrząc z perspektywy czasu, ostatnia wyprawa Ludwika Świętego do Ziemi Świętej była od początku niefortunna.

Ludwik IX po szybkiej kampanii oczekiwał na przybycie swojego brata Karola Andegaweńskiego. W piekącym skwarze w wojsku szybko rozprzestrzeniały się choroby, umarło wielu żołnierzy. W końcu na biegunkę zachorował także Ludwik IX:

Na koniec Ludwik IX prosił swego syna, by za jego duszę odprawiano modlitwy oraz udzielił mu ojcowskiego błogosławieństwa. W krótkim czasie po złożeniu tych porad w ręce syna Ludwik IX zmarł.

Następca francuskiego tronu, Filip III, wraz z Karolem Andegaweńskim podpisali pokój z emirem Tunisu.

Wycieńczona francuska armia powróciła do domu przez Włochy. Po powrocie do Francji w 1271 roku pochowano Ludwika IX w Saint-Denis. 30 lat po jego śmierci, w 1297 r., papież Bonifacy VIII zaliczył Ludwika IX do grona świętych.

Ludwik IX Święty był niewątpliwie człowiekiem o wybitnych cechach i zdolnościach, który prawdopodobnie przyćmiewał współczesnych mu władców pod względem osiągnięć.

Ludwik IX nie był władcą doskonałym: jego nieudane krucjaty, próby rozszerzenia władzy monarszej oraz zbytnie poleganie na zakonach żebrzących stało się przyczyną oporu wśród społeczeństwa francuskiego. Nawet Joinville mimo podziwu dla swego króla, wylicza pewne ujemne cechy jego charakteru. Pokazuje, że Ludwik potrafił być impulsywny, uparty, niecierpliwy, a także że łatwo wybuchał gniewem. Jako król często działał pomimo opinii swoich doradców, tak jak to było w przypadku traktatu z Henrykiem III czy wyborem ataku podczas pierwszej swojej wyprawy krzyżowej. Joinville zwraca także uwagę, że krytykę wywoływały także pobożne czyny monarchy.

W swoim dziele pokazał humor i wielką pobożność Ludwika poprzez wiele anegdot: [Król zapytał] Co byście woleli, być trędowatym, czy popełnić grzech śmiertelny. I ja, który nigdy go nie okłamałem, odpowiedziałem, że wolałbym trzydzieści razy popełnić grzech śmiertelny, niż być trędowatym. […] A on odpowiedział: „Mówiliście nierozważnie lub jak szaleniec, bo musicie wiedzieć, że nie ma trądu tak szpecącego, jak grzech śmiertelny, ponieważ dusza, która jest w grzechu śmiertelnym, przypomina diabła, i dlatego nie można uznawać trądu za bardziej obrzydliwy”.

https://www.konflikty.pl/historia/sredniowiecze/ludwik-ix-swiety-na-podstawie-czynow-ludwika-swietego-krola-francji-jeana-de-joinville/

 

17.00 – 18.00 – Wykład Leszka Żebrowskiego „Wymiana elit w Polsce w latach 1939-1989 i jej konsekwencje”

Faktycznie mieliśmy do czynienia z eksterminacją fizyczną elit a jeśli nie fizyczną to psychiczną i brakiem powrotu do stanu równowagi psychicznej, a także degradacja materialna a nie z wymianą elit.

Przykładem negatywnym inteligenta jest Bronisław Geremek.  W czasach stalinizmu  Bronisław Geremek tak rekomenduje wprowadzenie do partii towarzysza Ryszarda Kapuścińskiego:

„Towarzysz Kapuściński przeszedł duży wzrost intelektualny.”  Bronisław Geremek był funkiem a nie szeregowym członkiem partii. Ryszard Kapuściński odciął się od swojego ojca i nie rozmawiał z nim w domu. Tłumaczono się wtedy: „takie były czasy”.

Jednak ulegali ci co chcieli, ale nie musieli.  Ryszard Kapuściński w swoim podaniu o przyjęcie do partii wskazuje dwa wzorce osobowościowe. Jednym z nich był Pawka Morozow, który wydał/zadenuncjował swoich rodziców.

W Polsce wiek XVII była czasem, w którym wojny trwały w sumie 80 lat. Potop szwedzki to utrata 40% ludności czyli dwa razy mniej niż w czasie II Wojny Światowej. Podobnie Warszawa utraciła prawie 90% ludności. Potem nastał czas powstań listopadowego i styczniowego i zsyłki na Sybir. To był poważny upływ krwi polskiej inteligencji.

Na Litwie Litwini najpierw współpracowali z bolszewikami przeciwko Polakom.  Potem przyszli Niemcy i Litwini zajęli się likwidowaniem Żydów. Litwini zaproponowali wtedy Niemcom utworzenie getta w Wilnie dla... Polaków. Jednak Niemcy nie byli jeszcze na to gotowi i nie zgodzili się.

Komuna dobija w '45 ocalone po wojnie resztki inteligencji polskiej.

Zresztą określenie „inteligencja” nie jest dobre ze względu na rosyjskie pochodzenie tego słowa.

Julia Bristigierowa (krwawa luna) pisze, że inteligencja polska nadaje się tylko na zlikwidowanie, a w najlepszym przypadku zneutralizowanie.

W 1948 roku następuje pogrom nauki polskiej. Przychodzą nowe kadry takie jak Zygmunt Bauman czy Leszek Kołakowski. Pogrom nie dotyczył nauk ścisłych.

Przedwojenne kadry sędziowskie i prokuratorskie przeszły do powojennej Polski. Równolegle były szkoleni ludzie  na kursach w szkołach partyjnych do pracy w sądach i adwokaturze. Wymiana elit postkomunistycznych mogła się odbyć w 1980 roku. Niestety premier Mazowiecki zrównał sędziów z różnych pseudo studiów z absolwentami Uniwersytetu Warszawskiego.

W Polsce nie było ruchu oporu, ale organizacje narodowe i patriotyczne.

Chlubą II RP była zdrowa kadra nauczycielska, ale po '89 nie zdekomunizowano ich.

Leszek Żebrowski napisał książkę „O najnowszej historii Polski 1939-1989. Szkice i artykuły” .

Poniżej fragmenty.

Wstęp

Mój ulubiony historyk, a właściwie polihistor prof. Feliks Koneczny napisał przed bardzo wielu laty, że „historyk powinien całe życie uczyć się historii". Tkwi w tym zdaniu głęboki sens. Po pierwsze - nigdy nie wiemy wszystkiego nawet z dziedziny dobrze nam znanej. Ponadto - co jakiś czas wychodzą na jaw nowe dokumenty, źródła, które naszą wiedzę znacznie rozszerzają lub weryfikują. Ponadto historyk powinien wiedzieć znacznie więcej niż ci, których naucza, którym swą wiedzę udostępnia. Nie może zatem stać w miejscu.

W zakresie naszej najnowszej historii istnieje jeszcze bardzo wiele „białych plam" - zagadnień niezbadanych i nieopisanych, życiorysów, wydarzeń. Naszym obowiązkiem jest szukać, dopisywać, poprawiać to, co już zrobione. Mamy tragiczną spuściznę po okresie Polski Ludowej (1944-1989) - panowanie bardzo ścisłej cenzury w ramach restrykcyjnych wymogów ideologicznych spowodowało, że w licznych przypadkach „dzieła" historyczne były farsą. W latach następnych, po 1989 roku, sytuacja tylko nieznacznie się poprawiła. Wszak funkcjonariusze komunistyczni (często oddelegowani z aparatu bezpieczeństwa publicznego do „nauki”) i powolni im naukowcy formalnie bezpartyjni, ale poddający się narzucanym regułom, pozostali na swych stanowiskach, na ogół jeszcze awansując, wychowywali sobie posłusznych następców.

Za brak dekomunizacji w nauce - tak jak iw innych dziedzinach - płacimy bardzo wysoką cenę. Całe obszary naszej historii zostały brutalnie zakłamane, do czego przyczynia się również gangsterska działalność wielu wikipedystów, stosujących cenzurę i dobrowolnie poddających się wymogom „politycznej poprawności" (do czego nikt ich formalnie nie zmusza). Z wikipedycznej „wiedzy" pełnymi garściami czerpią kłamstwa uczniowie, studenci, nauczyciele, dziennikarze, politycy, a nawet pracownicy naukowi. Bezkrvtvcvzm i brak kontroli merytorycznej nad przekazywanymi tam treściami skutkuje masowym ogłupianiem. Korzystający z Wikipedii nie zdają sobie sprawy, jak ważne jest sprawdzanie i konfrontowanie wyczytanych tam treści, rozumienie, kto, co i dlaczego tam publikuje, na czym się opiera, a co całkowicie pomija.

Dlatego tak ważne okazują się stałe badania i powstające na ich podstawie publikacje - dają one możliwość wyboru i konfrontacji, a w rezultacie - dokonywania ocen własnych.

Poniższy zbiór szkiców dotyczy trzech zagadnień, które - na skutek wieloletnich badań własnych i licznych tematycznych publikacji - stały się tematami wiodącymi moich zainteresowań. Zagadnieniom tym poświęcam uwagę od ponad trzech dekad. Zaowocowało to publikacjami książkowymi, dokumentacyjnymi, artykułami, referatami, biografiami, hasłami encyklopedycznymi.

Pierwszym z nich jest historia szeroko pojętego podziemia narodowego od 1939 roku. W tym mieści się zagadnienie Powstania Antykomunistycznego po 1944 roku i Żołnierzy Wyklętych. Zamieszczam zatem, między innymi, szkic dotyczący problemów scalania Narodowych Sił Zbrojnych z Armią Krajową, z wszechstronnym wykorzystaniem źródeł nieznanych, bądź notorycznie pomijanych. NSZ to organizacja stale krzywdzona przez historyków. Jedni robią to z niewiedzy (ale w takim razie nie powinni zabierać głosu), inni zaś - całkowicie świadomie, kierując się kryteriami ideologicznymi oraz politycznymi i metodami pozanaukowymi. Przykładem jest rozprawa z publikacją płk. Krzysztofa Komorowskiego, który pokusił się o napisanie monografii ruchu narodowego wiatach 1939-1945- W Wojskowej Akademii Politycznej im. Feliksa Dzierżyńskiego był „specjalistą” od Gwardii Ludowej, Armii Ludowej i Polskiej Partii Robotniczej. Jego rozprawa doktorska z tego zakresu... zaginęła. Bardzo obszernie zrecenzowana przeze mnie jego książka: Polityka i walka: konspiracja zbrojna ruchu narodowego, 1939-1945 (Warszawa 2000) stała się podstawą nadania mu stopnia naukowego doktora habilitowanego i wkrótce - tytułu profesora. W tej recenzji, odnoszącej się do bardzo wielu wątków (w tym w ogóle nie poruszonych przez autora) pokazałem, jak nie należy wyrządzać krzywdy nauce.

Drugie zagadnienie to stosunki polsko-żydowskie, w tym tak specyficzny problem, jak rzucenie nowego światła na to, co w obecnej „nauce” uważane jest na ogół za oczywiste - rzekomy skrajny, wprost ludobójczy antysemitom NSZ. Z zachowanej, ale niestety niebadanej w sposób profesjonalny dokumentacji tej organizacji wynika zupełnie inny jej obraz.

Odnoszę się tu również do publikacji uważanych za czołowych badaczy holokaustu na ziemiach polskich Barbary Engelking i Dariusza Libionki - Żydzi w powstańczej Warszawie (Warszawa 2009). Ich praca, poświęcona Żydom podczas Powstania Warszawskiego 1944 roku to modelowy przykład, jak można - być może w dobrej wierze, ale traktując źródła skrajnie selektywnie - zniekształcać historię. Bylejakość badania i wnioskowania kończy się tak naprawdę kompromitacją całego środowiska, które do tej pozycji podeszło całkowicie bezkrytycznie. Kto wie, może oni wszyscy uznają, że nie warto się dla nas zbytnio starać, bo i tak ich status jest niezagrożony? W każdym razie takie powierzchowne i byle jakie monografie ukazywać się nie powinny.

I wreszcie sprawa Marca ‘68, szczególnie nagłośniona w Polsce i świecie z okazji 50-lecia tych wydarzeń. Naprawdę trudno o większe zakłamanie i brak elementarnego obiektywizmu, co razi tym bardziej, że w tym procederze biorą udział najwyższe czynniki państwowe.

Trzecie zagadnienie to studia nad dziejami komunizmu w Polsce - jest to dziedzina szczególnie zaniedbana przez dziesięciolecia i nadrabianie zaległości potrwa bardzo długo. Na temat tzw. band pozorowanych i ich działalności do dziś nie doczekaliśmy się rzetelnych badań i publikacji. A przecież bardzo wielu publicystów, polityków, również ludzi z tytułami naukowymi posługuje się obiegową „wiedzą" o rzekomych „zbrodniach reakcyjnego podziemia”, czyli Żołnierzy Wyklętych. Tak długo, jak nie oddzielimy tego, co obciąża ich konto od tego, co się im niesłusznie przypisuje od kilkudziesięciu lat w propagandzie komunistycznej i jej pokłosiu po 1989 roku (a ono staje się zjawiskiem narastającym), nasza wiedza o tamtym okresie skażona będzie niewiedzą i tandetnymi, ideologicznymi ocenami.

Polska podczas okupacji nie miała swego Quislinga, ale mieliśmy innych zdrajców, komunistycznych sługusów Związku Sowieckiego, o których prawda mimo wszystko bardzo powoli przebija się do świadomości społecznej. Komuniści co innego głosili (siermiężność i wprost ascetom), a co innego robili. Dla warstwy kierowniczej to było dolce vita. Zgromadzone wówczas majątki, pomnożone w okresie „transformacji" (na przełomie lat 80-tych i 90-tych XX wieku) stały się podstawą ich wielce uprzywilejowanej pozycji w III RP. Z pracy i twórczości przecież nie pochodzą.

Okres Polski Ludowej gloryfikowany był nie tylko przez skrajnie zaangażowanych komunistów. Pomagali im z całych sił zarówno „pożyteczni idioci”, jak i wszelkiej maści oportuniści, którzy w ramach systemu mogli pod szyldem nauki uprawiać propagandę, a w epokę III RP weszli całkowicie łagodnie, bez jakichkolwiek rozliczeń i oczywistej - wydawałoby się - weryfikacji ich dorobku. Przykładem takiego oportunizmu był np. prof. Krzysztof Dunin-Wąsowicz, do dziś guru środowisk lewicowych, odcinających się formalnie od komunizmu.

Skutki braku dekomunizacji nauki w Polsce (jak również bardzo wielu innych dziedzin) są naprawdę tragiczne. Dlatego rozmawiajmy o naszej przeszłości nie tylko jako o zamkniętym rozdziale, ale też dla przyszłości, uczmy się, że nie należy robić rzeczy niepotrzebnych, akceptować z góry narzuconych tez i ocen.

Stać nas na niezależność i wolną myśl.



tagi: lul  kazimierz dolny  john peyton  v konferencja  miasta wielokrotne  finanse ron  tron i ołtarz  ludwik ix święty  wymiana elit 

Andrzej-z-Gdanska
25 października 2021 20:32
30     2359    19 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska
25 października 2021 20:55

Super. Dzięki, że to napisałeś

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski 25 października 2021 20:55
25 października 2021 20:56

To ja dziękuję za świetną konferencję pod każdym względem!

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Andrzej-z-Gdanska
25 października 2021 21:11

 

Wykłady w LUL powinny być wyemitowane w odcinkach przez telewizję państwową (pasmo "Historia"), gdyż inaczej okażą się głosem wołającego po pustkowiu.

Ale czy przy dzisiejszych rządzach kryptomasonerii jest to prawdopodobne?

zaloguj się by móc komentować

bolek @Andrzej-z-Gdanska
25 października 2021 21:49

Benedyktyńska robota :) Relacja zapiera dech! 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Andrzej-z-Gdanska 25 października 2021 20:56
25 października 2021 22:13

Cos  nadgenialnego,...

...  Panie  Andrzeju,  bravo  i  chapeau  bas   !!!   !!!   !!!

zaloguj się by móc komentować

Vester @Andrzej-z-Gdanska
26 października 2021 03:21

Bardzo dziękuję za ten wysiłek!

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @stanislaw-orda 25 października 2021 21:11
26 października 2021 07:00

Z jednej strony zgadzam się z Panem całkowicie. Jest jeden warunek: ktoś lub coś się powinno zmienić w telewizorze, żeby nie wyglądały te wykłady na kolejne "pogadanki propagandowe", a jeszcze gorzej prorządowe. :)))

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @bolek 25 października 2021 21:49
26 października 2021 07:02

Dziękuję za dobre słowo. Szkoda, że nie udało się "uścisnąć ręki", bo podobno byliśmy razem na tej samej Konferencji.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Paris 25 października 2021 22:13
26 października 2021 07:03

Jest Pani dla mnie niezwykle uprzejma. Podobno, chodziły takie słuchy, była Pani osobiście na Konferencji. Może na następnej uda mi się  wymienić z Panią kilka słów. :))

zaloguj się by móc komentować


bolek @Andrzej-z-Gdanska 26 października 2021 07:02
26 października 2021 08:23

Na to wygląda :) Szkoda, ale podobno co się odwlecze... ;-)

Następnym razem postaram się dotrzeć do wszystkich Nawigatorów ;-)

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Andrzej-z-Gdanska
26 października 2021 08:29

Plus. Refleks co się zowie. To bardzo ważny tekst. 

zaloguj się by móc komentować

klon @Andrzej-z-Gdanska
26 października 2021 08:51

Dziękuję za relację + Plus.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @Andrzej-z-Gdanska
26 października 2021 09:09

PLUS + bonus, bowiem gdy spojrzałem na mapkę Gdańska przypomniałem sobie pewien przyczynek dlaczego to tak a nie inaczej ... 

 

dekryptaż po niemiecku:

https://sinossevis.de/danzig-2021

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Magazynier 26 października 2021 08:29
26 października 2021 09:11

Plus od mojego ulubionego Wykładowcy to jest coś. :)

Dziękuję!

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @saturn-9 26 października 2021 09:09
26 października 2021 09:21

Dziękuję za "plus i bonus". :))

Na razie przetłumaczyłem początek :

Miasto Gdańsk odpowiada temu, jak wygląda kobieta lub mężczyzna po przeczytaniu Objawienia Jana, rozdz. 22 pod „chwałą Bożą” mógł sobie wyobrazić. Stare miasto to jądra, ... itd.

Może lepiej nie czytać "Objawienia Jana"? :))

zaloguj się by móc komentować


saturn-9 @Andrzej-z-Gdanska 26 października 2021 09:21
26 października 2021 10:02

Objawienia są wskazane w każdym czasie. Jana szczególnie w czasach nam danych, gdy 'epoka miniona' schodzi i już jedną nogą w grobie.

 

Autor tych płodnych wygibusów z Wisłą w tle to byłe NRD. Absolwent polibudy w Gdańsku [bodajże przełom lat 70/80].

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @Andrzej-z-Gdanska
26 października 2021 10:06

Dzięki za wyczerpujące sprawozdanie. Liczyłam, że podtrzymasz tradycję, i nie zawiodłam się :) Mam nadzieję, że pisząc je, pokrzepiłeś się nie tylko lunchem, ale także śniadaniem, obiadem i kolacją.

Widzę, że zastosowałeś subiektywną numerację konferencyj; obiektywnie to ona była szósta.

Do zobaczenia na następnej konferencji!

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Andrzej-z-Gdanska
26 października 2021 10:51

Dziękuję za relację! 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @maria-ciszewska 26 października 2021 10:06
26 października 2021 13:18

Bardzo proszę.

W sprawie numeracji polecam wejście do zakładki u góry strony SN pod nazwą "WYDARZENIA".

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Matka-Scypiona 26 października 2021 10:51
26 października 2021 13:18

Cała przyjemność po mojej stronie.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Andrzej-z-Gdanska 26 października 2021 07:03
26 października 2021 19:41

Bo  ja,  Panie  Andrzeju,...

...  z  natury  jestem  bardzo  uprzejma,  zyczliwa  osoba  !!!

A  tak  bardziej  serio,  to  solidnie  zasluzyl  Pan  na  te  niezwykle  uprzejmosci,  bo  wpis  naprawde  ARCYMISTRZOWSKI,   zreszta  wszystkie  Pana  wpisy  sa  wyjatkowe.  A  na  konferencji  w  Kazimierzu,  baaardzo  udanej  rzeczywiscie  bylam...

...  na  przyszlej  konferencji  MUSIMY,  Panie  Andrzeju,  sie  zobaczyc  i  chwilke  pogadac...  no,  nie  wyobrazam  sobie  innej  opcji  !!!   

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Paris 26 października 2021 19:41
26 października 2021 20:11

..  na  przyszlej  konferencji  MUSIMY,  Panie  Andrzeju,  sie  zobaczyc  i  chwilke  pogadac...

Trzymam za słowo i do zobaczenia. :)))

zaloguj się by móc komentować

Paris @Andrzej-z-Gdanska 26 października 2021 20:11
26 października 2021 21:18

Do  milego  zobaczenia,

zaloguj się by móc komentować

Alberyk @Andrzej-z-Gdanska
26 października 2021 21:57

Dziękuję za relacje! 

Choć po części mam wyobrażenie jak było. 

Gratuluję i pozdrawiam. 

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @Andrzej-z-Gdanska 26 października 2021 13:18
26 października 2021 23:45

W sprawie numeracji polecam wejście do zakładki u góry strony SN pod nazwą "WYDARZENIA".

Ojej, rzeczywiście. Zwracam honor.

zaloguj się by móc komentować


Andrzej-z-Gdanska @maria-ciszewska 26 października 2021 23:45
27 października 2021 06:57

(Polacy) nic się nie stało. :)

Moze wliczyłaś dwie "Rozety". ")

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @Andrzej-z-Gdanska 27 października 2021 06:57
27 października 2021 09:32

To by było dwa razy po 1/2 wydarzenia. Lepiej nie pisać takich rzeczy, żeby nie skrzywdzić Valsera ;)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować