-

Andrzej-z-Gdanska

"Wolne” Miasto Gdańsk?

Może w tytule powinno znaleźć się pytanie: czy Niemcy są zdolni?

Bardziej dosadne pytanie: do czego Niemcy są zdolni?

Jakie stosują metody, oczywiście „dyplomatyczne”, do osiągnięciu celu?

Jeszcze jedno pytanie: czy nauka/znajomość historii ma sens?

Co najmniej od 100 lat, a może więcej jeśli polityk mówi, że, np. ten fragment plaży ma być „wolny” oznacza to, że ma być „wolny od” przebywania tam, np. Polaków, Żydów, rowerzystów, itp. Powinien być dostępny, np. tylko „dla Niemców” i wtedy ten fragment plaży jest wolny.

„Chwyty” stosowane w polityce można porównać do tego co się w grze w piłkę nożną nazywa „stałymi fragmentami gry”. Chociaż nie przepadam za tą grą, jednak to stwierdzenie oddaje w trzech słowach właściwie całe sedno polityki.

Tak też było w okresie po przegranej przez Niemców I wojnie światowej.

Granice Wolnego Miasta Gdańska określał artykuł 100 traktatu wersalskiego, w którym Niemcy zrzekały się wszelkich praw i tytułów do objętego nimi terytorium. Wytyczeniem miała zająć się specjalna komisja delimitacyjna. Tworzyli ją Wysoki Komisarz Ligi Narodów w Wolnym Mieście, Reginald Tower oraz po jednym przedstawicielu Polski i Niemiec.

Wyznaczone granice Wolnego Miasta Gdańska obejmowały obszar 1952 km2 ; w tym 59,1 km2 zajmowała powierzchnia wodna.

Podział administracyjny WMG

Terytorium Wolnego Miasta Gdańska podzielono na 5 powiatów:

2 miejskie, tj. gdański (Stadtkreis Danzig) i sopocki (Stadtkreis Zoppot),

3 terytorialne - Gdańskie Wyżyny (Landkreis Danziger Hohe), Gdańskie Niziny (Landkreis Danziger Niederung) i Wielkie Żuławy (Landkreis Grosses Werder), gdzie znajdowały się pozostałe (poza Gdańskiem i Sopotem) ośrodki miejskie w Wolnym Mieście. Były nimi: Nowy Dwór Gdański (Tiegenhof) oraz Nowy Staw (Neuteich).

Najwięcej budynków skupiały dzielnice śródmiejskie. Łącznie w 1927 r. było ich tam 6108, w tym więcej niż połowa (3573) na Starym i Głównym Mieście. Ponad 1500 domów było na Dolnym Mieście. We Wrzeszczu ponad 3000, w Oliwie około 1220. Spośród dzielnic poza śródmiejskich liczną zabudowę posiadały też Siedlce z 925 domami i Nowy Port z 866 .

            Przeważały budynki wzniesione po roku 1891 - tj. od chwili zintensyfikowania w Gdańsku prac budowlanych po likwidacji ciągu wokół miejskich umocnień.

Podległa Miejskiemu Radcy Budowlanemu (Der Stadtbaurat) pracownia urbanistyczna opracowała szereg projektów architektoniczno-urbanistycznych dotyczących przebudowy i rozbudowy Gdańska po zwycięskim zakończeniu przyszłej wojny .

            W projektach zakładano wyburzenie spichrzów i innych budynków na północ od ul. Stągiewnej (Milchkannengasse) aż do cypla Wyspy Spichrzów i wzniesienie tam gmachu NSDAP w formie nowokrzyżackiego zamku z wysoką wieżą. Rozmiary tego budynku miały wielokrotnie przekraczać wielkość kościoła Mariackiego. Kolejny zespół urbanistyczno-architektoniczny miała tworzyć szczelna obudowa Podwala Przedmiejskiego (Voerstadtischer Graben), przysłaniająca Główne Miasto.

Założenia te w przypadku zrealizowania ich zasłoniłyby całkowicie widok od wschodu, południa, zachodu i północnego zachodu na zabytkowy Gdańsk z jego wytworną, koronkową sylwetką.

Ludność Gdańska

W końcu 1920 r., na terytorium Wolnego Miasta Gdańska mieszkało 350 636 osób. Ludność protestancka w 1923 r. stanowiła 59,5% ogółu mieszkańców, katolicy 35,5%. Pozostałe grupy wyznaniowe to 5%, w tym żydzi 2%, a 3% inne społeczności wyznaniowe.

Wg spisu z 1 listopada 1923 r., w Wolnym Mieście mieszkały 348 493 osoby narodowości niemieckiej (tj. ponad 95%), w tym 20 666 bez obywatelstwa gdańskiego.

Według historyków badających kwestie liczebności polskiej ludności w Wolnym Mieście, było jej tu od 9% do 13% ogólnej liczby ludności, czyli od około 37 do 40 tys. osób. W tym ponad połowę stanowili Polacy z obywatelstwem Rzeczypospolitej .

W 1923 r. spośród 7282 Żydów gdańskich, jedynie 2500 posiadało obywatelstwo WMG. Z owych ponad 7 tys. Żydów, jedynie 603 za język ojczysty uznawało „jidisz” lub hebrajski. Dla pozostałych językiem tym był niemiecki, polski lub rosyjski. Zaznaczyć trzeba, iż przynajmniej część osób wyznania mojżeszowego utożsamiała się z niemieckością.

Rosjanie przybyli do  WM Gdańska po rewolucji 1917 r. i klęsce wojsk kontrrewolucyjnych. Na początku lat dwudziestych żyło  ich około 2 tys., a 4% było obywatelami gdańskimi.

Powstanie Wolnego Miasta Gdańska

Konferencja pokojowa po I wojnie światowej rozpoczęła się 18 I 1919 r. w Paryżu.

Ziemie położone u ujścia Wisły wraz z Gdańskiem miały być przyznane Polsce. Uzasadniano, że wybudowanie przez Polskę nowego portu oznaczałoby upadek portu gdańskiego. Prusy Wschodnie miały utrzymać tranzytowe połączenie kolejowe z Niemcami przez polskie Pomorze .

            Od stanowiska Głównych Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych wobec pokonanych Niemiec zależała kwestia Gdańska. Przychylnie była do Polski ustosunkowana Francja, dążąca do osłabienia dotychczasowego przeciwnika, jakim były Niemcy. Natomiast Wielka Brytania i Stany Zjednoczone Ameryki nie były zainteresowane w uszczuplaniu granic Niemiec . Pozostałe dwa państwa spośród Głównych Mocarstw, tj. Włochy i Japonia, nie interesowały się Gdańskiem. W odradzającej się Polsce Francja chciała mieć sojusznika przeciwko Niemcom.

 W końcu lutego Rada Najwyższa Konferencji powołała Komisję Spraw Polskich, na czele której stanął przychylny Polakom dyplomata francuski Jules M. Cambon.

W obszernym memoriale z 19 III 1919 r. Komisja Cambona zaproponowała m. in. przyznać Polsce ziemie wzdłuż górnego biegu Wisły aż do jej ujścia, wraz z Gdańskiem. Decyzję uzasadniała argumentami historycznymi, gospodarczym, politycznymi, wojskowymi i etnograficznymi . Memoriał wywołał falę polemik i sprzeciw ze strony delegacji brytyjskiej i amerykańskiej. Opracowana przez Komisję Cambona propozycja granic Polski została zakwestionowana przez Davida Lloyd George’a. Starał się on przekonać pozostałych członków Rady Najwyższej, że w przypadku przyznania Gdańska Polsce, Niemcy nie podpiszą traktatu pokojowego. Jego stanowisko poparł prezydent Woodrow T Wilson.

            Przedstawiciel Francji opowiedział się za przyznaniem tego miasta Polsce . Na negatywny stosunek państw anglosaskich do Polski na przełomie marca i kwietnia 1919 r. miał wpływ m.in. rozwój ruchu rewolucyjnego w Europie środkowej oraz obawa, że niezadowolone i zrewolucjonizowane Niemcy połączą się z Rosją Radziecką, jeśli podyktuje się im zbyt surowe warunki.  Wśród polityków brytyjskich zrodził się pomysł, by nie przyznawać Gdańska Polsce, lecz utworzyć z niego wolne miasto. To było zgodne z zasadą polityki Wielkiej Brytanii, dążącej do umiędzynarodowienia ujść większych rzek i uzyskiwania koncesji w ważniejszych portach handlowych.

            Niemcy nie zamierzali rezygnować z Gdańska. Skoncentrowali w mieście znaczne siły wojskowe. Dobrze uzbrojone i wyszkolone oddziały gdańskiego Grenzschutzu liczyły wiosną 1919 r. z rezerwą około 60 tysięcy ludzi.

Sprawa powstania zbrojnego stawała się aktualna zwłaszcza wtedy, gdy rozważano na konferencji paryskiej kwestie przetransportowania z Francji do kraju armii polskiej pod dowództwem generała Józefa Hallera drogą morską przez Gdańsk.  Pozytywne stanowisko wobec Polski zajmowała w tej sprawie Francja, zwłaszcza marszałek Ferdynand Foch. Było ono kwestionowane przez Lloyd George’a i Wilsona. Z przewiezieniem wojska drogą morską przez Gdańsk wiązali Polacy wybuch powstania na Pomorzu i zajęcie Gdańska siłą . Sprawa ta wywołała liczne dyskusje, zakończone powzięciem decyzji o przetransportowaniu hallerczyków do Polski drogą lądową przez Niemcy.

  W końcu wojsko niemieckie opuściło Gdańsk, a do miasta wkroczyły oddziały brytyjskie. R. Tower 13 lutego 1920 r. został mianowany Wysokim Komisarzem Ligi Narodów w Gdańsku.

Konwencja paryska z 9 XI 1920r. zmniejszyła stan polskiego posiadania w Gdańsku. Zamiast przekazać jego administrację Polsce, utworzono nowy organ polsko-gdański - Radę Portu i Dróg Wodnych w Gdańsku. Wyłączne prawa Polski w sprawach celnych zastąpiono kondominium Polski i Wolnego Miasta. Ograniczono prawa ludności polskiej w Gdańsku.

W dniu 15 XI 1920 roku decyzja Konferencji Ambasadorów o utworzeniu Wolnego Miasta Gdańska, jak również konwencja paryska, wchodziły w życie.

Konstytucja Wolnego Miasta, ogłoszona w dzienniku ustaw z datą 14 VI1 922 roku, liczyła 117 artykułów.  Wolne Miasto zostało ukształtowane jako burżuazyjna republika demokratyczna. Godłem były dwa srebrne krzyże na czerwonej tarczy z umieszczoną ponad nimi koroną. Najwyższym organem władzy prawodawczej był Volkstag, a władzy wykonawczej - Senat. Pierwsze wybory parlamentarne odbyły się w Wolnym Mieście 16 maja 1920 roku.

Językiem urzędowym na terenie Gdańska był niemiecki. Niemcy byli najliczniejszą grupą etniczną. Była to ludność od dawna tu osiadłą, która przeważała liczebnie, ale była słaba pod względem ekonomicznym. Drugą część stanowiła ludność napływowa, która była silna gospodarczo i wpływowa pod względem politycznym. W jej rękach znajdowała się władza w Gdańsku . Na drugim miejscu pod względem narodowościowym byli Polacy.

Gdańsk w stosunkach międzynarodowych

Ówczesny minister aprowizacji, Antoni Minkiewicz, w porozumieniu z Piłsudskim, jeszcze przed rozpoczęciem konferencji paryskiej, bo 1 11 1919 r. powierzył Mieczysławowi Jałowieckiemu stanowisko Generalnego Delegata Ministerstwa Aprowizacji na miasto Gdańsk, a jego zastępcą mianował Witolda Wańkowicza.

Jeszcze przed przybyciem do Gdańska M. Jałowiecki został mianowany przez premiera Ignacego Paderewskiego na Delegata Rządu Polskiego, nieoficjalnej ekspozytury polskiego rządu w Gdańsku, mającej już szerszy zakres działania niż Generalna Delegacja. Sprawował więc dwa urzędy, a faktycznie pełnił funkcję Delegata Rządu Polskiego, która była instancją nadrzędną w stosunku do Generalnej Delegacji.

Zakres zadań Delegacji Rządu Polskiego nie ograniczał się do spraw gospodarczych, lecz w sposób zakonspirowany prowadziła działalność polityczną. Jednym z ważnych zadań, jakie spełniała, była współpraca z gdańską Polonią. Nie było to łatwe zadanie, gdyż członkowie Delegacji Rządu Polskiego przy przekraczaniu granicy polsko-niemieckiej musieli podpisać zobowiązanie, że nie będą prowadzili działalności politycznej. Wchodząc w skład Amerykańskiej Misji Żywnościowej, musieli się jej podporządkować. Działalność Polaków w Gdańsku była kontrolowana przez kontrwywiad niemiecki .

W Gdańsku zdawano sobie sprawę, że nie można jawnie domagać się powrotu do Rzeszy i zaczęto działać na rzecz niezależności tego miasta. Jeśli już miała być ona ograniczona, to na rzecz Niemiec. Tendencje do rewizji traktatu wersalskiego występowały u przedstawicieli władz gdańskich dosyć często. Godziły one w interesy Polski i Ligi Narodów.

Mianowanie przez rząd na stanowisko Komisarza Generalnego RP Macieja Biesiadeckiego unikającego konfliktów z władzami gdańskimi i dążącego do pozyskania ich do współpracy z Polską nie było dobrą decyzją.  Starał się pomóc Gdańskowi w przezwyciężaniu trudności aprowizacyjnych. Władze polskie chciały przez to udowodnić, że Polska gotowa jest do świadczenia pomocy, ale będzie też żądała respektowania przyznanych jej praw . Taka polityka okazała się nieskuteczna, a Biesiadecki naraził się na zarzuty zbyt dużej uległości wobec Wolnego Miasta.

            Wraz ze zmianą polityki wobec Gdańska nastąpiły zmiany personalne. W lipcu 1921 roku po M. Biesiadeckim stanowisko Komisarza Generalnego RP objął Leon Pluciński. Rząd w Warszawie odstępował od polityki ustępstw gdyż metody te rozzuchwalały i powodowały podejrzenie o słabości Polski. Zaczęły narastać tendencje rewizjonistyczne i antypolskie. Powstały organizacje paramilitarne. W tych warunkach dalsza ustępliwość stawała się niebezpieczna.

Wiosną 1923 roku władze w Gdańsku podtrzymywały antypolskie nastroje i psychozę wojenną. Pod pretekstem obrony przed polską interwencją niemieckie organizacje nacjonalistyczne przygotowywały się do odparcia takiego ataku.  Rząd w Warszawie chciał zmusić Gdańsk do respektowania praw Polski głównie przez zastosowanie represji gospodarczych .

Sprawy Gdańska na forum Ligi Narodów w latach 1923-1925

Od 1924 r. zaczął się zmieniać stosunek Anglii i Francji do Niemiec. W Anglii po raz pierwszy w dziejach został utworzony rząd Labour Party. We Francji rządy przejął tzw. Kartel Lewicowy.

W marcu 1925 roku na sesji Rady LN przedstawiciel Wielkiej Brytanii uznał, że rozwiązanie problemu Wolnego Miasta leży w interesie zachowania pokoju. Miało ono polegać na przywróceniu terytorialnej jedności Rzeszy kosztem polskiego Pomorza, z pozostawieniem Polsce możliwości tranzytu przez ten obszar. Zmierzano do rozluźnienia więzów Gdańska z Polską, m. in. poprzez likwidowanie polskiego stanu posiadania w tym mieście.

Argumentem mającym wykazać słuszność takiej polityki był lansowany pogląd, że nie są to już te same Niemcy co przed I wojną światową.

Gustav Stresemann, Austen Chamberlain i Aristide Briand w Locarno – 1925

Traktaty lokarneńskie były podsumowaniem międzynarodowej konferencji rozpoczętej 5 października 1925 r., zwołanej z inicjatywy Niemiec.

Traktat gwarantował nienaruszalność granicy niemiecko-belgijskiej i niemiecko-francuskiej. Potwierdzając nienaruszalność swych granic zachodnich, równocześnie odmówiły gwarancji w odniesieniu do granic z Polską i z Czechosłowacją. Dla Polski i Czechosłowacji było to dowodem na to, że odtąd granice w Europie dzielą się na nienaruszalne i na te, które naruszyć można. Było oczywiste, że w przyszłości Niemcy zechcą te granice zmienić na swoją korzyść, art. 19 Paktu Ligi Narodów dozwalał bowiem na okresowe ponowne rozważanie traktatów które nie dają się już stosować. Zgoda Francji i Wielkiej Brytanii na takie stanowisko była wyrazem wzrostu potęgi i znaczenia Niemiec na arenie międzynarodowej. Fakt ten czynił je mocarstwem równorzędnym z pozostałymi i w znacznym stopniu podważał ład wersalski. Jak powiedział sir Austen Chamberlain „Odtąd nie ma zwycięzców i zwyciężonych”.

System wersalski, w ramach którego ukształtowało się Wolne Miasto, ustępował miejsca nowemu układowi stosunków międzynarodowych, jakim był system lokarneński w Europie. Minister spraw zagranicznych Republiki Weimarskiej Gustaw Stresemann nie wykluczał rewizji granic z Polską przy użyciu siły.

W lutym 1926 r. stanowisko Wysokiego Komisarza LN objął J. A. van Hamela, Holender,  który obiektywnie starał się rozstrzygać spory polsko-gdańskie. Naraził się na zarzut, że nie rozumiał położenia Gdańska. Rzeczywiście nie popierał dążeń rewizjonistycznych, co było uważane za równoznaczne z brakiem zrozumienia sytuacji.

Od 1926 roku rząd niemiecki przekazywał Gdańskowi różnymi kanałami stałą subwencję, która dochodziła do 1/3 budżetu Wolnego Miasta.

Minister spraw zagranicznych Republiki Weimarskiej, G. Stresemann wyrażał wątpliwość czy Gdańsk bez pomocy Berlina mógłby zachować swój niemiecki charakter.  Rozwój ruchu hitlerowskiego w Gdańsku wpłynął na wzmocnienie rewizjonistycznych tendencji.

Postawa Senatu oraz policji zachęcały do napadów na ludność polską. Polska odpowiadała na to restrykcjami gospodarczymi. Dotyczyły one na przykład ograniczenia zamówień w stoczni gdańskiej i innych zakładach należących do Niemców.

W dniu 27 1 1932 r. władze gdańskie wznowiły spór o „port d’attache”.

Dnia 15 czerwca polski niszczyciel „Wicher” wpłynął do portu gdańskiego, gdzie zgodnie ze zwyczajem miał powitać eskadrę okrętów brytyjskich, przybywających z wizytą do Gdańska.

Taktyka stawiania przeciwnika wobec faktów dokonanych była ryzykowna, mogła doprowadzić do konfliktu zbrojnego. Do niego jednak nie doszło, gdyż Niemcy, do wojny nie były przygotowane. W Genewie przedstawiciele wszystkich mocarstw potępili polską demonstrację. Sprawa „port d’attache” została załatwiona pomyślnie dla Polski.

Więcej na temat można znaleźć w mojej notce:

http://andrzej-z-gdanska.szkolanawigatorow.pl/jak-negocjowac-z-niemcami

W Niemczech 30 I 1933 r. władzę przejęła NSDAP, reprezentująca skrajny rewizjonizm oraz tendencje ekspansjonistyczne.

W tym czasie zrodził się pomysł utworzenia w Europie Paktu Czterech, w skład którego miały wejść, oprócz Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch, także Niemcy. W pierwszym projekcie statutu z 18 III 1933 r. przewidywano możliwość rewizji traktatów pokojowych .

Przedstawiciele francusko-niemieckiego i belgijskiego kapitału zgadzali się na zlikwidowanie pomorskiego „Korytarza” i przyłączenie Gdańska do Rzeszy. Polska miała, według nich, otrzymać rekompensatę na Litwie oraz odszkodowanie za utratę Gdyni.

Z marcowego incydentu na Westerplatte Hitler wysunął wniosek, że Polska nie zrezygnuje z Gdańska, w obronie swoich praw nie cofnie się przed użyciem siły. W tym czasie Hitler chciał uniknąć wojny, dopóki Niemcy nie odbudują swojego potencjału militarnego. Taka była przyczyna złagodzenia napięcia w stosunkach z Polską. Swym tendencjom pokojowym dał wyraz w rozmowie z posłem polskim w Berlinie, Alfredem Wysockim, w dniu 2 maja 1933 r. Ta rozmowa zapoczątkowała poprawę stosunków pomiędzy Polską i III Rzeszą oraz doprowadziła do podpisania 29 1 1934 r. deklaracji o niestosowaniu przemocy.

Mimo tylu represji, pomocy z Niemiec i sprzyjających warunków, wybory kwietniowe z 1935 r. nie przyniosły hitlerowcom większości 2/3 głosów, potrzebnych do legalnej zmiany konstytucji. Otrzymali 57,2% głosów.

Hitleryzacja Gdańska w latach 1936-1938

Hitler w rozmowie z ambasadorem polskim Józefem Lipskim powiedział, że umocnienie się narodowego socjalizmu w Wolnym Mieście stanie się gwarancją spokoju i dobrych stosunków z Polską . Mniej dyplomatyczna była wypowiedź Goebbelsa, przebywającego w Gdańsku w maju 1937 r. W przemówieniu wygłoszonym do członków SA mówił o „niemieckim Gdańsku”, który na wieki miał niemieckim pozostać .

O tym co działo się w Gdańsku wiedziano nie tylko w Warszawie, ale także w Genewie, Paryżu i Londynie. W ostatnich dniach grudnia 1935 r. Edward Raczyński donosił z Londynu, że w kołach konserwatywnych Wielkiej Brytanii była rozważana sprawa powolnego wycofywania się z pewnych rejonów Europy, do których zaliczano także Gdańsk.

W czerwcu 1937 r., burmistrz Sopotu stwierdził, że najpiękniejszym życzeniem jest przyłączenie do macierzy (Anschluss an das Mutterland.). 

Walka NSDAP z partiami opozycyjnymi

Oszustwa i bezprawie podczas wyborów były tak oczywiste, że przywódcy organizacji antyhitlerowskich zaskarżyli wyniki tych wyborów, przytaczając na potwierdzenie sporo dowodów. Kopię skargi do sądu krajowego przekazali Wysokiemu Komisarzowi Ligi oraz prasie zagranicznej .

Pomoc Lestera dla opozycji okazała się o tyle skuteczna, że specjalnie powołana przez Ligę Narodów komisja uznała konieczność anulowania wyborów z 7 IV 1935 r. Była to jednak tylko satysfakcja moralna, gdyż Rada Ligi nigdy takiej decyzji nie powzięła i nowe wybory pod kontrolą międzynarodową nie odbyły się.

W dużym stopniu wpłynęła na to opinia J. Becka, który uznał, że przeprowadzenia nowych wyborów jeszcze bardziej zaostrzy sytuację.

Socjaldemokraci zostali tak sterroryzowani, że nie byli w stanie przeciwstawić się zmasowanym atakom nazistów. Prezydent policji zachęcony brakiem reakcji z zewnątrz rozwiązał 14 X 1936 r. gdańską SPD z wszystkimi podorganizacjami. Pretekstem było znalezienie broni w redakcji „Danziger Volksstimme”.

Po zlikwidowaniu dwóch partii lewicowych, KPD i SPD, naziści nasilili na początku 1937 r. kampanię przeciwko Partii Centrum. Aresztowany został przewodniczący tej partii, ksiądz Richard Stachnik i skazany na 6 miesięcy więzienia.

Działo się to wszystko w mieście, gdzie formalnie obowiązywała konstytucja i istniała parlamentarna forma rządów.

Hitlerowcy odnieśli zwycięstwo, rozprawiając się brutalnie z opozycją. Nastąpił znaczny wzrost liczby członków NSDAP do 9,7% ogółu ludności Wolnego Miasta. Po przejęciu władzy w Wolnym Mieście przez narodowych socjalistów wszystkie partie polityczne, pozostające w opozycji do NSDAP, szukały pomocy w Polsce.

Dużo krytycznych uwag ze strony antyhitlerowskiej opozycji padło pod adresem J. Becka. Wydaje się, że przeceniali rolę i możliwości Polski.

Przygotowania Gdańska do wojny (24 X 1938-1 IX 1939)

            24 X 1938 r Joachim von Ribbentrop zażądał włączenia do Rzeszy Gdańska i „Korytarza”. W połowie listopada 1938 r. zamknięto konta żydowskie. W połowie grudnia było w Wolnym Mieście około 4500 zameldowanych Żydów. W miarę przybierania na sile akcji antysemickiej majątek Żydów był konfiskowany, część uzyskanych tą drogą pieniędzy była przeznaczona na sfinansowanie ich emigracji.

Interwencje ze strony KGRP w obronie szykanowanych obywateli polskich były bezskuteczne. Zanikały kontakty pomiędzy przedstawicielami polskiego rządu i     Senatu. Około 90% pism KGRP pozostawało bez odpowiedzi. Przykładowo, na 8 pism dotyczących pobicia Polaków, Senat w ogóle nie odpowiedział. Podobnie na pisma w sprawie aresztowania Polaków, wymawiania mieszkań, odbierania dzierżaw rolnych, dyskryminacji polskich szkół, masowych konfiskat pism, kontrolowania korespondencji Polskiej Agencji Telegraficznej, wywieszania map propagandowych - też nie reagował.    

            Kościół katolicki w Gdańsku pod przewodnictwem biskupa Carla Marii Spletta coraz jawniej podkreślał łączność Wolnego Miasta z Rzeszą. Z polecenia biskupa uczczono 50. urodziny Hitlera w dniu 20 IV 1939 r. biciem dzwonów kościelnych i powszechną modlitwą .

Jedną z przyczyn konfliktów polsko-gdańskich była miejscowa politechnika. Polacy na tej uczelni stanowili około 1/3 ogółu studentów. Od 1938 r. coraz częściej zdarzały się napady na polskich studentów. Rektor politechniki, Ernst Pohlhausen, nie ukrywał, że jest po stronie hitlerowskich napastników. Do walki z Polakami często wykorzystywali oni studentów ukraińskich, z którymi utrzymywali bliskie kontakty. Niektórzy Ukraińcy uczestniczyli w zebraniach NSDAP i wygłaszali referaty o treści politycznej. Na wspólnych zebraniach ze studentami niemieckimi wygłaszano antypolskie przemówienia, krytykowano rząd w Warszawie, a zwłaszcza J. Becka.

Powodem zaognienia sytuacji była kartka z napisem „Polakom i psom wstęp wzbroniony” (Polen und Hunden Zutritt Verboten), wywieszona w „Cafe Langfuhr” [Wrzeszcz] we Wrzeszczu.

Usuwając polskich studentów z uczelni hitlerowcy gdańscy likwidowali drugi ważny polski ośrodek w Gdańsku. Pierwszym było środowisko kolejarzy.

Wraz ze wzrostem napięcia z Polską i zbliżającym się wybuchem wojny rosło zapotrzebowanie na broń i wyposażenie wojskowe. Na terenie Wolnego Miasta zapasy broni w listopadzie 1938 r. wystarczały na całkowite uzbrojenie dywizji wojska.

            Gdańsk posiadał rozbudowany system policyjny. Około 8 tysięcy funkcjonariuszy liczyła policja porządkowa (Schutzpolizei).  Wspierały je bojówki SS i SA, liczące około 10 tysięcy ludzi. W dniu 1 II 1939 r. utworzono w Gdańsku jednostkę Obrony Krajowej SS Gdańsk (SS-Heimwehr-Danzig) jako zbrojny organ NSDAP i Senatu Wolnego Miasta.

W dniu 3 VII 1939 r. Senat utworzył w Gdańsku kolejną jednostkę wojskową. Był nią Oddział Wartowniczy SS Eimanna (SS-Wachsturmbann Eimann).

W sierpniu 1939 r. sytuacja w Gdańsku była bardzo napięta. Już 3 kwietnia, a więc jeszcze przed wypowiedzeniem przez Hitlera deklaracji o niestosowaniu przemocy, powstał plan agresji na Polskę. Został on opracowany przez generała A.W. Keitla pod kryptonimem „Fall Weiss” [Wariant Biały]. Przygotowania do tej agresji trwały faktycznie od początku rządów hitlerowskich.

  W ostatnich dniach sierpnia granica polsko-gdańska została obsadzona uzbrojonymi oddziałami gdańskimi i wzmocniona zasiekami, a od strony Gdyni także zaporami przeciwczołgowymi. Przy szosie pomiędzy Orłowem i Sopotem ustawiono baterię ciężkich dział, których lufy były skierowane na Gdynię. Nad miastem krążyły samoloty, a ulicami mknęły ku polskiej granicy samochody ciężarowe szczelnie okryte brezentem .

23 sierpnia, Senat WMG ogłosił krótki dekret o mianowaniu Forstera głową państwa (Staatsoberhaupt) przekreślając konstytucję gdańską, której i tak władze gdańskie nie przestrzegały. Zmieniony został ustrój administracyjny Wolnego Miasta. Najwyższą władzą był nie Volkstag, lecz Forster. Dokonały tego władze gdańskie w porozumieniu z Berlinem. Zmiany te nie spotkały się ze zdecydowanym protestem.

Około ósmej wieczorem 31 sierpnia KGRP został zawiadomiony o przekroczeniu Nogatu przez regularne wojska niemieckie. Wiadomość o tym przekazano ministrowi Beckowi. Komisarz Generalny RP, M. Chodacki uspokajał jeszcze swoich współpracowników, że wojny nie będzie. Sam już chyba w to nie wierzył. Kto dokładnie śledził politykę Rzeszy i realnie oceniał sytuację polityczną, to wiedział, że nie uda się uniknąć wojny.

Publicysta Paweł Hulka-Laskowski, na miesiąc przed wybuchem wojny, pisał na łamach gdańskiego numeru "Wiadomości Literackich": "Niemcy wcale nie potrzebują Gdańska jako portu, bo takich Gdańsków mają więcej, niż im obecnie potrzeba. Niemcy starają się o Gdańsk tylko dlatego, aby zdławić Polskę. Gdańsk nie jest ostatnim żądaniem Niemiec hitlerowskich, jest to tylko jeden z kolejnych etapów na drodze podboju całej Europy".

Działania wojenne w Gdańsku we wrześniu 1939 roku

Trzecia Rzesza nie zamierzała ograniczyć wojny do obszaru Wolnego Miasta. Hitler oświadczył 23 V 1939 r., że celem tej wojny jest zniszczenie Polski i zdobycie przestrzeni życiowej (Lebensraum). Każdy pretekst do rozpoczęcia agresji uważał za dobry, byle był skuteczny. Wiedział, że zwycięzców nikt nie będzie pytał czy mówili prawdę.

Wolne Miasto brało czynny udział w przygotowaniach i w działaniach wojennych, wspomagając armię niemiecką.

  Od pierwszego dnia wojna przybrała na Wybrzeżu niekorzystny obrót dla Polski. Armia polska w tym rejonie została odcięta od reszty kraju i musiała stawiać opór w osamotnieniu. Na terenie WMG były tylko dwa niewielkie ośrodki zbrojnego oporu. Większy stanowiła Wojskowa Składnica Tranzytowa na Westerplatte. Drugim był Polski Urząd Pocztowo-Telegraficzny Nr 1 przy ówczesnym Placu Heweliusza (obecnie Plac Obrońców Poczty Polskiej). Główne polskie siły na Wybrzeżu były skoncentrowane wokół Gdyni i na Półwyspie Helskim.

W ataku na Westerplatte obok kompanii szturmowej niemieckiej marynarki wojennej z pancernika „Schleswig-Holstein” wzięły udział oddziały gdańskiej policji. Gdańszczanie przygotowywali się do tego szturmu od dawna. Nie mieli jednak dobrego rozeznania o siłach polskich.

Niemcy zaatakowały nie tylko Westerplatte, ale całą Polskę bez wypowiedzenia wojny. Czyżby tak się spieszyli, że zapomnieli nas poinformować?

A może były inne przyczyny?

Na koniec informacja jak się pisze historię, na przykładzie cytatu z Wikipedii:

Wiosną 1919 nadchodziły z Paryża wiadomości o planach przekazania Polsce większości Pomorza Gdańskiego, na co niemiecka ludność reagowała manifestacjami, które gromadziły w centrum Gdańska dziesiątki tysięcy osób. Manifestacje te, jak też dominacja ludności niemieckiej w Gdańsku oraz w powiatach bezpośrednio z nim graniczących, przyniosły skutek w postaci decyzji wielkich mocarstw o powołaniu Wolnego Miasta Gdańska[1].

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wolne_Miasto_Gda%C5%84sk

Dwa słowa, które czynią różnicę:

Wiosną 1919 r. z Paryża napływały wiadomości o planach przekazania Polakom większości Pomorza Gdańskiego, a w nomenklaturze niemieckiej prowincji Prusy Zachodnie. Niemiecka ludność reagowała na nie manifestacjami, które gromadziły w centrum miasta dziesiątki tysięcy osób. Te manifestacje oraz dominacja ludności niemieckiej w Gdańsku i w powiatach bezpośrednio graniczących z miastem przyniosły choć częściowy efekt w postaci decyzji wielkich mocarstw o powołaniu Wolnego Miasta Gdańska.

https://dziennikbaltycki.pl/90-rocznica-utworzenia-wolnego-miasta-gdansk-za-tym-panstwem-nikt-nie-plakal/ar/332490

Wg Głównego Urząd Powierniczego w Gdańsku wartość przejętego majątku polskiego na obszarze byłego WM Gdańska, którego główną część stanowiła własność ziemska, tj. 680 parcel, wynosiła w styczniu 1940 r. 15 821 630 gld (tyleż w zł wg kursu z marca 1939 r.).

Sytuacja polityczna i prawna po 1945 r.

Przyłączenie do Polski ziem na wschód od Odry i Nysy, leżących przed 1939 na terytorium Niemiec, ostatecznie uznane zostało przez Niemcy na konferencji dwa plus cztery 14 listopada 1990. Traktat ten nie dotyczy jednak obszaru Wolnego Miasta Gdańska, które od 1920 nie było częścią terytorium Niemiec. Punkt widzenia rządu polskiego w tej kwestii opiera się na ekspertyzie Krzysztofa Skubiszewskiego mówiącej, że WMG nie było suwerennym państwem oraz że wcielenie go do Polski w 1945 i 1949 nie było aneksją, a przyłączeniem opuszczonych ziem, z których suwerenności – o ile o takiej po 1939 można mówić – gdańskie państwo lub społeczeństwo zrezygnowało.

Dalsze istnienie Wolnego Miasta Gdańska uznaje za fakt de iure środowisko jego obywateli zamieszkałych w Niemczech. Wybrało ono w 1947, istniejącą do dziś, Radę Gdańska (niem. Rat der Danziger), pełniącą obowiązki rządu WMG na uchodźstwie.

Opracowałem na podstawie:

"Historia Gdańska" t. IV 2: 1920-1945 Pod redakcją Edmunda Cieślaka

Wydawnictwo Lex   Sopot,

kontynuacja serii wydawniczej zapoczątkowanej przez Wydawnictwo Morskie Gdańsk w 1978 roku.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wolne_Miasto_Gda%C5%84sk

https://pl.wikipedia.org/wiki/Traktaty_lokarne%C5%84skie

https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/2215168,Wolne-Miasto-Gdansk-%e2%80%93-wersalska-bomba-z-opoznionym-zaplonem

 

 

 

 

 

 

 



tagi: druga wojna światowa  wolne miasto gdańsk  konferencja paryska  liga narodów  locarno 

Andrzej-z-Gdanska
31 sierpnia 2022 04:47
4     1695    10 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

ewa-rembikowska @Andrzej-z-Gdanska
31 sierpnia 2022 09:52

Pierwsza wojna jeszcze na dobre się nie skończyła a David Lloyd George już pielęgnował i podsycał zarzewie kolejnej wojny. Straszne. Lloyd George umarł dopiero w 1945 roku. Ciekawe, czy przyszła mu do głowy choć przez chwilę refleksja, że jest odpowiedzialny za wybuch tej wojny i wszystkie jej okropieństwa?

zaloguj się by móc komentować

z-daleka @Andrzej-z-Gdanska
31 sierpnia 2022 12:43

Poniższy cytat wprawił mnie w zakłopotanie

"Niemcy byli najliczniejszą grupą etniczną. Była to ludność od dawna tu osiadła, która przeważała liczebnie , ale była słaba pod względem ekonomicznym . Drugą część stanowiła ludność napływowa , która była silna gospodarczo i wpływowa pod względem politycznym..."

Jak wiemy Gdańsk miał wtedy swoje haseatyckie piętno, dlaczego więc przeważająca etniczne ludność "niemiecka"  była słaba pod względem ekonomicznym ? Była przecież w dużym stopniu potomkami warstwy kupieckiej oraz dorobkiewiczów ?

Jaką narodowościowo była grupa napływowa ?   Niemcy a później Rzesza nie pozwoliły by przecież na emigrację  będącą przeciwko interesom Niemiec w Gdańsku...

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @ewa-rembikowska 31 sierpnia 2022 09:52
31 sierpnia 2022 15:44

Zarówno on jak i pozostali politycy angielscy nie mieli takich dylematów moralnych. Najważniejsze, żeby żadne państwo europejskie nie było zbyt silne od pozostałych i tych "słabszych", w ich mniemaniu, należało wspomagać. Oni patrzyli bezpiecznie z tej swojej wyspy i starali się robić dobre interesy zgodnie ze swoją dwizą. I robią to do dzisiaj.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @z-daleka 31 sierpnia 2022 12:43
31 sierpnia 2022 16:05

Napiszę trochę hasłowo, z grubsza. Sprawa jest trochę złożona, bo brało udział kilka czynników o zmiennym znaczeniu w czasie.

Hanza oznaczała związek ekonomiczny wolnych miast, który to związek ekonomiczny właściwie przestał istnieć. Miasta niemieckie, jak np. Hamburg było wolnym miastem, czyli rządziło się samo i taki miał być Gdańsk. To często był pretekst. Jak chodzi o Gdańsk, który miał byc "wolny" od wpływów polskiej gospodarki.

Prosperity niemieckiej ludności w Gdańsku skończyło się  mniej więcej z nastaniem rozbiorów. Ze względów politycznych Prusy nie chciały, żeby Gdańsk był tak wpływowym ekonomicznie miastem jak przedtem. Już przed rozbiorami patrycjusze gdańscy czyli elita finansowa zaczęli biednieć ponieważ nie chcieli iść z "duchem czasu" w ekonomice. Uznawali tylko tradycyjne metody bogacenia się, które mieli zapewnione przez swoją pozycję w mieście. Znowu z grubsza biorąc bogacili się na dzierżawie nieruchomości i lichwie. Nowoczesna gospodarka ich nie interesowała.

Prusy wspierały inne miasta jak Hamburg, Królewiec, a nawet Szczecin kosztem Gdańska.

Wtedy zaczęli napływać "Niemcy z Niemiec", którzy mieli pieniądze albo poparcie państwa pruskiego i zaczęli robić interesy.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować